Burza wokół ataku na CD Projekt

Wiele wskazuje, że kurs studia zdyskontował już negatywne informacje związane z kradzieżą danych przez cyberprzestępców. Co ciekawe, nadal nie wiadomo, czy kody do gier naprawdę zostały sprzedane na nielegalnej aukcji.

Publikacja: 16.02.2021 05:20

„Cyberpunk” to największa gra CD Projektu. Zadebiutowała 10 grudnia 2020 r., wzbudzając duże kontrow

„Cyberpunk” to największa gra CD Projektu. Zadebiutowała 10 grudnia 2020 r., wzbudzając duże kontrowersje.

Foto: materiały prasowe

W zeszłym tygodniu kurs CD Projektu był pod presją, po tym jak na rynek zaczęły napływać niepokojące informacje o ataku na serwery studia. Emocje opadły i nowy tydzień akcje CD Projektu zaczęły od wzrostu, a inwestorzy zastanawiają się, na ile atak rzeczywiście może spółce zaszkodzić.

Dużo hałasu, mało faktów

Pod koniec zeszłego tygodnia pojawiły się informacje, jakoby kody do wszystkich najważniejszych gier zostały sprzedane na nielegalnej aukcji w darknecie. Czy na pewno?

– Na forach dla przestępców przede wszystkim bywają przestępcy, a wśród nich nie brakuje oszustów. Dlatego do każdej transakcji sprzedaży lub zakupu należy podchodzić z dystansem. Nigdy nie ma pewności, czy sprzedający faktycznie ma to, co oferuje. Na niektórych „marketach" istnieje sprzedaż przez tzw. escrow, czyli pośrednika, który potwierdza sprzedającemu, że kupujący wpłacił pieniądze, a kupującemu, że produkt jest zgodny z opisem – podkreśla Piotr Konieczny, ekspert z portalu Niebezpiecznik.pl. Dodaje, że w przypadku CD Projektu i dostępnych obecnie informacji nie da się ustalić, czy faktycznie do sprzedaży doszło, czy też jest to element dezinformacji, który miałby wywołać wrażenie, że dane będące przedmiotem aukcji to faktycznie te wykradzione z CD Projektu i że w ogóle jest ktoś, kto chciałby je kupić.

– Nawet zakładając, że nikt nie chciał tu nikogo oszukać i sprzedawany kod to faktycznie ten wykradziony z CD Projektu, to i tak jest niewiele sensownych sposobów na to, aby kupujący na tym kodzie zarobił – podsumowuje Konieczny.

Jak można się chronić

O tym, że hakerzy zaatakowali spółkę, poinformowała ona we wtorek. Nieznani sprawcy ukradli część danych i pozostawili notatkę, w której informowali, że przejęli wszystkie dane dotyczące „Cyberpunka 2077", „Wiedźmina 3" i „Gwinta". Twierdzą ponadto, że skopiowali wszystkie dokumenty z działów księgowości, prawnego, HR, oraz IR. Dali CD Projektowi 48 godzin na kontakt. Firma upubliczniła notatkę i zapowiedziała, że nie zamierza kontaktować się z przestępcami. Sprawę zgłosiła na policję.

Spółka padła ofiarą ransomware, jednego z najczęstszych rodzajów ataków. Eksperci wskazują, że w 2020 r. gwałtownie wzrosły kwoty żądanego przez przestępców okupu. Średnia jego wartość wynosi obecnie 233 817 dol. To prawie trzy razy więcej niż w 2019 r.

Od lat cyberataki wymierzone są we własność intelektualną firm. – Do jednego z najgłośniejszych należał atak na HBO, w wyniku którego skradziono informacje związane z „Grą o tron" i innymi popularnymi serialami. Jednak wiele dużych i głośnych ataków ransomware nie powiodło się, gdyż ofiary dysponowały kopią zapasową krytycznych danych i mogły szybko zneutralizować zagrożenie – mówi Damian Przygodzki, inżynier systemowy z firmy Sophos. Eksperci zgodnie podkreślają, że najważniejsze jest kompleksowe podejście do kwestii cyberbezpieczeństwa.

– Ze szczególnym naciskiem na ochronę firmowej sieci we wszystkich trzech fazach: zapobieganie zagrożeniom, wykrywanie ich i odpowiadanie na nie. Tak, aby pokonanie przez atakujących jednego z elementów architektury bezpieczeństwa nie skutkowało całkowitym paraliżem i brakiem dalszych możliwości obrony przed atakiem – podkreśla Przemysław Kania, dyrektor generalny Cisco w Polsce.

Technologie
Alphabet wart już ponad 2 bln dolarów
Technologie
Asseco SEE się rozpędza
Technologie
Asseco SEE zapowiada przyspieszenie
Technologie
Shoper z mocnym wynikami. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios zdominowało kalendarz premier
Technologie
Drago odcina kupony od flagowej produkcji