Ważne dni dla Getinu i Idei

W tym tygodniu rozstrzygnie się, czy główny akcjonariusz obu banków może zostać aresztowany i czy nadzór zaakceptuje wyczekiwany plan naprawy Idei. Przed kredytodawcami długa droga do wyjścia z problemów.

Publikacja: 13.10.2020 05:59

Ważne dni dla Getinu i Idei

Ten tydzień będzie bardzo ważny dla losów Leszka Czarneckiego i kontrolowanych przez niego Getin Noble i Idea Banku, które mają problemy z rentownością i kapitałami.

Trudne relacje z nadzorem

Pierwsza sprawa dotyczy samego Czarneckiego, któremu prokuratura miała postawić zarzuty w związku ze sprawą afery Getbacku i zażądać jego aresztowania. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia wyznaczył na 16 października termin posiedzenia w tej sprawie. Jeśli podejmie decyzję o tymczasowym aresztowaniu, zostanie wydany list gończy. Druga sprawa to plan naprawy, którego nową wersję Idea Bank ma złożyć Urzędowi Komisji Nadzoru Finansowego do 17 października. Trzy miesiące wcześniej nadzór nie zaakceptował poprzedniej wersji, wskazując, że jest mało realna.

GG Parkiet

„Idea Bank działa bez zakłóceń. Szybko reagujemy na zmieniające się otoczenie rynkowe, dostosowujemy się do oczekiwań klientów, zmieniających się przepisów i decyzji instytucji nadzoru. Właśnie kończymy prace nad nowym planem naprawy, który w najbliższych dniach przekażemy UKNF. Jesteśmy gotowi, by merytorycznie rozmawiać z rynkiem o planowanych działaniach, których celem jest i pozostaje trwała odbudowa wskaźników kapitałowych i wzmocnienie zbudowanej w ostatnich miesiącach rentowności" – przekonuje Idea Bank.

Jego przedstawiciele wskazują, że łatwiej byłoby robić to wszystko w bardziej sprzyjającym otoczeniu komunikacyjnym. „Ale najważniejsze jest to, że mamy wyznaczony kierunek, w którym idziemy, i mimo pewnych przeciwności rozwijamy się" – dodaje biuro prasowe Idea Banku. Również Getin Noble deklaruje, że zamieszanie wokół głównego akcjonariusza nie spowodowało zakłóceń w funkcjonowaniu organizacji.

GG Parkiet

Ostatnio na linii nadzór–banki Czarneckiego było gorąco. Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który jest kuratorem w Idea Banku, odmówił zgody na sprzedaż części należących do banku akcji Idea Money, co miało podbić współczynniki kapitałowe. Później bank wnioskował do KNF o odwołanie BFG z funkcji kuratora (urząd odmówił, zarzucając bankowi wywieranie presji na nadzorców). Pod koniec sierpnia KNF wszczęła też postępowanie administracyjne wobec Getin Holdingu, głównego akcjonariusza Idei, z powodu braku utrzymywania na satysfakcjonującym i stabilnym poziomie kapitałów i współczynnika wypłacalności. Z kolei w ostatnich dniach urząd zażądał odwołania Czarneckiego z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Getin Noble i Idea Banku. Powód: śledztwo w sprawie Getbacku (niespełnianie przez biznesmena wymogów odnoszących się do rękojmi należytego wykonywania powierzonych mu obowiązków oraz uczciwości, rzetelności i niezależności osądu).

– W ocenie BFG Idea Bank potrzebuje wiarygodnego planu poprawy swojej sytuacji kapitałowej, opartego przede wszystkim na przepływach pieniężnych i jak najszybszym uzupełnieniu brakującego kapitału przez inwestorów, co zapewni bezpieczeństwo prowadzonej działalności bankowej – mówi Filip Dutkowski, rzecznik BFG. Dodaje, że KNF, ustanawiając BFG kuratorem Idei, określiła, że do jego zadań należy m.in. wsparcie organów tego banku w działaniach mających na celu doprowadzenie do poprawy jego sytuacji ekonomiczno-finansowej, w szczególności przez opracowanie oraz realizację wiarygodnego planu naprawy. – BFG realizuje zadania kuratora w ramach obowiązującego prawa. Kurator ma prawo do uczestniczenia w posiedzeniach organów banku i do uzyskiwania wszelkich informacji niezbędnych do wykonywania swoich funkcji, ale nie zarządza bankiem ani nie doradza zarządowi. Kuratorowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu wobec uchwał oraz decyzji zarządu i rady nadzorczej banku, a także prawo do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia, które naruszają interes banku – wyjaśnia Dutkowski.

Główna oś sporu z nadzorem dotyczy tego, jak Idea Bank, mający dużo większe problemy kapitałowe niż Getin Noble, ma poprawić sytuację. Idea planowała transakcje (oprócz sprzedaży akcji Idea Money) takie jak sprzedaż Getinowi portfela wierzytelności czy sprzedaż udziałów Idea Getin Leasing. Emisja akcji miała odegrać mniejszą rolę w odbudowie kapitałów. O dokapitalizowanie przez emisję dopominała się również KNF. Czy Czarnecki dokapitalizuje wreszcie swoje banki, głównie Ideę? Oba banki nie komentują, wskazując, że tego typu sprawy komunikują raportami bieżącymi. Niedawno uchwalono małą emisję Idei (do 100 mln zł w porównaniu z realnymi potrzebami kapitałowymi rzędu blisko 1 mld zł), która skierowana ma być do Getin Holdingu i LC Corp BV, czyli spółek kontrolowanych przez Czarneckiego.

Konieczne duże zmiany

– Największe wyzwania tych banków to znalezienie sposobu, aby wyróżniać się pod względem oferty. Na tyle, by klienci decydowali się na częstszy wybór banku jako głównego pomimo niezbyt dobrej opinii. Być może należy bardziej podkreślać nowoczesność, wprowadzić nowe usługi nawet rodem z fintechów. Kopiowanie oferty innych banków i robienie tego jedynie nieco lepiej niestety nie pomoże – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

Czy zawierucha wokół głównego akcjonariusza utrudni plany naprawy i dokapitalizowania? – Na pewno nie pomoże. Być może kluczem byłaby rezygnacja z tradycyjnej bankowości i uplasowanie się w niszy takiej, jak choćby inwestycje czy obsługa małych firm, ale bardziej usługowa niż kredytowa. Albo oba banki staną się polskimi fintechami, albo, niestety, nie mają szans w starciu z większymi, lepiej przygotowanymi do kryzysu spółkami – dodaje Materna.

Getin Noble: Kapitały nie tak złe, ale straty netto są spore

Sytuacja finansowa i biznesowa banków Leszka Czarneckiego jest różna. Oba mają problemy z rentownością, ale większy ma Getin Noble, który pod kreską jest nieprzerwanie od 16 kwartałów (w tym czasie łączna strata netto sięgnęła 2 mld zł), a gdyby nie liczyć symbolicznego zysku z II kwartału 2016 r., który wyniósł 1 mln zł, seria strat wydłużyłaby się do 18 kwartałów i 2,2 mld zł pod kreską. Ostatni okres ze sporym zyskiem to III kwartał 2015 r., gdy bank zarobił 41 mln zł netto. Tylko w I połowie tego roku Getin Noble ma 357 mln zł straty netto w porównaniu z 246 mln zł rok wcześniej. Jest mocno pod kreską, mimo że nie płaci podatku bankowego (jest z niego zwolniony, bo realizuje plan naprawy – na taką ulgę pozwala ustawa – dzięki czemu oszczędza ok. 150 mln zł rocznie).

Bank ma dwa główne problemy w rachunku wyników: z przychodami i kosztami ryzyka. Wynik odsetkowy jest pod presją, bo koszty finansowania Getinu są sporo wyższe niż innych banków, przez co cierpi marża odsetkowa. Na dodatek bilans systematycznie maleje ze względu na problemy kapitałowe, co wywołuje kolejną presję na przychody. Sprzedaż kredytów jest bardzo niska, więc wynik z opłat i prowizji (istotny dla rentowności, bo nie obciąża kapitałów) jest wyjątkowo słaby (stanowi ostatnio ledwie 3–4 proc. przychodów, średnia w bankach komercyjnych to 23 proc.). Łączne przychody są na tyle niskie, że w niektórych kwartałach są niższe niż koszty operacyjne (najlepsze banki mają wskaźnik kosztów do dochodów rzędu 45–50 proc.). Getinowi trudno już ciąć wydatki istotnie i bez straty dla jakości obsługi. Wyniki mocno obciążają koszty ryzyka kredytowego, sięgające ostatnio ponad 2 proc. (średnia w sektorze to ok. 1 proc.).

Łączny współczynnik kapitałowy to 8,55 proc., wymagane jest 11,8 proc. Luka kapitałowa sięga 1,2 mld zł. MR

Idea Bank: Wyniki na razie niezłe, ale potrzeba więcej kapitału

W Idea Banku, instytucji znacznie mniejszej od Getin Noble (aktywa na koniec czerwca to odpowiednio 15,7 mld zł i 51,3 mld zł), większy problem dotyczy nie bieżących wyników, ale wielkości luki kapitałowej.

Idea w 2018 r. zaksięgowała ogromne odpisy, m.in. dotyczące sprawy GetBacku, które przyniosły ponad 1,9 mld zł straty w całym 2018 r. To uderzyło w kapitały i współczynniki wypłacalności. Na koniec czerwca br. grupa miała tylko 160 mln zł kapitałów własnych, co oznacza, że współczynniki kapitałowe wyniosły odpowiednio 0,3 proc. i niecałe 0,9 proc. w porównaniu z wymaganymi 8,5 proc. i 10,5 proc. Oznacza to, że Idei brakuje teraz aż 820 mln zł kapitału Tier 1 (a potrzeby mogą być jeszcze wyższe po pełnym uwzględnieniu wpływu nowego standardu rachunkowości IFRS 9). To sporo, zważywszy, że szykowana właśnie emisja akcji ma przynieść 25–100 mln zł nowego kapitału. Potrzeby pod względem wartości kapitału są więc tylko nieco mniejsze niż w znacznie większym Getin Noble, ale z biegiem czasu powinny maleć wraz ze zmniejszaniem bilansu i aktywów ważonych ryzykiem. Pytanie, jak długo regulatorom wystarczy cierpliwości i czy nie dojdzie do sporego pogorszenia wyników Idei, co spowodowałoby erozję i tak niskich kapitałów.

Na razie rezultaty Idei, która również nie płaci podatku bankowego, są niezłe. Zarząd odrobił zadanie, szukając oszczędności w kosztach operacyjnych i finansowania. Instytucji tej, w przeciwieństwie do Getinu, nie ciążą hipoteki frankowe. W I półroczu miała symboliczne 3 mln zł zysku netto, ale rezultat w głównej mierze (w obliczu słabych przychodów) zależy od kosztów ryzyka kredytowego. Wprawdzie wskaźnik pokrycia rezerwami wydaje się teraz wysoki, ale jednocześnie wskaźnik kredytów zagrożonych jest bardzo wysoki, a małe i mikrofirmy, czyli główni klienci Idei, to najbardziej ryzykowny segment. MR

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty