Krzysztof Sędzikowski podjął decyzję o nieskładaniu rezygnacji z funkcji prezesa Kompanii Węglowej. – W ubiegłym tygodniu odbyły się intensywne rozmowy w resorcie skarbu w sprawie pozyskania inwestorów dla tzw. Nowej Kompanii Węglowej. Istnieje realna szansa na utworzenie nowej spółki – poinformowało biuro prasowe węglowej spółki.
Wyścig z czasem
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Sędzikowski rozważał dymisję, którą miał złożyć na poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej. Jak wynika z naszych informacji, powodem miały być przedłużające się rozmowy w sprawie tworzenia Nowej Kompanii i pogłębiająca się niechęć spółek energetycznych do finansowania tego projektu. Prezes KW wystosował w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz. O zmianie planów przesądziło przyspieszenie prac na powstaniem tzw. Nowej Kompanii Węglowej, która ma przejąć kompanijne kopalnie i dać im nowe życie.
Wiadomo już, że spółki energetyczne dopięły swego i nie będą bezpośrednio kupować udziałów w Nowej Kompanii. – Wariant bezpośredniego zainwestowania energetyki okazał się trudny do zrealizowania, mimo że takie koncerny paliwowo- energetyczne na świecie istnieją – powiedział cytowany przez PAP minister skarbu Andrzej Czerwiński. Dodał, że lepszym rozwiązaniem jest zainwestowanie sektora energetycznego poprzez Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw (FIPP), utworzony przez Bank Gospodarstwa Krajowego i Polskie Inwestycje Rozwojowe.
Nowa Kompania potrzebuje od inwestorów 1,5 mld zł kapitału. Z naszych informacji wynika, że FIPP miałby wyłożyć 1 mld zł, a pozostałe środki mają pochodzić z Towarzystwa Finansowego Silesia. W takim scenariuszu FIPP musiałby zebrać 5 mld zł kapitału (jego statut przewiduje limit wydatków na jeden projekt w wysokości 20 proc. aktywów funduszu).
– Jesteśmy niedaleko od wypracowania stabilnego, dobrego rozwiązania dla Nowej Kompanii. Na realizację planu mamy czas do końca września – podkreślił Czerwiński.