Konto oszczędnościowe, tym różni się od zwykłego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, że środki które na nie trafią są oprocentowane, a oszczędności można wpłacać i wypłacić w dowolnym momencie. Częściowe wypłaty, w przeciwieństwie do lokat, nie powodują utraty odsetek. Bezprowizyjnie dokonywać ich można jeden raz w miesiącu. Banki naliczają opłatę za wypłaty środków dopiero od drugiej i każdej kolejnej operacji wykonanej w danym miesiącu.

Oszczędzający spodziewać by się mogli, że im więcej odłożą, tym więcej zarobią. Nic jednak bardziej mylnego. W wielu bankach, w tabelach oprocentowania depozytów, znajdują się progi kwotowe, które pokazują jednak zupełnie przeciwną zależność - przekroczenie kolejnego progu oszczędności powoduje, że cała ich suma lub nadwyżka (w zależności od regulaminu produktu) zostaje objęta niższym oprocentowaniem. Prezentuje to nasza tabela.

Najatrakcyjniejsze zyski banki oferują obecnie na rachunkach oszczędnościowych dedykowanych nowym klientom, którzy decydują się na równoległe założenie konta osobistego lub osobom, które lokują w danej instytucji nowe środki. Minusem tych ofert jest ograniczony czas promocji i maksymalne saldo środków, które objęte jest podwyższonym oprocentowaniem.

Kwoty maksymalnych wpłat na rachunek oszczędnościowy, które są przez banki bonusowane oscylują w granicy 10 tys. zł – 200 tys. zł. Dysponując większą sumą oszczędności, warto się wiec zastanowić, czy korzystniej nie będzie rozlokować ich po różnych instytucjach, wykorzystując do maksimum promocje bankowe. Deponując wszystkie oszczędności w jednym banku, tylko na jednym rachunku, można stracić aż do 2 pkt. proc. zysków rocznie.