Rozbudzone apetyty ukraińskich firm

Blisko 400 mln zł może sięgnąć łączną wartość pierwotnych ofert akcji przeprowadzanych przez ukraińskie KSG Agro i IMC. Część ekspertów uważa, że spółki cenią się zbyt wysoko

Aktualizacja: 25.02.2017 21:28 Publikacja: 12.04.2011 00:30

Jewgienij Osipow, prezes Industrial Milk Company, oprócz zbóż stawia też na produkcję ziemniaków.

Jewgienij Osipow, prezes Industrial Milk Company, oprócz zbóż stawia też na produkcję ziemniaków.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Industrial Milk Company (IMC), spółka rolnicza z Ukrainy, ruszyła z ofertą publiczną. Ze sprzedaży nowych papierów chce pozyskać nawet 226 mln zł (cena maksymalna to 21 zł). Jeżeli oferta będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem, to główny akcjonariusz Aleksander Pietrow może się zdecydować sprzedać 1,62 mln papierów i wartość całej oferty sięgnie wówczas 260 mln zł. Zapisy dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych wystartowały wczoraj i potrwają do 20?kwietnia. Oferującym jest ING Securities, ale drobni gracze mogą się zapisać na akcje IMC również w dziewięciu innych domach maklerskich (DM PKO BP, AmerBrokers, DM BOŚ, DM?IDMSA, BM Banku BPH, Millennium DM, Noble Securities, DM BZ WBK, DI BRE Banku). Do rąk detalistów ma trafić około 15 proc. całej oferty.

[srodtytul]Konkurencja o kapitał[/srodtytul]

IMC nie jest jedyną spółką z Ukrainy, która walczy teraz o pieniądze polskich inwestorów. KSG Agro, również działający w branży rolniczej, opublikował prospekt emisyjny w ubiegłym tygodniu. W piątek ruszają zapisy na akcje, które potrwają do 19 kwietnia. Przyjmuje je Dom Maklerski BZ WBK. KSG Agro chce ściągnąć z rynku 128 mln zł (do nowych udziałowców ma trafić 33 proc. akcji po podwyższeniu kapitału zakładowego).

Władze spółek podkreślają, że firmy znacząco się różnią, ale podobieństw nie sposób uniknąć. Choć działają w różnych regionach Ukrainy, to za większość ich przychodów odpowiada produkcja zbóż. Spółki mają też porównywalne areały uprawne: KSG Agro – 34 tys. ha, a IMC – 38 tys. ha. Zysk netto pierwszej z firm wyniósł w 2010 roku 10 mln USD, a jej konkurenta – 14,8 mln USD. W przypadku KSG Agro większy udział w wyniku ma jednak przeszacowanie wartości aktywów biologicznych (wartość zebranego i zasianego zboża). ?

Czy apetyty obu spółek też zostaną zaspokojone w podobnym stopniu? – IMC oraz KSG Agro mogą zainteresować inwestorów jako alternatywa dla notowanych już w Warszawie ukraińskich spółek sektora rolno-spożywczego. Wstępna analiza wskazuje na wiele cech wspólnych obu spółek, stąd o poczynaniach inwestorów mogą decydować zaproponowane wyceny. Również spotkania z zarządami spółek w trakcie ich roadshow mogą znacząco pomóc w ustaleniu preferencji. Sektor rolny w średnim terminie pozostaje atrakcyjny, co powinno pomóc przyciągnąć uwagę inwestorów – uważa Maciej Gątarz, analityk UniCredit CA IB Poland.

[srodtytul]Wycena za wysoka[/srodtytul]

Mniej entuzjazmu wykazują jednak analitycy ukraińscy. – KSG Agro i IMC to nieduzi gracze na ukraińskim rynku. Biorąc pod uwagę wskaźnik EV/EBITDA (wartość przedsiębiorstwa podzielona przez wynik operacyjny plus amortyzację – red.) i wielkość banku ziemi, wycena IMC jest mocno zawyżona – zwraca uwagę Konstantin Fastowiec, analityk rosyjskiego banku inwestycyjnego Renaissance Capital.

Jego zdaniem zbyt wysoko wyceniona została też KSG Agro. – Spółka, zgodnie z ceną maksymalną, wyceniana jest na 130 mln USD. Inna firma rolnicza z Ukrainy, Sintal, notowana we Frankfurcie, warta jest 150 mln USD, ale jej bank ziemi to około 100 tys. ha – zaznacza Fastowiec.

Eksperci zwracają uwagę, że rolnicze firmy sprzedające akcje chcą wykorzystać dotychczasowe zainteresowanie polskich inwestorów spółkami sektora spożywczego. W połowie marca do WIG20 wszedł Kernel, największy ukraiński producent oleju słonecznikowego. Pod koniec ubiegłego roku udane oferty przeprowadziły również Agroton, producent zbóż z Ługańska, oraz mleczarska grupa Milkiland, działająca na Ukrainie i w Rosji.

Firmy przyciągnęły jednak uwagę inwestorów, gdyż nie sprzedawały się drogo. Agroton, który zbywał akcje w październiku, zebrał 153 mln zł, choć planował 170 mln zł (papiery z nowej emisji stanowiły 25 proc. podwyższonego kapitału firmy). Jego bank ziemi był o wiele większy niż KSG Agro oraz IMC i przekraczał 150 tys. ha. Z danych szacunkowych wynika, że Agroton miał też o wiele lepszy wynik netto (32–35 mln USD) niż zmierzające na GPW spółki rolnicze.

[[email protected]][/mail]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28