Alumetal czeka na poprawę na rynku

Wojna cenowa między producentami stopów aluminium powoduje drastyczny spadek marż, choć ceny złomu są stabilne.

Publikacja: 18.07.2017 06:16

Szymon Adamczyk, prezes Alumetalu.

Szymon Adamczyk, prezes Alumetalu.

Foto: Archiwum

Kurs producenta aluminium z przetopu złomów spadał w poniedziałek o nawet ponad 12 proc., do 51,3 zł, w reakcji na zapowiedź pogorszenia wyników finansowych. Grupa spodziewa się w II kwartale o 25 proc. gorszego znormalizowanego zysku netto niż w I kwartale – wtedy Alumetal raportował 18,1 mln zł czystego zarobku i było to o 37 proc. mniej niż rok wcześniej.

Bolączką są spadające marże, rozumiane jako różnica między ceną zakupu złomu a ceną sprzedaży stopów wyprodukowanych z tego złomu. O ile wcześniej problem dotyczył najbardziej typowych stopów, o tyle w II kwartale rozciągnął się na wszystkie wyroby Alumetalu. Niemal całość produkcji spółka kieruje do przemysłu samochodowego.

Chwilowe perturbacje?

– Kiedy w maju prezentowaliśmy wyniki za I kwartał 2017 r., z jednej strony cieszyliśmy się z poprawy marży benchmarkowej, ale z drugiej przestrzegaliśmy przed ryzykiem, że po gwałtownym odbiciu może nastąpić mocna korekta. Tak się właśnie stało, a co więcej, dotyczy już pełnej gamy produkowanych stopów – komentuje Szymon Adamczyk, prezes Alumetalu. – Ceny złomów utrzymują się na mniej więcej stabilnym poziomie, problemem są ceny sprzedaży stopów. Część producentów obniżyła je do nieracjonalnych, naszym zdaniem, poziomów, być może z uwagi na niepewność co do tempa i kierunków rozwoju rynku motoryzacyjnego w Europie – dodaje.

O jakiej niepewności mowa, skoro w I połowie 2017 r. liczba zarejestrowanych w Unii Europejskiej samochodów osobowych wzrosła o 4,7 proc.

– To prawda, można jednak zauważyć turbulencje na największym rynku, niemieckim. W czerwcu produkcja skurczyła się tam o 12 proc., co być może jest kwestią przezbrajania fabryk z diesli na silniki benzynowe – wskazuje prezes Adamczyk. Podkreśla jednocześnie, że o ile w 2016 r. produkcja aut z silnikiem Diesla skurczyła się o 2 proc., to o 2 proc. wzrosła produkcja samochodów z silnikami benzynowymi. – Zatem liczymy, że obecnie obserwowane zawirowanie ma charakter chwilowy – dodaje Adamczyk.

Zdaniem prezesa nie jest wykluczone, że negatywne tendencje na rynku mogą utrzymać się w III kwartale. Co dalej?

GG Parkiet

– Trudno jednoznacznie wyrokować. Myślę jednak, że sytuacja jest podobna do 2013 r. w zakresie marż. Rynek się odbił, a historia pokazuje, że po tego typu kryzysie Alumetal notował znacząco lepsze wyniki finansowe. I tak jak wtedy, tak i teraz jesteśmy gotowi, by czerpać korzyści z odbicia. Tym bardziej że zwiększyliśmy właśnie moce produkcyjne o ponad 40 proc., do 233 tys. ton rocznie – podkreśla Adamczyk.

Na razie Alumetal nie wykorzystuje w pełni mocy produkcyjnych, pilnując przy tym kosztów. Rynkowe perturbacje powodują także, że otwarta niedawno nowa fabryka na Węgrzech będzie potrzebować nieco więcej czasu, by trwale przekroczyć poziom break even (zrównoważenie przychodów i kosztów).

Podtrzymana wycena

Analitycy DM PKO BP podtrzymali wycenę akcji na poziomie 64 zł, uznając reakcję inwestorów za przesadzoną. Podkreślili, że na rynku nie nastąpiły istotne zmiany w postaci pojawienia się nowych producentów czy kłopotów z podażą złomów. Źródłem problemów branży są Niemcy, z uwagi na wspomniany przez Adamczyka spadek sprzedaży. Analitycy oczekują słabego III kwartału dla Alumetalu, w całym 2017 r. zysk netto powinien sięgnąć 53 mln zł wobec 90 mln zł w 2016 r. „Niewykluczone, że jesteśmy świadkami wojny cenowej, która może doprowadzić do bankructwa jednego z producentów" – wskazali. W 2013 r. zbankrutował niemiecki Oetinger z mocami rzędu 80 tys. ton stopów rocznie.

[email protected]

Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP
Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły