Zaktywizować ?zalążki?

Wszystko wskazuje na to, że rynek funduszy private equity charakteryzować się będzie coraz większą liczbą transakcji o charakterze globalnym. Istnieje też szansa na rozwój funduszy zalążkowych. Nieuniknione jest też wejście na nasz rynek funduszy hedgingowych - to tylko kwestia czasu.

Publikacja: 28.01.2005 10:42

Private equity

W perspektywie tego roku i lat kolejnych oczekujemy dalszego wzrostu kapitalizacji regionalnych funduszy private equity. Charakterystyczną już cechą polskiego rynku stała się przy tym koncentracja funduszy na dużych projektach inwestycyjnych i znikomy popyt na projekty średniej i małej wielkości. Preferencja dla projektów o dużej wartości wynika z rachunku ekonomicznego inwestora, ale jest również jednym z przejawów globalizacji, która - między innymi - objęła branżę private equity. Ostatnim przykładem dużej transakcji na rynku polskim było nabycie udziałów Aster City Cable przez amerykański fundusz Hicks, Muse, Tate & Furst. W przyszłości można spodziewać się większej liczby transakcji o charakterze globalnym, tj. mających duży wolumen i wiążących się z udziałem kapitału międzynarodowego.

Od pewnego czasu kurczy się rynek transakcji o średniej wartości. Środki przeznaczone na inwestycje w tym segmencie, pochodzące m.in. z programu Phare, zostały już praktycznie wykorzystane. W śladowym stopniu reprezentowane są również na naszym rynku typowe inwestycje "seed" i "start-up", czyli inwestycje we wczesne fazy rozwoju przedsiębiorstw. Istnieje pewna szansa na zaktywizowanie tej części rynku - nawet w dosyć bliskiej przyszłości - związana z potencjalnie dostępnym dla Polski finansowaniem unijnym. Komisja Europejska określiła konkretną pulę środków, które mają być przeznaczone na tworzenie funduszy zalążkowych, inwestujących w spółki na początkowym etapie rozwoju. Możliwość wykorzystania tego źródła finansowania jest bardzo ważna, przede wszystkim z tego względu, że środki państwowe zawsze grają istotną rolę w rozwoju sektora "początkujących" przedsiębiorstw. Bez bodźca, jakim jest udział państwa w projektach zalążkowych, z zachowaniem zasady podporządkowania kapitału publicznego kapitałowi komercyjnemu, szanse na zainteresowanie inwestorów komercyjnych tym rynkiem są bardzo małe. Polska od jakiegoś już czasu przygotowuje się na uruchomienie programu funduszy zalążkowych. Pod koniec ubiegłego roku Sejm uchwalił ustawę o Krajowym Funduszu Kapitałowym, który ma zarządzać środkami przekazywanymi przez Unię. Obecnie w agendach rządowych trwają prace nad stworzeniem szczegółowej struktury przepływu tych środków. Miejmy nadzieję, że niedługo prace zostaną wreszcie sfinalizowane.

Czy przewidywany wzrost kapitalizacji funduszy private equity oznacza, że zaostrzy się konkurencja o transakcje i że coraz trudniej będzie zarządzającym znaleźć na rynku ciekawe cele inwestycyjne? Raczej niewiele na to wskazuje. Udział inwestycji private equity w Polsce w tworzeniu produktu krajowego brutto jest wciąż niski w porównaniu ze średnią europejską (0,047% wobec 0,288%).

Fundusze hedgingowe

Coraz częściej możemy usłyszeć w Polsce o funduszach hedgingowych. W ciągu kilku ostatnich lat rynek inwestycji hedgingowych rósł bardzo szybko. Dziś kapitalizację tego rynku szacuje się na bilion dolarów, a liczbę funduszy na ponad 8 tys. W ostatnim roku kilka firm zachodnich mówiło o planach wprowadzenia na polski rynek produktów hedgingowych. Była również deklaracja utworzenia przez firmę zachodnią funduszu, który miałby budować portfel w oparciu o instrumenty finansowe dostępne na rynku polskim. Wejście funduszy hedgingowych na nasz rynek jest nieuniknione i stanowi raczej tylko kwestię czasu. Polski rynek finansowy, rozwijając się i adaptując wzorce zachodnie, otworzy się także dla alternatywnych form inwestowania, jakimi są fundusze hedgingowe. Można się zastanawiać, czy z czasem będą dominować fundusze paszportowane, czy tworzone w Polsce. Czy popularność zdobędą produkty syntetyczne, czy propozycje inwestowania w fundusze funduszy. Czy pierwszych znaczących inwestycji w produkty hedgingowe dokonają fundusze emerytalne, czy raczej inwestorzy indywidualni (klienci private bankingu).

Niewielkim ryzykiem natomiast wydaje się obarczone twierdzenie, że przyszła oferta produktów hedgingowych zostanie zdominowana przez zagranicznych zarządzających (bez względu na to, czy w ich fundusze będziemy inwestowali za pośrednictwem funduszy funduszy czy produktów syntetycznych). Z pewnością pojawią się lokalni menedżerowie funduszy hedgingowych, ale (przy stale i dynamicznie rosnącym rynku) ich udział w zarządzaniu kapitałami inwestowanymi przez lokalnych inwestorów będzie systematycznie malał.

Nieruchomości

Obecnie rynek nieruchomości jest relatywnie ożywiony, aczkolwiek należy zauważyć, że większość transakcji dokonywana jest na nim przez fundusze (i inne podmioty) nieskapitalizowane z udziałem polskich inwestorów. Oferta krajowego rynku publicznego w tym zakresie jest ograniczona. Do 2004 roku nie mieliśmy żadnych notowanych funduszy nieruchomościowych. Dziś działają dwa.

Oferta funduszy nieruchomości powinna wzbudzić zainteresowanie inwestorów posiadających długi horyzont inwestycyjny, tj. funduszy emerytalnych, towarzystw ubezpieczeniowych etc. Byłaby to dla tego typu instytucji dobra alternatywa wobec inwestycji w obligacje - lokata o charakterze rzeczywiście inwestycyjnym, w przeciwieństwie do inwestycji w papiery skarbowe. Warto przytoczyć tutaj słowa prof. Marka Góry, który twierdzi, że lokowanie środków OFE w rządowe papiery dłużne oznacza w istocie rolowanie państwowego długu i nie prowadzi do wykorzystania efektywności polskiej gospodarki, a zatem nie jest inwestycją w ekonomicznym sensie tego słowa.

Dzisiaj rynek nie oferuje oddzielnej oferty dla inwestorów instytucjonalnych i inwestorów indywidualnych. Tymczasem potrzeby inwestora indywidualnego różnią się od potrzeb instytucji takiej jak np. fundusz emerytalny. Przede wszystkim odmienne są preferencje dla płynności lokaty. Z tego względu wydaje się, że w przyszłości należy oczekiwać różnicowania się ofert skierowanych do rynku detalicznego i instytucjonalnego.

Autor jest partnerem w Copernicus Partners

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28