Początek nowego tygodnia niestety nie przyniósł poprawy nastrojów na warszawskim parkiecie. Krajowe nie znalazły sposobu na wyrwanie się z korekty, kontynuując negatywny trend z końcówki poprzedniego tygodnia. Tym razem WIG20 finiszował ponad 0,3 proc. pod kreską. GPW poddała się negatywnym nastrojom panującym na europejskich rynkach akcji, które skutkowały wyprzedażą akcji na większości parkietów. Zasięg przeceny był jednak ograniczony.

Wpływ na nastroje na giełdach miały obawy dotyczące wtorkowego głosowania w brytyjskim parlamencie w sprawie Brexitu. Wiele na to wskazuje, że wynegocjowane przez Wielką Brytanię porozumienie z Unią Europejską zostanie odrzucone, co oznacza niekontrolowane opuszczenie grona wspólnoty.  Humory popsuły inwestorom również dane o chińskim handlu zagranicznym, pokazując duży spadek eksportu i importu. Eksport odczuł wyraźnie skutki wprowadzenia ceł przez Amerykanów. To już kolejne w ostatnich dniach negatywne sygnały wskazujące na wyhamowywanie tempa wzrostu chińskiej gospodarki.

Mimo negatywnego wpływu czynników zewnętrznych z największych spółek notowane w Warszawie tylko część poddała się przecenie. Negatywnie w tym gronie wyróżniły się walory CD Projektu, notując największy spadek w całym indeksie. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach PKN Orlen i PZU. Ze zmiennym szczęściem radził sobie sektor bankowy. Podczas gdy akcje Pekao i mBanku zyskały, notowania pozostałych banków zostały zepchnięte pod kreskę. Kupujący mieli też wyraźnie więcej do powiedzenia na walorach koncernów  energetycznych, które kontynuowały pozytywny trend i w komplecie zakończyły notowania na plusach

Negatywne nastroje przeważały niestety na szerokim rynku akcji, co sprawiło, że większość firm z tego segmentu zakończyła notowania pod kreską. Pozytywnie wyróżniły się akcje Sfinksa, które wystrzeliły o ponad 34 proc. w odpowiedzi na ujawnienie się w akcjonariacie spółki jednego z krajowych funduszy. Z kolei kilkunastoprocentową przeceną zakończył sesję Work Service.