Comarch nie sprzeda niemieckiej spółki

Krakowska firma chce wykorzystać spowolnienie gospodarcze do wzmocnienia swojej pozycji w europejskiej branży IT. Nie zamierza zmniejszać nakładów na inwestycje. Prowadzi też negocjacje w sprawie przejęć innych firm z branży

Aktualizacja: 23.02.2017 22:10 Publikacja: 31.12.2011 06:15

Comarch nie sprzeda niemieckiej spółki

Foto: GG Parkiet

Janusz Filipiak, prezes i wraz z żoną główny akcjonariusz Comarchu, zapowiada że spółka mimo spowolnienia gospodarczego nie zrezygnuje z ambitnego programu inwestycyjnego. – Ucieczka do przodu to najlepsza strategia na trudne czasy. W dekoniunkturze, mając pieniądze, można szybko zwiększać udziały rynkowe kosztem konkurencji – wyjaśnia.

Priorytetem zagranica...

Według niego inwestycje będą nakierowane na rozwój produktów i zwiększenie obecności grupy na rynkach zagranicznych. – Koncentrujemy się na pozyskiwaniu klientów poza Polską. Chcemy to robić kompleksowo. Nie interesują nas pojedyncze małe umowy. Chcemy zdobywać klientów ze świata, którym będziemy dostarczać całe linie produktów – mówi Filipiak.

Zapowiada, że grupa chce w pierwszej kolejności zwiększać aktywność w Niemczech i Francji. W pierwszym z państw działa przez spółkę zależną Comarch SuB (d. SoftM), która mimo trwającej od czterech lat restrukturyzacji wciąż przynosi straty (pakiet kontrolny kosztował ponad 18 mln euro). – Comarch SuB mógłby szybko pokazać zyski, gdyby przestał inwestować w nowe produkty przeznaczone na rynki niemieckojęzyczne czy w sieć sprzedaży. My jesteśmy inwestorem długoterminowym, dlatego patrzymy na tę firmę z innej perspektywy – wskazuje Filipiak. Twierdzi, że w 2012 r. niemiecka spółka, która koncentruje się na rozwiązaniach klasy ERP (do zarządzania przedsiębiorstwem), powinna wreszcie zacząć zarabiać na poziomie operacyjnym. Wynik netto może być zbliżony do zera. Prezes stanowczo dementuje plotki krążące po rynku, że Comarch szuka inwestora dla Comarch Sub. – Nie wiem, skąd się biorą takie pogłoski. Są całkowicie nieprawdziwe. Comarch SuB to dla nas strategiczna spółka w grupie i to się nie zmieni – oświadcza. We Francji inwestycje prowadzone będą z mniejszym rozmachem. Comarch może jednak w 2012 r. wznowić zamrożoną kilka miesięcy temu budowę centrum przetwarzania danych (data center) w Lille, dzięki któremu chce obsługiwać lokalnych klientów. Na razie firma wydała 1 mln euro na zakup nieruchomości (biurowiec z magazynem). Przedsięwzięcie może pochłonąć łącznie 5–7 mln euro. Krakowska spółka rozważa też wydanie większych pieniędzy na budowę marki Comarch we Francji. Prezes nie zdradza, jak chce to robić. W Niemczech, realizując podobny cel, polska?spółka zdecydowała się na sponsorowanie, występującej w I lidze drużyny piłkarskiej TSV 1860 Monachium (umowa już wygasła). Comarch liczy też na nowych klientów z Wielkiej Brytanii, dlatego otwiera oddział w Londynie.

...i telemedycyna

W Polsce spółka chce się skupić na rozwoju oferty dla sektora medycznego. W I kwartale 2012 r. uruchomi Centrum Medyczne iMed24, które ma wspierać rozwój aplikacji dla rynku medycznego. Będzie świadczyć specjalistyczne usługi medyczne. Inwestycja, głównie w niezbędną infrastrukturę, pochłonęła już ponad 20 mln zł. – Zamierzamy stworzyć bogate portfolio rozwiązań informatycznych dla służby zdrowia. To bardzo perspektywiczny rynek – uważa Filipiak. Nie zdradza, ile Comarch chce docelowo zainwestować w tym obszarze.

Deklaruje, że przyszłoroczne wydatki inwestycyjne będą zbliżone do tegorocznych. – Nasza strategia się nie zmienia. Chcemy inwestować. Stać nas na to. Nie widzę innej metody, jeśli chcemy dołączyć do grona znaczących europejskich firm z branży IT – tłumaczy. Deklaruje, że spółka nie zamierza też zmieniać sposobu księgowania?wydatków inwestycyjnych. – Będą rozliczane na bieżąco przez rachunek wyników, co nie pozostanie bez wpływu na nasze bieżące rezultaty – mówi. Filipiak nie chce rozmawiać?o wynikach Comarchu za?IV kwartał. – Po słabym pierwszym półroczu druga połowa roku operacyjnie wygląda znacznie lepiej. Procentują inwestycje, które poczyniliśmy w poprzednich kwartałach. Pozyskujemy nowe kontrakty za granicą. Sprzyja nam też słaby złoty – oznajmia. Po trzech kwartałach krakowska grupa miała 502 mln zł przychodów (497 mln zł rok wcześniej) i 3,4?mln złotych straty netto (w poprzednim roku zarobek przekraczał 12,8 mln zł). W całym 2010 r. Comarch miał 761?mln złotych obrotów i 43,7?mln złotych zysku netto. Podobnie oszczędnie Filipiak wypowiada się na temat planów finansowych na 2012 r. – Chcemy rosnąć, ale nie jestem w stanie powiedzieć, w jakim tempie – stwierdza. Sygnalizuje, że Comarch rozważa przejmowanie innych firm z branży. – Interesują nas spółki z ciekawymi produktami, które mogą wzmocnić naszą ofertę. Prowadzimy rozmowy w tej sprawie z podmiotami z Polski i zagranicy. Przyglądamy się mniejszym firmom, dlatego budżety ewentualnych pojedynczych przejęć nie przekroczą kilkunastu milionów złotych – mówi.

Cracovia to grunty

Prezes nie zgadza się z tymi, którzy krytykują Comarch za inwestycje w Cracovię. Przed świętami Bożego Narodzenia spółka podpisała porozumienie, w którym zobowiązała się, że weźmie udział w podwyższeniu kapitału MKS Cracovia. Łącznie na nowe akcje wyłoży w trzech transzach blisko 30 mln zł i zwiększy swoje zaangażowanie z 49,15 proc. do 66,11 proc. kapitału. – Nie inwestuję w piłkarzy, ale w grunty – oświadcza. Przypomina, że do klubu należą 4 ha ziemi na Cichym Kąciku w sąsiedztwie stadionu i drugie tyle przy ulicy Wielickiej. – To 8 ha bardzo atrakcyjnej ziemi blisko centrum Krakowa – podkreśla.

Zaznacza, że Comarch będzie chciał je wykorzystać do celów biznesowych. – Mamy pozwolenie na budowę w Cichym Kąciku hotelu. Mogą w nim mieszkać nasi pracownicy, dla których wynajmujemy teraz w mieście kilkadziesiąt mieszkań. Oszczędności z tego tytułu mogą być w skali roku znaczne – podsumowuje.

[email protected]

Technologie
Fundusz Enterprise Investors płaci za Sescom solidną cenę. Kurs wystrzelił
Technologie
Enterprise Investors przejmuje spółkę Sescom. Będzie delisting
Technologie
7 tendencji w światowym gamingu. Nie wszystkie sprzyjają polskim spółkom
Technologie
Enterprise Investors przejmuje giełdową spółkę. Będzie delisting
Technologie
Comp warty już ponad pół miliarda. Dlaczego akcje tak drożeją?
Technologie
21 proc. w dwa tygodnie. Analitycy przewidują, co teraz czeka CD Projekt