Sezon wyników znów pozytywnie zaskoczy?

Analitycy szacują, że zyski spółek z indeksu S&P 500 wzrosły w trzecim kwartale o prawie 30 proc. Być może te prognozy okażą się zbyt ostrożne.

Publikacja: 18.10.2021 05:19

Sezon wyników znów pozytywnie zaskoczy?

Foto: Bloomberg

Zyski spółek z indeksu S&P 500 mogły wzrosnąć w trzecim kwartale 2021 r. o 27,6 proc. r./r. – wynika ze średniej prognoz wyliczonej przez firmę analityczną FactSet. Jeżeli te przewidywania się sprawdzą, to obecny sezon wyników będzie trzecim pod względem wielkości wzrostu zysków (licząc po 2010 r.). Oczywiście jest szansa na to, że zyski okażą się lepsze od prognoz. Tak było przecież w poprzednich pięciu sezonach wyników. Na przykład, o ile średnio szacowano, że zyski spółek z indeksu S&P 500 wzrosły o 60,3 proc. r./r., to w rzeczywistości zwiększyły się one aż o 90,9 proc.

Pole do niespodzianek

„Przez poprzednie pięć kwartałów zyski raportowane przez spółki z indeksu S&P 500 były średnio o 19,1 proc. wyższe od prognozowanych. W ciągu tamtych pięciu kwartałów, 84 proc. spółek z S&P 500 raportowało zyski na akcję wyższe od średniej prognoz" – przypominają analitycy FactSet.

Do piątkowej sesji 38 spółek z indeksu S&P 500 opublikowało już raporty za trzeci kwartał. Aż 29 z nich pozytywnie zaskoczyło wielkością sprzedaży, a 30 zyskiem na akcję. Wśród firm, które przedstawiły wyniki lepsze od prognoz, znalazły się m.in. wielkie banki, które „zainaugurowały" sezon wyników, czyli: JPMorgan Chase, Bank of America, Citigroup i Morgan Stanley. Pozytywną niespodziankę przyniósł też raport koncernu metalurgicznego Alcoa, który jeszcze kilka lat temu „inaugurował" sezony wyników w USA. Zyski spółek, które jak dotąd opublikowały wyniki, wzrosły średnio o 38,5 proc.

GG Parkiet

Oczywiście trzeci kwartał jest obecnie porównywany z takim samym okresem 2020 r., czyli z czasem, w którym gospodarki dopiero zaczynały się podnosić po pierwszej fali pandemii. Zyski spółek z S&P 500 spadły wówczas o 5,8 proc. r./r. Niepewna sytuacja gospodarcza wciąż skłania zaś spółki oraz analityków do ostrożnego snucia prognoz wynikowych. Poprzeczka dla pozytywnych zaskoczeń nie jest więc zawieszona wysoko. Jeśli jednak amerykańskie spółki pokażą, że w okresie zaburzeń w łańcuchach dostaw zdołały wypracowywać dobre wyniki, to może być argumentem za kontynuacją zwyżek na giełdach.

Według wyliczeń firmy Ally Invest to zwykle sezon wyników na trzeci kwartał przynosi najbardziej pozytywne reakcje inwestorów. Od 2000 r. S&P 500 zyskuje w tym okresie średnio 2,5 proc., gdy w trakcie sezonu wyników za pierwszy kwartał rośnie średnio o 1 proc., a za drugi i czwarty średnio spada po 0,3 proc.

– Jest to czas, w którym inwestorzy zaczynają myśleć o końcówce roku i o początku następnego roku. Słyszymy wówczas, jak zarządy spółek snują też prognozy na następny rok. To sprawia, że inwestorzy są pobudzeni tym, co ma nastąpić – twierdzi Lindsey Bell, analityczka Ally Invest.

W prognozach analityków wciąż widać optymizm. FactSet przeanalizowała wszystkie rekomendacje dla spółek z S&P 500 i wynika z nich, że analitycy spodziewają się wzrostu tego indeksu przez najbliższe 12 miesięcy o prawie 15 proc. Przez ostatnie 12 miesięcy zyskał on 27 proc.

Pracowite tygodnie

W nadchodzących dniach inwestorzy nie powinni narzekać na brak impulsów dla rynku. Obecny tydzień będzie obfitował w wyniki spółek ważnych dla wielu sektorów. We wtorek raporty kwartalne opublikują m.in.: BNY Mellon, Netflix i koncern Johnson & Johnson, w środę IBM i Tesla, w czwartek Intel, a w piątek American Express. Ale kolejny tydzień (zaczynający się 25 października) przyniesie raporty takich gigantów jak: Facebook, Alphabet (Google), Microsoft, Twitter, Amazon czy Apple.

Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?