Piotr Krawczyński

Miedź czy nie miedź

Najbliższe miesiące na rynkach finansowych mogą się okazać czasem próby dla inwestorów. Obawy związane ze spowolnieniem w światowej gospodarce, szczególnie w strefie euro i Chinach, znajdują swoje odzwierciedlenie w poziomach globalnych indeksów akcji.

Czas plonów z inwestycji

O tym, że na rynku surowców można doskonale zarobić, wiedzą wszyscy. Zainteresowanie większości inwestorów skupia się jednak głównie na kontraktach terminowych na złoto, miedź lub ropę naftową.

Żelazne prawa rynku

Silna zwyżka w końcówce roku nie jest jedynie domeną polskich obligacji skarbowych. Poprawiające się perspektywy dla chińskiej gospodarki na 2013 rok sprawiły, że największy wzrost ceny od blisko dwóch lat notuje ruda żelaza.

Kukurydza perełką

Okazji do pomnożenia kapitału w tym roku nie powinno zabraknąć. Jedną z nich mogą być zboża. Wśród potencjalnych perełek inwestycyjnych warto wymienić kukurydzę, której potencjał do wzrostu może wynieść nawet kilkanaście procent.

Co lepsze - ropa czy kawa

Od połowy grudnia cena ropy naftowej wzrosła o ponad 12 proc.

Czarne złoto mniej lśni

Umocnienie amerykańskiej waluty wraz z raportem American Petroleum Institute (API) wskazującym po raz szósty w ciągu siedmiu tygodni na wzrost zapasów ropy naftowej spowodowały silny spadek ceny kontraktów terminowych na ten surowiec.

Detronizacja liderów

W ubiegłym roku zboża były jednym z najlepszych towarów pod względem stopy zwrotu. Obecnie inwestorzy nie mają już tylu powodów do zadowolenia – od początku 2013 r. kurs kontraktów terminowych na pszenicę stracił blisko 12?proc.

Bez owijania w bawełnę

Kontrakty terminowe na bawełnę zyskały na giełdzie w Nowym Jorku od początku roku blisko 18 proc. (najwięcej spośród 24 towarów wchodzących w skład S&P GSCI Spot Index).

Surowce są już passe

Spodziewana poprawa w globalnej gospodarce sprawia, że inwestorzy w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu ograniczają zaangażowanie na rynku surowców.

Tarcica hitem rynkowym

Zgodnie z danymi NAHB (National Association of Home Builders) amerykański rynek nieruchomości odpowiada za 17 – 18 proc. tamtejszego PKB (sama branża deweloperska to ponad 5 proc. PKB).