Co więcej, działania Fedu zbiegły się z wypowiedzią prezesa NBP, który wyraźnie złagodził narrację dotyczącą polityki pieniężnej. Adam Glapiński poinformował – wbrew swojemu stanowisku z początku miesiąca – że zarekomenduje RPP obniżki stóp procentowych. W rezultacie złoty tracił ponad 1 proc. w relacji do euro, a kurs EUR/PLN poziomem 4,4266 ustanowił maksimum z końca 2016 roku. Liderem przeceny walut regionu wobec euro była jednak czeska korona, która straciła 4 proc. Co ciekawe, w poniedziałek gwałtownie wzrosły rentowności krajowego długu. W przypadku dziesięciolatki o ponad 40 bps, do 2,25 proc. Fakt cięcia stóp jest już bowiem od pewnego czasu zdyskontowany przez rynek i to w dość agresywnym scenariuszu, który w mojej ocenie nie zostanie w pełni zrealizowany. Daje to przestrzeń do wzrostu dochodowości obligacji. Tym bardziej że rewizji ulegają także oczekiwania co do polityki budżetowej. Nie bez znaczenia jest też niewielka płynność rynku obligacji. Po raz pierwszy od dekady NBP uruchomił operacje repo poprawiające płynność na rynku długu. Przed nami zatem kolejny wyjątkowo burzliwy tydzień na rynkach finansowych i oczekuję dalszej przeceny złotego oraz zwyżki rentowności długu. Szczególnie interesująco zapowiada się posiedzenie RPP.