Dzięki akomodacyjnej polityce pieniężnej w USA wiele ryzykownych aktywów zaczęło być denominowanych w dolarze, który stał się kluczowym czynnikiem decydującym o zmienności na rynkach finansowych. Ostatnie wydarzenia na rynkach wschodzących wskazują, że nadszedł czas zapłaty. Ropa naftowa denominowana w walutach lokalnych osiągnęła niekiedy rekordowe poziomy i dławi popyt. Ropa WTI Midland – benchmark dla złóż łupkowych Permian Basin – jest notowana w okolicach 50 USD przy baryłce WTI po 65 USD. Oba benchmarki były wysoko skorelowane i po ostatnich danych o zapasach spread Midland-WTI postawił duży krok w stronę powrotu do średniej. Biorąc pod uwagę fakt, że większość firm łupkowych nie zabezpiecza się przed spadkiem kursu ropy, z pewnością odbije się to na danych o produkcji przemysłowej.

Silny dolar będzie ciążył światowej gospodarce przynajmniej do końca roku. Departament Skarbu USA zapowiedział, że podaż rządowych papierów w II połowie br. będzie o 63 proc. wyższa niż przed rokiem. Dilerzy amerykańskiego długu będą finansować się transakcjami warunkowego zakupu (repo), co przełoży się na wzrost stopy repo w USA. Zacieśnią się więc warunki finansowania krótkoterminowego w USA, co będzie wzmagać siłę dolara i zwiększy zmienność na rynkach finansowych – koszt finansowania tzw. carry trades na całym świecie gwałtownie wzrośnie. Dolar jako następca indeksu VIX będzie w centrum uwagi. ¶