Najlepszy zarządzający na akcjach Rank Progress zarobił 300 proc.

Inwestycje na GPW przyniosły prawie 20 proc. zysku. Polskie obligacje niemal 2 proc. Po nerwowym początku roku nikt się nie spodziewał takiej hossy w portfelach aktywów.

Publikacja: 24.04.2016 17:14

Najlepszy zarządzający na akcjach Rank Progress zarobił 300 proc.

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Wnikliwy czytelnik zauważy, że z naszego zestawienia wyników strategii asset management, za sprawą BPH TFI i BZ WBK Asset Management, zniknęło kilkanaście wierszy. Te dwie firmy nie będą już publikowały stóp zwrotu swoich portfeli.

Fundusze zamiast „assetów"

– W ramach usług zarządzania aktywami będziemy się koncentrować na inwestorach instytucjonalnych – ujawnia Marcin Bednarek, wiceprezes TFI. – Klientom indywidualnym, którzy do tej pory lokowali swojej oszczędności w portfelach, zaproponowaliśmy nasze nowe fundusze inwestycyjne pod marką Superior, w których wartość minimalnej wpłaty wynosi 500 tys. zł, a opłata stała za zarządzanie w funduszu akcji to zaledwie 0,7 proc. Większość inwestorów „assetowych" przeniosła swoje aktywa do funduszu parasolowego BPH Superior FIO – mówi Bednarek. BPH TFI zarządza również polskimi inwestycjami jednego z największych funduszy na świecie, norweskiego Government Pension Fund Global. Drugim zarządzającym Norwegów w Polsce jest Altus. Oba TFI na koniec 2015 r. ulokowały na GPW 6,5 mld koron w imieniu Norges Bank Investment Management. – Będziemy rozwijać usługi asset management dla klientów instytucjonalnych – zapewnia Bednarek.

Z kolei BZ WBK Asset Management odsyła do informacji, z której wynika, że zarządzanie portfelami klientów instytucjonalnych, dysponujących aktywami rzędu minimum 20 mln zł, od 31 marca będzie prowadzone przez BZ WBK TFI (od 31 marca asset management i TFI się połączyły). Firma będzie przy tym korzystać „z doświadczeń właścicieli: Banku Zachodniego WBK i Banco Santander".

Na szczęście zarządzający aktywami nie tylko opuszczają nasz ranking. Są i tacy, którzy decydują się do niego wrócić. – Nieobecność Money Makers, a później Money Makers TFI w zestawieniu wynikała z istotnych zmian organizacyjnych oraz przebudowy strategii inwestycyjnych portfeli aktywów – mówi Krzysztof Boryczko, zarządzający Money Makers TFI. Podkreśla przy tym, że spółka niczego – np. słabych stóp zwrotu – w tym czasie nie ukrywała. – Wyniki portfeli na bieżąco publikujemy na stronie internetowej, zapewniając pełną przejrzystość działań, co jest jednym z naszych priorytetów – przekonuje Boryczko.

Największe zyski przynieśli ubiegłoroczni maruderzy

Pod względem stóp zwrotu I kwartał był całkiem udany. Równo 75 ze 100 prezentowanych strategii osiągnęło dodatnie wyniki. W grupie portfeli akcji tylko jeden – KBC Portfel VIP SFIO (Portfel Dynamiczny Plus) – był na minusie. – Ubiegły rok zamknęliśmy z przewagą nad benchmarkiem rzędu 9 pkt proc., a po I kwartale tracimy 6 proc. do wzorca. Czym to wytłumaczyć? Mieliśmy w portfelu sporo spółek, które w 2015 r. oparły się bessie. W ostatnich miesiącach role się odwróciły – firmy, które najwięcej straciły, najmocniej zdrożały, np. banki i energetyka, i odwrotnie. W dużym stopniu tylko jedna spółka zaważyła na ujemnym wyniku strategii Dynamicznej Plus w okresie styczeń–marzec – tłumaczy Jakub Bentke, zarządzający KBC TFI.

Mimo przerwy w publikacji wyników Money Makers cały czas nieźle wypada w grupie strategii zrównoważonych z udziałem akcji powyżej 65 proc. – W ostatnich miesiącach zmieniliśmy nieco podejście do inwestycji w akcje. Zwiększyliśmy liczbę spółek w portfelach. Dzięki większej dywersyfikacji możemy stawiać na firmy, które wcześniej były zbyt małe, żeby trafić do strategii Agresywnego Wzrostu – mówi Boryczko. – W I kwartale zarobiliśmy na akcjach wybranych banków oraz dzięki trafnej selekcji mniejszych spółek o dużym potencjale poprawy wyników. Cały czas jednak niedoważamy sektor bankowy, uznaliśmy po prostu, że notowania kredytodawców mogą odbić po ubiegłorocznej przecenie – wymienia Boryczko.

Ale zarządzającym mWealth Managment i tak nikt nie dorównał formą. Zajęli oni czołowe miejsca w czterech z sześciu rodzajów strategii, w których są obecni (więcej w ramce poniżej).

[email protected]

Opinie

Dominik Gaworecki, zarządzający portfelami akcji, mWealth Management

W przypadku Strategii Agresywnej (19 proc. w I kw.) oraz Akcyjnej (14 proc.) zastosowałem podejście, o którym pisałem w komentarzu do wyników za 2015 r. oraz mówiłem w wywiadzie udzielonym „Parkietowi" 8 lutego. Stwierdziłem, że styczniowa wyprzedaż ma charakter psychologiczny, a nie fundamentalny, i stanowi doskonałą okazję do zakupu przecenionych akcji. Najsłabsze od lat nastroje potraktowałem jako kontrariański sygnał zmiany trendu. Na rynkach zagranicznych preferowałem surowce – akcje kopalni złota i srebra oraz konglomeraty takie jak BPH Billiton. W przypadku polskich spółek przeważyłem energetykę oraz sektor finansowy (w tym akcje TFI), spółki budowlane, medyczne oraz górnicze. W około 1/3 do wyniku Strategii Agresywnej dołożyła się inwestycja w Rank Progress, gdzie w XI 2015 r. przy cenie 70 gr przekroczyłem próg 5 proc., by na przełomie marca i kwietnia po wzroście kursu o 300 proc. zamknąć pozycję. Najwięcej okazji inwestycyjnych widzę teraz w segmencie „misiów", jednak wybór tych, które dadzą zarobić, będzie wymagał od inwestorów skrupulatnej analizy i selekcji. JAM

Mariusz Zaród, kierownik rynku instrumentów dłużnych, Ipopema TFI

Wysoką stopę zwrotu Portfela Papierów Dłużnych (1,6 proc.) osiągnęliśmy dzięki zmniejszeniu ryzyka (skróceniu zapadalności obligacji) i skupieniu się na papierach zmiennokuponowych. Ich udział w portfelu na początku stycznia przekraczał 10 proc., a dzięki wyłączeniu skarbówek z podatku bankowego papiery zmiennokuponowe przyniosły wysokie zyski. Później panikę na rynku wywołała obniżka ratingu przez S&P. Naszym zdaniem było to przereagowanie, więc znacząco zwiększyliśmy udział papierów długoterminowych i ten podwyższony udział utrzymaliśmy już do końca kwartału. Dodatkową stopę zwrotu przyniosły również depozyty. Te zakładane w ubiegłym roku miały oprocentowanie przekraczające 2 proc. Przewidujemy, że pozytywne tendencje na rynku długu utrzymają się za sprawą oczekiwanego przez nas braku podwyżek w USA oraz zmiany retoryki RPP na bardziej gołębią. Finansowanie potrzeb pożyczkowych jest na wysokim poziomie około 60 proc., co będzie skutkowało mniejszą podażą polskich obligacji skarbowych. JAM

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?