WIG w pogoni za rekordami. Ma potencjał, by dojść nawet do 100 tys. pkt

Indeks szerokiego rynku śrubuje rekord wszech czasów i jest już blisko 90 tys. punktów. Zdaniem analityków nawet ewentualna korekta nie powinna przeszkodzić w jego wspinaczce na nowe szczyty.

Publikacja: 22.05.2024 06:00

WIG w pogoni za rekordami. Ma potencjał, by dojść nawet do 100 tys. pkt

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W ciągu trwającej od przeszło 19 miesięcy hossy WIG zyskał już sponad 94 proc. Czy potencjał wzrostowy krajowych indeksów jest już bliski wyczerpania?

WIG celuje w 100 tys. pkt

Analitycy podkreślają, że mimo zaawansowania hossy krajowe indeksy nadal mają przestrzeń do kontynuacji zwyżek. Sprzyjają im pozytywne nastroje na światowych rynkach, co zachęca do zakupów polskich akcji. – Obecna hossa na polskiej giełdzie ma się dobrze i jest mocna pod względem fundamentalnym. Obserwujemy napływy kapitału zza granicy, pracownicze programy kapitałowe dostarczają co miesiąc nowej gotówki na rynek, inwestorzy otrzymują wysokie dywidendy, liczba zaś rachunków maklerskich jest na rekordowym poziomie. To zupełnie inna hossa niż ta pocovidowa – bardziej złożona i bardziej perspektywiczna, a fakt, że nie ma napływów do funduszy akcji polskich oznacza, że nie jest to jej ostatni etap, kiedy szczyt jest blisko – wskazuje Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych BM Alior Banku. Jednocześnie zwraca uwagę, że historycznie średnie cykle wzrostowe na GPW trwały ok. 19 miesięcy, trzeba więc sobie zdawać sprawę, że jesteśmy coraz bliżej szczytu. – Na tę średnią trzeba jednak patrzeć obiektywnie i przy tak mocnym rynku wcale nie musi to oznaczać końca hossy. Jeśli nic złego nie wydarzy się z punktu widzenia geopolityki, to poziom okrągłych 100 tys. pkt na WIG jest w tym roku nadal w zasięgu. Sądzę, że 10-proc. wzrost do końca tego roku jest realny, a potencjalne obniżki stóp procentowych za granicą mogą nam w tym scenariuszu pomóc – przekonuje.

Jeśli weźmiemy pod lupę hossy, jakich doświadczył krajowy rynek akcji od początku XXI wieku, o trwaj

Jeśli weźmiemy pod lupę hossy, jakich doświadczył krajowy rynek akcji od początku XXI wieku, o trwającej już przeszło 19 miesięcy hossie nie można jeszcze powiedzieć, że jest ponadprzeciętnie długa. Jak na razie jest najkrótszą ze wszystkich poprzednich, które trwały przynajmniej 20 miesięcy, choć niewiele jej brakuje, by taki wynik osiągnąć. Najdłuższa była hossa lat 2002–2007, gdy trend wzrostowy głównego indeksu utrzymał się przez prawie 59 miesięcy. Warto jednak zauważyć, że każda kolejna hossa była mniej trwała od poprzednich. Wraz z upływem kolejnych cykli okres, który przypadał na rynek byka (podobnie jak i bessy), ulegał skróceniu. Ale zasięg obecnej hossy, mierzony stopą zwrotu indeksu WIG, zaczyna już robić wrażenie. Porównując z poprzednimi rynkami byka zwyżka wypracowana przez główny indeks warszawskiego parkietu wynosząca ponad 94 proc. prezentuje się dużo bardziej okazale na tle wyników, jakie udało się osiągnąć rynkowi w trakcie hoss z lat 2012–2015 i 2016–2018. Co więcej, szeroki indeks dzieli tylko kilka pkt proc. od trzycyfrowej stopy zwrotu wypracowanej w trakcie pandemicznej hossy z lat 2020–2021, w trakcie której osiągnął 101 proc. Poza zasięgiem wydają się być za to wyniki wypracowane w trakcie dynamicznych zwyżek z lat 2009–2011 i 2002–2007, gdy WIG poszybował w górę odpowiednio o 137 i 433 proc.

fot. k. skłodowski

Także w ocenie Kamila Hajdamowicza, menedżera ds. portfeli w Santander BM, jest duża szansa, że zobaczymy nowe rekordy głównych indeksów. – Pomimo dość dynamicznych zwyżek, licząc od października ub.r., krajowe indeksy w dalszym ciągu mają potencjał do wzrostu i kontynuacji hossy. Scenariusz ten nie jest oczywiście pozbawiony ryzyka i jego realizacja może się przełożyć na nieco dłuższy termin. Przede wszystkim dla dalszej ścieżki wzrostowej WIG kluczowa jest kontynuacja wzrostów na WIG20 – podkreśla. Zauważa, że w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z próbą ataku na poziom 2600 pkt, który zakończył się niepowodzeniem. – Może to spowodować powrót indeksu w okolice 2500 pkt. Patrząc z perspektywy technicznej, kluczowym wsparciem potwierdzającym kontynuację hossy wydają się tutaj poziomy 2460–2470 pkt. Analogicznie, w przypadku indeksu WIG kluczowy obecnie wydaje się poziom 90 tys. pkt, z istotnymi wsparciami na poziomach 85 tys. oraz 80 tys. pkt – wskazuje.

Wyceny nadal zachęcają

Zdaniem ekspertów warte podkreślenia mimo kontynuacji zwyżek w tym roku jest to, że wyceny krajowych firm nie są oderwane od fundamentów. – Wycena krajowych spółek względem indeksów rynków rozwiniętych i wschodzących oraz w ujęciu historycznym pozostaje atrakcyjna, nawet pomimo wzrostów polskich indeksów w ostatnich miesiącach. Za kontynuacją hossy na GPW przemawia m.in. poprawa aktywności gospodarczej w tym roku, która będzie wsparciem dla wyników krajowych spółek i ich potencjału dywidendowego. W średnim terminie zobaczymy także pozytywny efekt wykorzystania unijnych funduszy w ramach KPO. Mocne wzrosty na krajowym rynku rozpoczęły się po wyborach parlamentarnych, bowiem zmiana obozu rządzącego zmieniła postrzeganie krajowego rynku przez inwestorów zagranicznych. Spodziewamy się, że napływy na polski rynek akcji będą kontynuowane – uważa Dominik Osowski, analityk BM BNP Paribas.

Czytaj więcej

Indeksy, waluty i surowce, które dały dobrze zarobić

Nawet ostatnia zadyszka banków, które do niedawna były głównym motorem hossy nie powinna powstrzymać marszu w górę indeksów. – Indeksy rosną 20. miesiąc, co do czasu trwania więc aktualna faza wzrostów jest zaawansowana, przy czym mieści się w historycznej średniej długości zwyżek, co zachęca do przebudowy portfela. Widoczną tendencją jest malejąca siła indeksu WIG-Banki i lepsze zachowanie spółek surowcowych, co sygnalizuje według cyklu rotacji aktywów ostatnią fazę hossy na rynku akcji – sygnalizuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities. Dlatego jego zdaniem zachowanie WIG-u będzie wypadkową globalnych nastrojów i skali hossy surowcowej. – Polityka Fedu, czyli wyższe stopy na dłużej, jest konsekwencją dobrych danych z gospodarki i rekordów amerykańskich indeksów S&P 500 i Nasdaq, co w połączeniu z poprawą nastrojów inwestorów i historycznych ścieżek S&P 500 podpowiada mocne zachowanie amerykańskiego indeksu do końca III kwartału br. z celem na 5400–5800 pkt. Warto dodać, że rynki wschodzące przy umacniającym się dolarze i wzroście rentowności amerykańskich dziesięciolatek zazwyczaj pokazują relatywną słabość do rynków rozwiniętych, chyba że w indeksie znaczącą wagę mają spółki surowcowe – wyjaśnia.

– Z mojej perspektywy WIG20 osiąga poziomy docelowe i bez jedno-, dwumiesięcznej korekty, trudno będzie mu wejść na wyższe poziomy w II połowie 2024 r.

Czytaj więcej

Trzycyfrowe zyski liderów hossy. Czy mają szanse na dalsze zwyżki?

Opinia

Nowi liderzy napędzają hossę w Warszawie

Konrad Ogrodowicz , zarządzający Superfund TFI

WIG zyskał w tym roku już 14 proc.. Motorem wzrostu był przede wszystkim sektor bankowy, który napędzał hossę od ubiegłego roku. Na ten moment widać jednak zmianę liderów. Banki poszły w odstawkę, a na celowniku inwestorów znalazły się akcje spółek surowcowych i konsumenckich.

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca Allegro zyskało 13 proc., CD Projekt 23 proc., Cyfrowy Polsat 30 proc., PGE, 24 proc., KGHM 21 proc., LPP 8 proc., a Orlen 6 proc.. W tym czasie sektorowy indeks WIG-Banki zniżkował ok. 6 proc. Zmiana liderów daje szansę na kontynuację hossy. Otoczenie makroekonomiczne wciąż jest korzystne, co widać po dobrych danych gospodarczych. W mojej ocenie największym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostów jest pogorszenie nastrojów na amerykańskim rynku akcji, ponieważ za mało prawdopodobny uważam scenariusz, w którym nasz rynek rośnie, przy spadającym światowym rynku akcji.

Opóźnienie decyzji o rozpoczęciu cyklu obniżek stóp procentowych w USA należy interpretować pozytywnie, ponieważ świadczy o sile światowej gospodarki. Historycznie okres pomiędzy ostatnią podwyżką w cyklu a pierwszą obniżką był dobry dla rynków akcji, więc ten rok potwierdza tę tezę. Problemy mogą się pojawić, gdy obniżki stóp będą potrzebne, aby pobudzić koniunkturę.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty