Po zjeździe bitcoina z rekordowego poziomu 73,798 tys., ustanowionego dzień wcześniej, tegoroczne zdobycze lidera rankingu walut cyfrowych oraz indeksu 100 najważniejszych kryptowalut skurczyły się do około 60proc.

Do tej pory przez kilka miesięcy notowania kryptowalut, globalnych akcji i obligacji pięły się do góry pod wpływem oczekiwań inwestorów na luźniejszą politykę amerykańskiego banku centralnego, ale ostatnie informacje o utrzymującej się presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych skłaniają inwestorów do rewizji nastawienia.

W wywiadzie dla TV Bloomberg Michael Harnett, główny strateg Bank of America, dowodził, że na rynkach pojawiły się cechy charakterystyczne dla spekulacyjnej gorączki.

Jednak obóz zwolenników bitcoina przekonuje, że duże napływy pieniędzy do nowych funduszy ETF oraz zbliżająca się redukcja podaży tej kryptowaluty są dowodem na fundamentalne wsparcie tego rynku.

Tony Sycamore, analityk IG Australia jest przekonany, że bitcoinowi ostatnio zaszkodziły rosnące rentowności obligacji oraz kurs dolara po danych o inflacji producenckiej w USA.