Trump: Ameryka jest otwarta na przyjęcie waszych inwestycji

W prezydenckim przemówieniu w Davos dominował optymizm, ale też znalazły się ostrzeżenia wobec krajów stosujących nieuczciwe praktyki handlowe. Tymczasem amerykański PKB lekko zwolnił.

Publikacja: 27.01.2018 04:10

– Jako lider Stanów Zjednoczonych będę stawiał Amerykę na pierwszym miejscu. Tak jak liderzy innych państw powinni stawiać na pierwszym miejscu swoje kraje. Postawa „Najpierw Ameryka" nie oznacza jednak osamotnionej Ameryki – mówił amerykański prezydent Donald Trump w wystąpieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Handel musi być uczciwy

Trump podkreślał, że jego kraj jest otwarty na wolny handel, pod warunkiem że będzie to handel uczciwy. – Nie możemy mieć wolnego handlu, jeśli niektóre kraje wykorzystują system na niekorzyść innych. Ameryka nie będzie przymykała oczu na nieuczciwe praktyki handlowe, takie jak masowe naruszenia praw autorskich, nadmierne subsydia czy wszechobecne planowanie gospodarcze przez państwa – deklarował prezydent USA.

Powszechnie to odebrano jako wielki przytyk w stronę Chin i zapowiedź możliwego zaostrzenia kursu w relacjach handlowych z Państwem Środka. Amerykański prezydent podkreślał jednak, że jest gotów na dobre umowy handlowe z krajami, które będą tego chciały. Np. z państwami budującymi transpacyficzną strefę wolnego handlu (w ramach porozumienia TPP), „jeśli to będzie w interesie wszystkich".

Trump dużo mówił również o zasługach swojej administracji dla gospodarki USA, czyli o cięciach podatków i zmniejszaniu regulacji. Przypominał, że w pierwszym roku jego rządów powstało w Stanach Zjednoczonych 2,4 mln miejsc pracy, a indeksy giełdowe 84 razy biły rekordy (w trakcie sesji pytań i odpowiedzi przekonywał nawet, że amerykański rynek akcji załamałby się o 50 proc., gdyby wybory prezydenckie w 2016 r. wygrała Hillary Clinton). Zachęcał też inwestorów zagranicznych do inwestowania w gospodarkę amerykańską. – Ameryka jest otwarta na biznes, a my znów jesteśmy konkurencyjni. Teraz jest idealny moment na to, byście przynieśli swoje biznesy, inwestycje i miejsca pracy do USA – stwierdził Trump.

Przemowę zakończył w niecodzienny – jak na wystąpienia na elitarnym forum w Davos – sposób: złożył hołd ciężko pracującym ludziom z całego świata. – Prześlijmy im wyrazy naszej miłości i wdzięczności, gdyż to oni sprawiają, że nasze kraje funkcjonują. Oni czynią nasz kraj wielkim – powiedział Trump.

Ukryta siła

Choć w prezydenckim przemówieniu dominował optymizm, to opublikowane w piątek po południu dane o amerykańskim PKB mogły lekko rozczarować. Wzrost gospodarczy zwolnił bowiem z 3,2 proc. w III kwartale do 2,6 proc. w IV. Mediana prognoz analityków mówiła o 3 proc. wzrostu.

Dane o PKB okazały się niższe od oczekiwań głównie dlatego, że import wzrósł w III kwartale aż o 13,9 proc., najsilniej od 2010 r. Wzrost importu był jednak oznaką silnego popytu konsumenckiego. Wydatki konsumentów wzrosły w III kwartale o 3,8 proc., czyli najwięcej od trzech lat.Analitycy wskazują więc, że lekko rozczarowujący wzrost PKB maskował prawdziwą siłę amerykańskiej gospodarki. Jej wzrost za cały 2017 r. sięgnął 2,3 proc., po tym jak w 2016 r., czyli ostatnim roku rządów prezydenta Baracka Obamy, wyniósł 1,5 proc.

– Nadal prognozujemy 3-proc. wzrost gospodarczy w 2018 r. Silna dynamika wewnętrzna będzie do pewnego stopnia wspierana przez cięcia podatków, a osłabienie dolara stawia USA w dobrej pozycji, by skorzystały one z globalnego ożywienia popytu. Widzimy też rosnący potencjał, by inflacja sięgnęła latem 3 proc. Nasze obecne prognozy mówiące o trzech podwyżkach stóp procentowych przez Fed w 2018 r. mogą się więc okazać zbyt konserwatywne – twierdzi James Knightley, analityk banku ING.

Amerykańskie ożywienie jest w pewnym stopniu częścią globalnego trendu. Dobre dane ekonomiczne napływały bowiem w ostatnich miesiącach również z Europy, Chin i wielu gospodarek wschodzących. W piątek, oprócz USA, dane o PKB za IV kwartał opublikowała również Wielka Brytania. Dały one jednak mieszany obraz. Brytyjski PKB wzrósł o 0,5 proc. kw./kw., podczas gdy konsensus prognoz analityków mówił o wzroście o 0,4 proc. Przez cały 2017 r. gospodarka Wielkiej Brytanii powiększyła się o 1,8 proc., co było najwolniejszym tempem od pięciu lat. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że w 2018 r. brytyjski wzrost sięgnie 1,5 proc. Mark Carney, prezes Banku Anglii, szacuje, że tempo byłoby szybsze o 1 pkt proc., gdyby Brytyjczycy nie zdecydowali w 2016 r. w referendum o wyjściu swojego kraju z Unii Europejskiej.

Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?