Notowania pszenicy tkwią w długoterminowym trendzie spadkowym. Od momentu osiągnięcia zawrotnych cen przez to zboże w 2022 roku, głównie ze względu na obawy o rosyjską i ukraińską podaż pszenicy po wybuchu wojny, nastroje wokół rynku pszenicy zaczęły się uspokajać, a notowania tego zboża – systematycznie spadać.

Początek kwietnia na rynku pszenicy także upływa pod znakiem przewagi strony podażowej. Cena tego zboża w USA oscyluje w okolicach 5,40 USD za buszel, czyli blisko tegorocznych minimów ukształtowanych w poprzednim miesiącu w rejonie 5,25–5,30 USD za buszel i będących najniższym poziomem notowań pszenicy od 2020 roku.

Główną przyczyną utrzymującej się presji spadkowej na rynku pszenicy jest duża podaż na świecie, w tym m.in. w USA czy w rejonie Morza Czarnego. Mimo niedostatku deszczu na niektórych kluczowych obszarach upraw stan ten nie trwał na tyle długo, aby realnie zagrozić plonom.

Dodatkowo, popyt na pszenicę także nie pomaga – eksport z USA jest relatywnie niewielki w porównaniu z rokiem poprzednim, co właśnie wynika z mniejszej ilości zamówień. Na rynku pszenicy trwa konkurencja cenowa pomiędzy producentami tego zboża, a to niewątpliwie wpływa negatywnie na poziom cen. Co więcej, póki co nie ma fundamentalnych przesłanek wskazujących na możliwość istotnej zmiany sytuacji.