Akcje Qumaka we wtorek drożały w reakcji na publikację szczegółów fuzji z firmą Euvic. Połączona grupa ma osiągnąć w 2020 r. 450 mln zł przychodów i 30 mln zł zysku. Jej biznes będzie opierał się na pięciu segmentach.

Qumak i Euvic podkreślają, że dzięki fuzji powstanie jedna z pięciu największych polskich firm świadczących usługi IT, zatrudniająca ponad 2500 specjalistów. Strony liczą na duże efekty synergii. Qumak wskazuje m.in. na sprzedaż zagraniczną, której do tej pory w zasadzie nie miał w ofercie. Po fuzji uzyska dostęp do rynków poza Polską. Z kolei dla Euvica istotne jest wejście na giełdę, a de facto to on będzie tutaj stroną dominującą. Przy takich parametrach, jakie wynikały z wyceny sporządzonej przez EY, Euvic po zakończeniu fuzji będzie posiadał 65–75 proc. akcji Qumaka. Analitycy zastanawiają się, czy dojdzie do zmiany nazwy giełdowej spółki. Z naszych informacji wynika, że decyzja jeszcze nie zapadła, ale taka opcja jest rozważana. Euvic jest federacją kilkunastu polskich spółek informatycznych. Podkreśla, że obecność na GPW pozwoli mu jeszcze mocniej postawić na akwizycje.

Akcjonariusze Qumaka muszą przygotować się na znaczące rozwodnienie kapitału. Transakcja połączenia ma polegać na zamianie większościowego pakietu akcji nowej emisji Qumaka na 100 proc. udziałów w Euvicu. Ponadto oprócz emisji kierowanej do wspólników Euvica planowana jest emisja gotówkowa. Jest konieczna, żeby giełdowa grupa mogła prowadzić bieżącą działalność operacyjną. Według obecnych szacunków wartość emisji obejmowanej w zamian za udziały Euvica wyniesie nie więcej niż 220 mln zł, a gotówkowej nie więcej niż 50 mln zł. W zestawieniu z kapitalizacją Qumaka te wartości robią wrażenie. Przy wtorkowym kursie i obecnej liczbie akcji spółka jest wyceniana na mniej niż 60 mln zł.

Qumak już od dłuższego czasu ma problemy finansowe. Przybrały one na sile w ostatnich kilkunastu miesiącach. W efekcie grupa zakończyła 2017 r. głęboko pod kreską. Obecny zarząd winą za trudną sytuację spółki obarcza przede wszystkim poprzedników. Wskazuje m.in. na niewłaściwe zarządzanie biznesem, niekontrolowany wzrost kosztów oraz niedopasowanie skali działania spółki do jej przychodów. Teraz prezesem jest Sławomir Połukord. Podkreśla, że potencjał grupy po połączeniu z firmą Euvic będzie znacznie przekraczał to, co każdy z podmiotów mógłby osiągnąć, działając osobno.