Fundusz Foresight Fund zarządzany przez Chen Guangminga debiutował na rynku i planował początkowo zebrać jedynie 6 mld juanów. Popyt inwestorów okazał się jednak o wiele większy od oczekiwań. Przyciągnęła ich m.in. sława jego zarządzającego. Chen Guangming jest w Chinach rynkową gwiazdą. Jeden z jego poprzednich funduszy przyniósł od maja 2009 r. około 700 proc. stopy zwrotu, gdy indeks Shanghai Composite zyskał w tym czasie tylko 32 proc. Duże zainteresowanie inwestorów to również efekt bardzo sprawnej kampanii marketingowej, w której umiejętnie wykorzystano media społecznościowe. Foresight Fund to fundusz typu mutual, który będzie inwestował od 60 proc. do 95 proc. swoich środków na rynku akcji.

Według danych Chińskiego Stowarzyszenia Zarządzających Aktywami fundusze typu mutual działające w Państwie Środka miały w styczniu aktywa sięgające 13,8 bln juanów, czyli o 700 mld juanów więcej niż na koniec grudnia. Branża ta się rozwija, a chińskie władze zaczynają ją szerzej otwierać na inwestorów zagranicznych.

Chiński rynek akcji należy zaś w tym roku do najmocniej zyskujących na świecie. Indeks Shanghai Composite zyskał od początku stycznia 24 proc. Wrócił on jednak dopiero na poziom z czerwca 2018 r., czyli z okresu, gdy wojna handlowa pomiędzy USA a Chinami dopiero się rozkręcała. Do historycznych szczytów wciąż mu bardzo daleko. W piątek Shanghai Composite zamknął się na poziomie 3104 pkt. Na początku 2018 r. przekraczał poziom 3500 pkt, a w 2015 r., czyli w szczycie bańki na chińskim rynku, przekraczał 5000 pkt.

Analitycy są ostrożni co do dalszych zwyżek na chińskich giełdach. Średnia ich prognoz zebranych przez agencję Bloomberg mówi, że Shanghai Composite będzie na koniec czerwca nieco powyżej 3200 pkt, czyli wzrośnie o około 3 proc. Mimo to na rynek napływają pieniądze od inwestorów, o czym świadczy choćby wielkie zainteresowanie, jakie wzbudził fundusz Foresight Fund. HK