Próby zatrzymania przeceny jena podejmują japońscy decydenci. Przybierają one postać jedynie słownych interwencji, które na niewiele się na razie zdają. – W zeszłym tygodniu japoński minister finansów Shunichi Suzuki podkreślił, że władze uważnie monitorują spadek jena i czynniki leżące u podstaw tych ruchów, podkreślając gotowość Tokio do przeciwdziałania wszelkim nadmiernym wahaniom. Suzuki podkreślił znaczenie stabilnych kursów wymiany, które odzwierciedlają podstawy gospodarcze i wskazał, że Japonia podejmie odpowiednie działania przeciwko nadmiernej zmienności, nie wykluczając żadnych opcji – wskazują eksperci firmy XTB. – Mimo że potencjał interwencji utrzymuje się, to jej wpływ jest ograniczony z racji braku konkretnego planu działania ze strony BoJ oraz rządu. Utrzymująca się słabość jena stanowi poważne wyzwanie dla japońskiej gospodarki, wpływając na koszty importu i wydatki gospodarstw domowych – dodają.

Analitycy XTB wskazują, że ostatnie przebicie ważnych oporów przez parę USD/JPY wskazuje, że trend wzrostowy nadal jest mocny. – Wzrost przyspieszył w momencie przebicia ostatniego poziomu oporu w okolicach 151,80. Poniżej obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach konsolidację, a jej finalne przebicie sugeruje siłę byków oraz potencjał do dalszych wzrostów. Obecnie kolejnym zasięgiem wzrostów może być poziom 154–155. Natomiast w przypadku cofnięcia należy mieć na uwadze poziom oporu, czyli 151,80 – uważają eksperci.

Czytaj więcej

Coraz więcej argumentów przemawia za mocniejszym dolarem