Libet, jeden z największych producentów kostki brukowej w Polsce, spodziewa się w tym roku poprawy sytuacji w branży i grupie. – Od ostatniego kwartału 2023 r. obserwujemy rosnącą ilość zapytań ofertowych na inwestycje drogowe planowane w 2024 r. i finansowane z budżetu państwa. Początek roku będzie zatem należał do produktów przemysłowych i standardowych, a od połowy roku, w przypadku uruchomienia kredytów preferencyjnych, pojawi się wzrost realizacji produktów premium (wyroby wysokiej klasy i jakości o ponadprzeciętnej cenie – red.) skierowanych do klientów indywidualnych – twierdzi Jacek Gwiżdż, członek zarządu Libetu. Dodaje, że grupa w tym roku liczy m.in. na zwyżkę popytu na jej produkty wielkoformatowe i śrutowane. Czy tak będzie, zależeć będzie przede wszystkim od ich dostępności i czasu realizacji zamówień.

Zarząd Libetu widzi już efekty przeprowadzonej restrukturyzacji. – W wyniku wprowadzonych w spółce zmian organizacyjnych znacznie zredukowaliśmy poziom kosztów stałych, głównie wynagrodzeń i usług obcych. Znacznemu obniżeniu uległy także koszty energii elektrycznej, co było możliwe dzięki większej stabilności rynku – informuje Gwiżdż. Zauważa, że zimą istotne znaczenie dla wyników wypracowywanych przez grupę i branżę mają warunki atmosferyczne. Długa i mroźna zima na pewno nie sprzyjałaby realizacji celów sprzedażowych. Z drugiej strony, w dłuższej perspektywie czasowej, ważna jest stabilizacja cen materiałów oraz dopływ środków finansowych na rynek budowlany (KPO i tańsze kredyty).

Z ostatnich danych wynika, że po trzech kwartałach Libet wypracował 123,3 mln zł skonsolidowanych przychodów i 6 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku spadły odpowiednio o 39,4 i 75,2 proc. To konsekwencja zmniejszenia potencjału produkcyjnego grupy, które nastąpiło w wyniku sprzedaży niektórych zakładów, oraz pogorszenia się ogólnej sytuacji w budownictwie. Końcówka ubiegłego roku prawdopodobnie była już jednak dość dobra.