W 2016 r. stopa inwestycji spadła w Polsce do zaledwie 18,1 proc. (najniżej od 2004 r.), a początek 2017 r. nie przyniósł znaczącego odbicia. W tym kontekście za niepokojące należy uznać zawarte w ostatnim raporcie Narodowego Banku Polskiego (NBP) o koniunkturze w sektorze przedsiębiorstw („Szybki Monitoring NBP – analiza sektora przedsiębiorstw", nr 04/17) spostrzeżenie, że „obecnie nie widać mocnych i jednocześnie obejmujących cały sektor przedsiębiorstw sygnałów dalszego przyspieszenia inwestycji II połowie 2018 r.". Co ciekawe, jako główne bariery dla aktywności inwestycyjnej ankietowane przez NBP przedsiębiorstwa wskazują przede wszystkim otoczenie prawno-fiskalne oraz ograniczenie wynikające z sytuacji na rynku pracy, w szczególności rosnące koszty pracy. Ten drugi czynnik zawiera interesującą informację o tym, w jaki sposób polskie firmy postrzegają inwestycje.

Z ekonomicznego punktu widzenia wydawałoby się, że napięcia na rynku pracy i rosnący koszt pracy względem kapitału powinny skłaniać przedsiębiorstwa do zmiany struktury wykorzystywanych czynników produkcji na rzecz wyższego zaangażowania kapitału. Przy założeniu dalszego wzrostu produkcji powinno to prowadzić do zwiększenia wydajności, czyli poziomu produkcji przypadającej na pracownika. Z badania NBP wynika jednak, że rosnące koszty pracy i problemy ze znalezieniem pracowników mogą utrudniać realizację inwestycji (wysokie koszty, niższa potencjalna stopa zwrotu z inwestycji), a także, w przypadku inwestycji tworzących nowe miejsca pracy, problemem może się okazać zapełnienie nowych stanowisk i osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych. Ten drugi czynnik sugeruje, że firmy postrzegają potencjalne inwestycje jako nakłady o charakterze ekstensywnym, czyli zwiększenie skali produkcji w ramach obecnego modelu działalności i organizacji przedsiębiorstwa. Biorąc pod uwagę fakt, że widoczne w coraz większej liczbie sektorów gospodarki niedobory pracowników nie mają charakteru przejściowego, ale raczej długotrwały (czynniki demograficzne), firmy powinny się koncentrować przede wszystkim na inwestycjach o charakterze intensywnym, czyli umożliwiających zwiększenie produktywności na pracownika (bardziej wydajne maszyny, lepsza organizacja przedsiębiorstwa).

Reasumując, polskiej gospodarce przede wszystkim potrzebne są inwestycje, których efektem będzie bardziej efektywne wykorzystanie ograniczonych zasobów pracy, niż inwestycje tworzące nowe miejsca pracy. Innymi słowy, inwestycje powinny się koncentrować na zakupach bardziej wydajnych maszyn i lepszej organizacji pracy, aby przy danej liczbie roboczogodzin osiągnąć wyższy poziom produkcji. Zwiększanie zatrudnienia czy też wydłużanie czasu pracy (już obecnie czas pracy na pracownika należy w Polsce do najwyższych w Unii Europejskiej) może natomiast prowadzić do dalszego wzrostu presji płacowej. W warunkach wysokiej konkurencji część firm nie będzie w stanie przenieść całości wzrostu kosztów na wyższe ceny swoich wyrobów, co może prowadzić do pogorszenia ich wyników finansowych. Tym samym ex post część inwestycji o charakterze ekstensywnym może się okazać nieopłacalna.