Na największym na świecie rynku samochodowym sprzedaż spadła w minionym roku o 6 proc. do 22,7 mln sztuk – poinformowało China Passenger Car Association. Wśród przyczyn tego załamania wymienia się nierozstrzygniętą wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a także spadki kursów akcji na chińskich giełdach, co zniechęciło potencjalnych nabywców. Zapowiada to nowe kłopoty dla branży motoryzacyjnej, w któreś światła ostrzegawcze zapaliły się już na całym świecie.

Czytaj także: Kurczy się chiński rynek samochodowy

W minionej dekadzie producenci samochodów wydali miliardy dolarów na budowę fabryk i linii montażowych w Chinach. Teraz pozostaje im czekać na poprawę koniunktury na tym rynku. Dalsze agresywne inwestowanie grozi jednak nadmiernym zwiększeniem mocy produkcyjnych, a z kolei zbyt ostrożna polityka może uniemożliwić spółkom wykorzystanie szans przy odbiciu rynku.

Goldman Sachs w najnowszej prognozie ostrzega, że w tym roku sprzedaż nowych samochodów Chinach zmniejszy się o 7 proc., gdyż rynek wchodzi w bezprecedensowy okres wielokwartałowego spadku. Sytuacja może zacząć poprawiać się w 2020 r., kiedy sprzedaż może wzrosnąć o 3 proc. – prognozuje amerykański bank.