Podatek bankowy wyższy niż zysk netto sektora?

Ostatnio już co druga zarobiona przez sektor złotówka trafiała do państwa. Ze względu na pandemię dla bankowych inwestorów może być jeszcze gorzej.

Publikacja: 20.07.2020 05:30

Podatek bankowy wyższy niż zysk netto sektora?

Foto: Fotolia

Krociowe zyski banków, sięgające w ostatnich latach nominalnie kilkunastu miliardów złotych, budziły kontrowersje. Wskazywano, że sektor zarabia zbyt dużo. Wprowadzenie podatku bankowego ścięło z dnia na dzień jego zyskowność o jedną czwartą, a dodatkowo obniżyły ją rosnące składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jednocześnie rosły wymagania dotyczące przede wszystkim kapitałów, co obniżało ROE, główny wskaźnik rentowności. Pandemia koronawirusa i jej wpływ na gospodarkę jeszcze bardziej obniżą zyskowność sektora.

Dwa podatki i składki na fundusze

Banki od lat są największym płatnikiem CIT – w 2016 r. sektor odprowadził z tego tytułu 4,3 mld zł, w 2017 r. – już prawie 4,8 mld zł, w 2018 r. – 5,2 mld zł, a w 2019 r. – około 5,6 mld zł. To naturalne obciążenie fiskalne każdej firmy. Jako że sektor bankowy jest największy oraz regularnie zarabiał, to uiszczał największe kwoty podatku CIT. Jednak od lutego 2016 r. kredytodawcy płacą jeszcze jeden podatek – od aktywów instytucji finansowych. W ostatnich dwóch latach obciążał on wyniki brutto sektora kwotą odpowiednio około 3,8 mld zł i 4 mld zł. To jeden z najwyższych tego typu podatków w Europie, który – przeciwnie niż w innych krajach – nie wzmacnia funduszy gwarantujących depozyty, służących zwiększeniu stabilności sektora finansowego, ale trafia bezpośrednio do budżetu państwa (mimo że polski sektor bankowy był jednym z nielicznych, które bezpiecznie przeszły przez kryzys z lat 2008–2009, i nie wymagał ratunku ze środków publicznych – w przeciwieństwie do swoich odpowiedników z Europy i USA).

Banki w Polsce płacą osobną składkę na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W ostatnich latach ta opłata wyraźnie rosła – w 2018 r. było to 2,2 mld zł, w 2019 r. już blisko 2,8 mld zł, a w tym roku 3,2 mld zł. W kolejnych latach opłaty na BFG również będą rosły, biorąc pod uwagę cele, jakie fundusze te muszą osiągnąć, oraz trudną sytuację niektórych banków w naszym kraju. To kwoty wprost obciążające wynik netto, bo składki na BFG nie są traktowane jako koszt uzyskania przychodu (podobnie jak podatek od aktywów).

Wspomniane koszty nie są jedynymi. Do tego dochodzą składki, choć już znacznie mniejsze, rzędu łącznie kilkuset milionów złotych rocznie w skali sektora, na Komisję Nadzoru Finansowego czy koszty konieczne do spełniania regulacji, compliance, prowadzenie niektórych obowiązkowych rachunków, zapobieganie praniu pieniędzy itp. (same banki twierdzą, że w części tych zadań bezpłatnie wyręczają państwo).

GG Parkiet

Jeśli uwzględnimy tylko główne obciążenia sektora (CIT, podatek bankowy, składki na BFG), to okaże się, że płaci on na rzecz państwa niemal połowę teoretycznego zysku netto (tzn. takiego, gdyby wspomnianych obciążeń nie było). W 2015 r., zanim wszedł podatek, ten wskaźnik opodatkowania wynosił tylko 31 proc., w 2016 r. (pierwszy rok podatku) już 41 proc., w 2017 r. – 43 proc., w 2018 r. – 46 proc., a w 2019 r. – 47 proc. Po dodaniu do tego wspomnianych mniejszych obciążeń regulacyjnych i na nadzór, wskaźnik ten może dobić do 50 proc., co oznacza, że sektor oddaje co drugą zarobioną przez siebie złotówkę. Tak policzona łączna stopa opodatkowania polskiej branży bankowej w ostatnich latach rosła nie tylko ze względu na wzrost obciążeń (szybciej zwiększał się podatek bankowy i składki na BFG), ale także z powodu nie najlepszych zysków (które były obniżane m.in. za sprawą dodatkowych rezerw na hipoteki frankowe czy strat niektórych banków).

Kłopotliwa danina nie zależny od zysków

Teraz – biorąc pod uwagę pandemię i jej wpływ na gospodarkę – będzie jeszcze gorzej. Rada Polityki Pieniężnej w trzech ruchach ścięła stopy procentowe z 1,5 proc. do 0,1 proc., co spowoduje spadek marży odsetkowej banków i wyniku z odsetek. Na dodatek pogorszy się spłacalność kredytów i wzrosną rezerwy na ten cel. – Obciążenia sektora bankowego w Polsce są jednymi z najwyższych na świecie, zwłaszcza po spadku zysków, który nadejdzie z powodu obniżki stóp procentowych. Zaraz się okaże, że obciążenia zabiorą większą część zysku, a dla akcjonariuszy mało co zostanie. Tak właśnie przekształcono jeden z najsilniejszych sektorów bankowych w Europie w co najwyżej średniaka, a i to z tendencją spadającą – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.

Szczególnie kłopotliwy jest podatek bankowy, którego wysokość – z racji konstrukcji tej daniny – nie jest uzależniona od zmiany zysku netto (czyli inaczej niż podatek CIT – gdy bowiem zarobek spada, CIT proporcjonalnie maleje). Podatek bankowy pobierany jest od aktywów pomniejszonych o kwotę wolną (4 mld zł) oraz fundusze własne i obligacje skarbowe (bierze się pod uwagę wartość tych pozycji bilansu na koniec każdego miesiąca). Zatem w przypadku podatku bankowego o podstawie opodatkowania decyduje zmiana bilansu, a ta w bankach jest powolna i często nieskorelowana ze zmianą wysokości zysku.

GG Parkiet

Dodatkowo uzależnienie tej daniny od aktywów obciąża każdy nowy kredyt i skłania banki do inwestowania w obligacje skarbowe, co działa jak hamulec dla akcji kredytowej. Stąd branża bankowa tak często ostatnio apeluje o zmianę sposobu naliczania i struktury podatku lub też o to, by jego część przeznaczyć na składki do BFG (co zmniejszyłoby dotychczasowe opłaty na ten fundusz).

– Podatek bankowy w obecnej strukturze jest wygodny dla fiskusa, łatwy do egzekucji, ale dość toporny i hamujący aktywność kredytową. Danina ta stanowi duże obciążenie aktywów banków i przyczynia się do spadku rentowności sektora, a średnie ROE banków w Polsce już przed pandemią było niższe od kosztu pozyskania kapitału – mówił niedawno na łamach „Parkietu" Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

Dodatkowo branża dziwi się, że płaci także podatek od nieobsługiwanych przez klientów kredytów (nie ma wyłączeń i podziału aktywów na te „zdrowe" i problematyczne). – Nie można wykluczyć, że w tym roku wartość podatku bankowego będzie wyższa niż zysk sektora – dodaje Stypułkowski. W 2019 r. banki zapłaciły około 4 mld zł podatku od aktywów, a zysk netto sektora wyniósł 13,9 mld zł. Po pięciu miesiącach tego roku sektor ma 3,4 mld zł zysku, ale najgorsze miesiące dopiero nadchodzą.

Na razie problem mają akcjonariusze

Stopy procentowe będą długo niskie, więc przychody sektora pozostaną pod dużą presją. Jednocześnie – ze względu na konstrukcję podatku od aktywów – danina z tego tytułu płacona fiskusowi będzie co najmniej tak duża jak w 2019 r. (a pewnie nieco urośnie). – W tych warunkach nie zdziwiłbym się, gdyby większość inwestorów stwierdziła, że rozwijanie biznesu w tych warunkach nie ma sensu i prowadziła politykę bardzo niskiego wzrostu aktywów, podwyższania cen czy marży i wypłacania jak najwyższych możliwych dywidend, jak to kiedyś robiły Pekao czy Bank Handlowy. Przy obecnym niskim ROE banków akcjonariuszom może zacząć zależeć na jak najwyższych dywidendach, bo pozostawienie kapitału w bankach, biorąc pod uwagę obecny koszt kapitału i ROE banków, staje się nieopłacalne – ocenia Materna.

Na razie niski wskaźnik ROE to głównie problem akcjonariuszy banków (mniejsze zyski, gorsze wyceny, brak dywidend), ale w przyszłości może się to negatywnie odbić na gospodarce, bo niska rentowność sektora to mniejsza zdolność do wygenerowania dodatkowego kredytu. Z powodu kryzysu firmy będą miały ograniczoną zdolność do zaciągania kredytów, a banki ze względu na wzrost ryzyka i niższe ROE będą mniej skłonne do rozwijania akcji kredytowej. – Wpływ słabego sektora finansowego na gospodarkę będzie negatywny, o czym świadczą przykłady innych krajów, gdzie także doprowadzono do takiej sytuacji – dodaje Materna.

Banki
Zysk Alior Banku nieco powyżej oczekiwań. Będzie dywidenda
Banki
Banki nie są nadmiernie drogie, ale hossa nie będzie trwać wiecznie
Banki
NBP pod kreską. Strata w 2023 roku poszła w miliardy złotych
Banki
Prezes mBanku Cezary Stypułkowski: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa