W konsumpcji puściły hamulce. Sprzedaż detaliczna mocno w górę

Sprzedaż detaliczna towarów wzrosła w lutym o 6,1 proc. rok do roku, najbardziej od maja 2022 r., gdy popyt w polskiej gospodarce napędzał jeszcze napływ uchodźców z Ukrainy. Wygląda na to, że rozpoczęło się w końcu wyczekiwane odbicie konsumpcji.

Publikacja: 21.03.2024 11:04

W konsumpcji puściły hamulce. Sprzedaż detaliczna mocno w górę

Foto: Bloomberg

Jak podał w czwartek GUS, sprzedaż detaliczna towarów, liczona w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób, wzrosła w lutym realnie (w cenach stałych) o 6,1 proc. rok do roku po zwyżce o 3 proc. w styczniu. To wynik powyżej oczekiwań większości ekonomistów uczestniczących w comiesięcznej ankiecie „Parkietu”. Przeciętne szacunki wskazywały na wzrost sprzedaży o 4,6 proc. rok do roku.

Poprawa sprzedaży w ujęciu rok do roku częściowo mogła wynikać z korzystnego układu kalendarza: luty miał w tym roku o jeden dzień roboczy więcej niż w ub.r., podczas gdy styczeń w obu latach miał takich dni tyle samo. Ale w lutym gwałtownie, o 2,9 proc. wobec stycznia, wzrosła też sprzedaż detaliczna oczyszczona z wpływu czynników sezonowych. To najlepszy wynik od początku 2022 r.

Odbicie sprzedaży łatwo powiązać z wyraźną w ostatnich miesiącach poprawą sytuacji dochodowej gospodarstw domowych i nastrojów konsumentów. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w dwóch pierwszych miesiącach roku rosło w tempie zbliżonym do 13 proc. rok do roku, podczas gdy inflacja wynosiła średnio 3,3 proc. W rezultacie siła nabywcza przeciętnej płacy rosła w tempie zbliżonym do 10 proc., najbardziej od co najmniej 1999 r. Choć gospodarstwa domowe część dodatkowych dochodów przeznaczają na odbudowę oszczędności, paliwa do wzrostu konsumpcji nie brakuje.

Na tym tle, odbicie sprzedaży detalicznej wciąż jest relatywnie słabe. Wzrost napędza w dużej mierze popyt na samochody, których sprzedaż wzrosła realnie o 26,6 proc. rok do roku po zwyżce o 22 proc. w styczniu. Pomijając wystrzał sprzedaży aut tuż po pandemii, lutowy wynik był najlepszy od grudnia 2013 r. Do przyspieszenia wzrostu sprzedaży ogółem przyczynił się też wyższy popyt na paliwa (stałe, ciekłe i gazowe), co nie ma silnego związku z sytuacją dochodową gospodarstw domowych.

Optymistycznym akcentem w czwartkowych danych jest za to skok sprzedaży w „pozostałych” sklepach, w tym m.in. marketach budowlanych, o 23 proc. rok do roku po zwyżce o 18,9 proc. rok do roku w styczniu. To największa zwyżka od kwietnia 2022 r., czyli okresu, gdy napływ uchodźców z Ukrainy wymagał dostosowania bazy noclegowej. Sprzedaż w sklepach spożywczych, która w styczniu zmalała o 0,6 proc. rok do roku, w lutym wzrosła o 1,3 proc. To pierwsza zwyżka od grudnia 2022 r.

Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, która uchodzi często za miarę nastrojów konsumentów, zmalałą w lutym o 5,2 proc. rok do roku, ale to i tak najlepszy wynik od stycznia ub.r. Popyt na odzież i obuwie ponownie zanurkował o ponad 22 proc. rok do roku.

Ekonomiści przeciętnie szacują, że wydatki konsumpcyjne w Polsce wzrosną w tym roku realnie o około 4 proc. po zniżce o 1 proc. w 2023 r. Choć taki wynik nie byłby spektakularny, biorąc pod uwagę tempo wzrostu dochodów, poprawa dynamiki konsumpcji z roku na rok byłaby największa we współczesnej historii (pomijając postpandemiczny 2021 r.). Równocześnie część wzrostu dochodów zasila oszczędności gospodarstw domowych, czemu sprzyjają wysokie stopy procentowe.

Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów