Chińczycy bez szans na kontrakt w Enei?

Zdaniem naszych rozmówców w przetargu na budowę dużego bloku w Elektrowni Kozienice liczą się przede wszystkim konsorcja Polimeksu-Mostostalu i PBG

Aktualizacja: 26.02.2017 19:47 Publikacja: 08.07.2011 02:09

Jerzy Wiśniewski, prezes PBG (z lewej), oraz Konrad Jaskóła, szef Polimeksu-Mostostal, liczą na kont

Jerzy Wiśniewski, prezes PBG (z lewej), oraz Konrad Jaskóła, szef Polimeksu-Mostostal, liczą na kontrakt od Enei. Fot. s. łaszewski

Foto: GG Parkiet

Enea jeszcze w tym kwartale wskaże wykonawcę nowego bloku w Elektrowni Kozienice. Może wybierać spośród trzech ofert, ponieważ do ostatniej fazy przetargu o wart 5,3–5,5 mld zł kontrakt zakwalifikowały się konsorcja Polimeksu-Mostostalu z Alstom Power, PBG z Hitachi oraz Covec (China Overseas Engineering Group).

Jednak zdaniem naszych zbliżonych do sprawy rozmówców w praktyce walka o zlecenie rozegra się między konsorcjami Polimeksu i PBG.

– Po niedawnym niepowodzeniu w realizacji umowy na budowę dwóch odcinków autostrady A2 chińska firma nie ma większych szans na tak duży?kontrakt w Enei – uważa nasz proszący o anonimowość rozmówca z branży budowlanej.

Enea nie potwierdza tych informacji, nie chce komentować przebiegu przetargu. Jednak również analitycy zajmujący się energetyką nie sądzą, by firma z takimi doświadczeniami, jakie?Covec ma dziś na polskim rynku, miała szansę na jakiekolwiek duże projekty w energetyce.

[srodtytul]Tu potrzeba pewniaków[/srodtytul]

Pewne natomiast jest to, że Enea potrzebuje solidnych partnerów, bo na eksperymenty i ewentualne opóźnienia nie może sobie pozwolić. Spółka chce, by blok w Kozienicach ruszył w 2016 r. Pięć lat na budowę największego w kraju bloku na węgiel kamienny (będzie mieć moc 1000 MW) to wcale nie jest dużo.

Niezależnie od tego, z kim Kozienice podpiszą umowę, nie będzie problemów ze znalezieniem środków na inwestycję. – Banki finansujące tego typu projekty większą wagę niż do tego, kto będzie wykonawcą, przywiązują do opłacalności inwestycji. Chodzi im głównie o kwestie biznesowe i to, czy inwestycja będzie na tyle rentowna, by wystarczyło na spłatę kredytów. Dlatego zwracają baczną uwagę na m.in. zasady przydziału praw do emisji CO2, prognozy wzrostu cen elektryczności i regulacje dotyczące handlu energią w kraju – wyjaśnia Maciej Hebda z Espirito Santo.

Dodaje, że jak wynika z bilansu, Enea ma dużo gotówki (blisko 3 mld zł), więc budowa bloku w Elektrowni Kozienice może być sfinansowana długiem nawet tylko w połowie.

Co więcej, przygotowywany blok dostał zgodę na przydział darmowych praw do emisji CO2 w latach 2013–2020. To znacznie podwyższa opłacalność inwestycji.

[srodtytul]Chińczycy obecni również w innych przetargach[/srodtytul]

Jak nieoficjalnie wiadomo, Covec walczy również o inny kontrakt o podobnej skali. Mowa o szykowanej przez Południowy Koncern Energetyczny z grupy Tauron budowie bloku Jaworzno III. Jednostka ma mieć moc do 910 MW, więc jej koszt również będzie zbliżony do 5 mld zł.

W pierwszych dniach lipca firmy budowlane mogły składać oferty wstępne. Zaproszenia poszły do siedmiu chętnych, w tym do przedsiębiorstwa z Chin. W PKE nie udało nam się jednak ustalić, ile zgłoszeń przyszło i czy Covec jest dalej obecny w przetargu.

Wcześniej mówiło się, że o to zlecenie stara się również koreańska firm Doosan, która weszła w konsorcjum z Warbudem i Skodą. Tradycyjnie już wśród firm zainteresowanych budową elektrowni dla Tauronu wymienia się też m.in. Polimex-Mostostal, PBG z Alstomem i Rafako.

[[email protected]][email protected][/mail]

Budownictwo
Mirbud zapowiada odbudowę Marywilskiej 44. Ma polisę
Budownictwo
Prezes Develii: Wzrost w mieszkaniówce i wejście na rynek living
Budownictwo
Budimex po konferencji: rekordowy portfel zamówień poduszką na trudny rok
Budownictwo
Notowania Mirbudu w dół po pożarze Marywilskiej 44
Budownictwo
Cios w Mirbud, pożar centrum handlowego Marywilska 44
Budownictwo
Katarzyna Kuniewicz, Otodom Analytics: Kwartał stabilizacji sprzedaży mieszkań