Klimat groźny także dla banków

Realizacja skrajnego scenariusza klimatycznego może przynieść duże straty kredytodawcom. Bezpośrednie zagrożenie nie jest wielkie. Większe wynika z finansowania udzielonego klientom.

Publikacja: 09.10.2021 15:00

Bezpośrednie zagrożenie dla banków, wynikające ze zmian klimatycznych, jest stosunkowo niewielkie, c

Bezpośrednie zagrożenie dla banków, wynikające ze zmian klimatycznych, jest stosunkowo niewielkie, choć mogą ucierpieć m.in. na przerwach w dostawach energii elektrycznej. Większe znaczenie mogą mieć problemy ich klientów: katastrofy naturalne takie jak pożary czy powodzie, a także wzrost cen emisji gazów cieplarnianych może wpędzić firmy w tarapaty skutkujące niewypłacalnością.

Foto: Shutterstock

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że największymi czynnikami ryzyka dla banków są te wpływające na pogorszenie spłacalności kredytów, nową sprzedaż, zaostrzenie regulacji i konkurencji itp. Mniej oczywisty wydaje się związek między środowiskiem naturalnym a wynikami banków. Okazuje się, że ryzyka związane z klimatem mogą mieć istotny wpływ na jakość portfeli kredytowych posiadanych przez banki. Wielkość strat będzie zależna od tego, jak będą głębokie i jak szybko się potoczą zmiany klimatyczne oraz jaka będzie odpowiedź na te procesy – ostrzega Moody's.

Trzy scenariusze poza bazowym

Agencja przeanalizowała, jak zmiany klimatyczne i transformacja w kierunku technologii niskoemisyjnych wpłynie na portfel kredytów i koszty ryzyka. Eksperci wzięli pod lupę cztery europejskie banki i przygotowali trzy scenariusze rozwoju sytuacji klimatycznej (określił je Europejski Bank Centralny). Na ich podstawie przeanalizowali to, jak poszczególne sektory gospodarki narażone są na zmiany klimatyczne. – Nasza analiza pokazuje, że ryzyko klimatyczne będzie prawdopodobnie kluczowym determinantem jakości portfela kredytowego banków i wiarygodności kredytowej. Podkreśla również pewne różnice między bankami dotyczące stopnia ich narażenia na różne scenariusze klimatyczne i ekspozycji na sektory emisyjne – mówi Jorge R. Valez, ekspert Moody's.

Scenariusz bazowy zakłada uporządkowane przechodzenie gospodarki w kierunku niskoemisyjnym i ogranicza wzrost temperatury średnio o 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu ze stanami przedprzemysłowymi, co jest zbieżne z celami porozumienia paryskiego. Drugi przewiduje jednak problemy z transformacją, ale fizyczne ryzyko (straty powodowane przez np. pożary czy powodzie) jest tu ograniczone, wdrożenie polityki klimatycznej jest zaś opóźnione (co zwiększa koszty). Scenariusz trzeci zakłada dodatkowo podwyższone ryzyko w porównaniu z drugim, polityka służąca ochronie klimatu są jeszcze bardziej opóźniona i gwałtowna, co ostatecznie podbija koszty przejścia w kierunku zielonych technologii. Czwarty scenariusz to tzw. hot house (szklarnia) – zakłada brak wdrażania polityki klimatycznej i choć powoduje to ograniczone koszty transformacji, poza tym bardzo wysokie są koszty wynikające ze strat dotyczących fizycznych aktywów.

Wyniki wskazują, że najmniejszy wzrost (względem scenariusza bazowego) prawdopodobieństwa niewypłacalności firm finansowanych przez banki jest w scenariuszu drugim, największy zaś w czwartym. Zdecydowanie najbardziej narażona branża to górnictwo, dalej są m.in. transport, rolnictwo, elektrownie i gazownie, sztuka i rozrywka, hotele i restauracje, dostawy wody i utylizacja, handel hurtowy i detaliczny, produkcja. Dalej wymieniono nieruchomości, pozostałe usługi, nauka i technologie, budownictwo i informatykę – ta grupa notuje istotny wzrost ryzyka niewypłacalności dopiero w razie realizacji skrajnie niekorzystnego, czyli czwartego wariantu. Z analizy Moody's wynika, że dużo większe znaczenie dla zmian wysokości odpisów kredytowych ma realizacja poszczególnego scenariusza niż różnica w strukturze bilansów poszczególnych banków (co może oznaczać, że nie wszystko jest w ich rękach, sporo zaś zależy od władz i regulatorów, którzy będą wpływali na tempo przechodzenia do gospodarki zeroemisyjnej). Oczywiście najbardziej narażone są instytucje mające duże ekspozycje na najbardziej ryzykowne branże takie jak górnictwo czy paliwa kopalne, ale europejskie banki nie są wśród tych, które mają większą ekspozycję na te sektory.

Z badania Moody's wynika, że każde odchylenie od celów porozumienia paryskiego oznacza wzrost odpisów. Realizacja drugiego scenariusza w 30-letnim horyzoncie oznaczałaby wzrost odpisów wartości kredytów korporacyjnych średnio o blisko 4 proc. W razie urzeczywistnienia trzeciego scenariusza byłyby o 6 proc. wyższe, ale czwarty, najbardziej niekorzystny, to straty kredytowe aż o 20 proc. wyższe niż w razie uporządkowanego przechodzenia gospodarki i hamowania globalnego ocieplenia. To oczywiście miałoby negatywny wpływ na ich rentowność. Banki kierują się w kierunku finansowania branż i projektów mniej związanych z emisją CO2 „brudne" branże, jak np. górnictwo węgla kamiennego są wręcz na czarnej liście: nowe finansowanie nie jest im udzielane. Kredytodawcy coraz mocniej stawiają na finansowanie zielonych technologii i zwiększają limity kredytowe na ten cel. Jednak warto pamiętać, że wyniki analizy wskazują, że wpływ dostosowania własnego portfela kredytowego na ryzyko klimatyczne nie jest duży – więcej zależy od tego, w jakim tempie gospodarka będzie zbliżać się do neutralności klimatycznej.

Inwestorzy coraz bardziej świadomi

Eksperci KPMG oceniają, że zrównoważony rozwój jest dla banków już nie tylko zagadnieniem etycznym, ale staje się również kwestią ekonomiczną, generującą nowy rodzaj ryzyka: ryzyko ESG (dbałość o ład korporacyjny, relacje z lokalną społecznością i kwestie środowiskowe). Może ono wpływać na wyniki finansowe oraz sytuację płynnościową banków nie tylko bezpośrednio (np. w wyniku zniszczeń budynków należących do banku na skutek nagłych zjawisk pogodowych), lecz przede wszystkim w sposób pośredni poprzez oddziaływanie na sytuację finansową klientów banku (np. poprzez zakłócenia w produkcji i łańcuchach dostaw, zwiększone koszty działalności bądź zmiany zachowania i preferencji konsumentów), co w konsekwencji może prowadzić m.in. do wzrostu odpisów na oczekiwane straty kredytowe banku – zaznaczają analitycy KPMG.

Jakie ryzyka dla firm wiążą się z transformacją? Jedno z nich to ryzyko technologiczne, które dotyczy zastępowania technologii mających negatywny wpływ na środowisko przez te mniej szkodliwe. Może mieć związek z nowymi wymaganiami regulacyjnymi i potrzebą wyższych wydatków inwestycyjnych bądź zwiększeniem kosztów. Działalność branż istotnych z punktu widzenia polityki klimatycznej UE wiąże się często z potrzebą wysokich wydatków inwestycyjnych ze względu na dużą skalę i koncentrację tych projektów. Gorszy moment cyklu dla takich branż może skutkować ujemnymi przepływami pieniężnymi.

Kolejne ryzyka to bardziej ekologiczna konkurencja (klienci mogą odwrócić się od firmy, jeśli konkurencja będzie bardziej przyjazna środowisku) i ryzyko reputacyjne (firmy szkodzące klimatowi mogą mieć trudności z pozyskiwaniem nowych klientów, a nawet z pozyskaniem finansowania lub osiągnięciem niskich jego kosztów). Poza tym finansowana przez bank firma może stać się obiektem protestów, krytyki mediów i organizacji pozarządowych. Wpływa to na reputację banku jako podmiotu, który dostarcza finansowanie. W przypadku spółek prowadzących działalność szkodzącą klimatowi, np. energetycznych, istnieje obowiązek zakupu odpowiedniej liczby uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Potrzebna liczba uprawnień i rosnące ich ceny będą negatywnie wpływać na ich wyniki finansowe.

– Ryzyko związane z aspektami ESG dla sektora bankowego wzrasta. Jako osoba opiekująca się u nas w banku kredytową polityką klimatyczną muszę stwierdzić, że od czasu jej wprowadzenia w 2019 r. zainteresowanie nią w banku i tematami związanymi z ESG wyraźnie wzrosło. Sama działalność banków nie wpływa aż tak mocno na środowisko, natomiast kluczowy jest portfel kredytowy banków. Zmiany w ich otoczeniu zewnętrznym dotyczące klimatu i wynikające z regulacji na szczeblu europejskim, ewolucją preferencji konsumentów, zmieniającymi się technologiami mają spory wpływ. Jeszcze silniejszy będą miały w przyszłości na to, jak będą zachowywały się portfele kredytowe banków. Zmiany są zarówno szansą, ale też zagrożeniem. Banki, które nie zrozumieją zachodzących w gospodarce zmian lub będą działać z dużym opóźnieniem, stracą swoją pozycję na rzecz podmiotów lepiej do zachodzących zmian przygotowanych – mówi Mateusz Namysł, analityk mBanku.

Zwraca uwagę, że świadomość inwestorów dotycząca ESG rośnie i prawdopodobnie ten trend się utrzyma, a jest on widoczny przede wszystkim u inwestorów instytucjonalnych z Europy Zachodniej. – Dla części inwestorów, zwłaszcza krótkoterminowych, kwestie związane z ESG mogą nie mieć aż tak dużego znaczenia. Dla inwestorów bankowych nie tylko zwracających uwagę na kwestie finansowe, ale też inwestorów długoterminowych, aspekty ESG będą coraz istotniejsze. Już obecnie widzimy zmiany zachodzące na rynku energii i AGD, to, jakie samochody się produkuje. Różnego rodzaju regulacje, zmiany technologiczne i preferencji konsumentów będą kształtowały wiele sektorów, zwłaszcza przemysłu. W kontekście podejścia banków do klientów potrzebna jest rozwaga i uczciwość uwzględniająca wiele różnych informacji, mając na uwadze, że różne zachodzące zmiany są rozłożone w czasie – dodaje Namysł.

Dla banków główne ryzyko niesione jest przez klientów

Polskie banki wdrażają strategie ESG, w których dużą wagę przykładają do ochrony środowiska. Jednym z liderów tego trendu jest mBank, który kwestie związane ze zmianami klimatu wprowadził do strategii na lata 2020–2023. Bank deklaruje, że na bieżąco aktualizuje i przynajmniej raz w roku przeprowadza przegląd polityk kredytowych, uwzględniając wpływ tego czynnika. Ze względu na model biznesowy, w którym podstawowym kanałem obsługi są kanały zdalne (bankowość internetowa i mobilna), mBank ocenia, że jest w niewielkim stopniu narażony na bezpośredni wpływ ryzyka fizycznego, typowego dla przedsiębiorstw produkcyjnych. Możliwym ryzykiem są czasowe przerwy w dostawach prądu. Bank określił, że położenie geograficzne jego siedzib i placówek w Polsce, Czechach i Słowacji (miejsca o umiarkowanym klimacie) sprawia, że ryzyko fizyczne dla działalności operacyjnej o charakterze usługowym jest ograniczone. Ryzyko to może natomiast oddziaływać na bank pośrednio, przez wpływ na klientów. W szczególności powodzie, pożary i wzrost poziomu morza mogą powodować straty w sektorze nieruchomości (kredyty hipoteczne udzielane klientom indywidualnym oraz komercyjne). Powodzie i susze mogą wpływać ujemnie na sektor rolniczy, niski zaś poziom wód w rzekach może oddziaływać negatywnie na przemysł chemiczny. Ryzyka związane z transformacją także dotyczą głównie klientów, a nie samego banku. Chodzi zwłaszcza o udzielane im finansowanie. Firmy z branż najbardziej narażonych na ryzyko klimatyczne mogą popaść w problemy ze spłatą zobowiązań, co skutkowałoby koniecznością odpisów dokonywanych przez bank. MR

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?