Amber Gold. Prezes Plichta mówi o dowodzie na współpracę KNF z ABW

Marcin Plichta, prezes Amber Gold, przekazał dziennikarzom dokument wyglądający na notatkę służbową agenta Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdzającą współpracę tej instytucji z Komisją Nadzoru Finansowego przy operacji o kryptonimie „Ikar" mającej doprowadzić do upadku linii lotniczych OLT oraz Amber Gold.

Aktualizacja: 13.02.2017 02:52 Publikacja: 04.08.2012 06:02

Amber Gold. Prezes Plichta mówi o dowodzie na współpracę KNF z ABW

Foto: AFP

W dokumencie czytamy m.in. „(...) Wymieniono instytucje finansowe, które mają zostać odpowiednio powiadomione o właściwości prawnej podmiotu priorytetowego ze sprawy pod kryptonimem Ikar".

Plichta wskazuje, że akcja pod kryptonimem „Ikar" doprowadziła do wypowiedzenia Amber Gold wszystkich rachunków bankowych (ostatniego w czwartek) i uniemożliwiła założenie nowych rachunków.

Od wypowiedzenia umów przez banki rozpoczęły się problemy Amber Gold z terminowym spłacaniem lokat, a nawet wypłatą pensji pracownikom, zarówno Amber Gold, jak i OLT. Spółka twierdzi, że nie ma technicznej możliwości wypłaty pieniędzy z depozytów swoich klientów. ABW stanowczo zaprzeczyła, aby dokument przedstawiony przez Plichtę był prawdziwy, i złożyła w prokuraturze okręgowej w Warszawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na fałszerstwie.

Przestraszeni klienci o zaistniałą sytuację obwiniają nadzór bankowy. – Dlaczego nikt wcześniej głośno nie mówił o tym, że działalność firmy jest najprawdopodobniej nielegalna? Reklamy Amber Gold były wszędzie, a państwo zaczęło interesować się sprawą dopiero teraz, kiedy mleko już się wylało? – skarży się klient firmy.

To, że nadzór zrobił za mało, żeby nie dopuścić do nieregulowanej działalności Amber Gold, przyznają ludzie związani z rynkiem finansowym. – Można było przeprowadzić kontrolę i zarzucić spółce oszustwo. Mówienie o tym, że nie było takich instrumentów prawnych, to wymyk. Można było ostrzec przed tą firmą Polaków. Tylko nie było woli ani chęci – mówi nam osoba z rynku.

Tymczasem KNF zrobiła to, co mogła w tej sytuacji zrobić – zamieściła firmę na liście ostrzeżeń publicznych i złożyła do prokuratury wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Na czym polega problem, skoro sprawa Amber Gold jest w prokuraturze od trzech lat i przez ten czas nie znalazła rozstrzygnięcia? – Wygląda na to, że problem parabanków to nie jest problem systemu finansowego, tylko polskiego prawodawstwa. Prawdopodobnie takie firmy działają, wykorzystując luki w prawie. Należałoby teraz znaleźć sposób, jak zapobiec takim historiom w przyszłości – uważa Ryszard Petru z Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28