Grudzień był zbyt dobry? Redukcja akcji w portfelach

W wyniku zmian w strukturach portfeli, jakich zarządzający dokonują wraz z początkiem stycznia, średni udział akcji i obligacji stał się bardzo zbliżony.

Publikacja: 07.01.2024 21:00

Grudzień był zbyt dobry? Redukcja akcji w portfelach

Foto: AdobeStock

15. miesiąc obecnej edycji portfela funduszy (cały cykl trwa 18 miesięcy) był bardzo udany dla inwestorów. Na tyle udany, że część zarządzających realizuje zyski z akcji i mocniej przeważa się w stronę papierów dłużnych.

O zyski będzie trudniej

W samym grudniu sześć zespołów zarządzających portfelami funduszy na łamach „Parkietu” wypracowało zyski rzędu od 3 do 5,6 proc., a po 15 miesiącach zmagań stopy zwrotu sięgają przynajmniej kilkunastu procent. Liderem pozostaje Kamil Cisowski z Xeliona, którego propozycje dały zarobić ponad 52 proc. I akurat on decyduje się na największe zmiany w strukturze portfela na początku nowego roku, polegające głównie na redukcji jednostek funduszy akcji. Cisowski obawia się podwyższonej zmienności w najbliższych miesiącach w związku z chybionymi prognozami inwestorów co do perspektyw gospodarczych. Zaznacza jednak, że wciąż ciekawie na tle innych rynków akcji powinna zachowywać się Polska. Udział polskich akcji w portfelu Xeliona na styczeń to teraz 15 proc. w porównaniu z 20 proc. przed miesiącem. Znacznie bardziej ochoczo polskie akcje do portfela dobiera BM Santander, które utrzymuje w nich 60 proc. aktywów. Eksperci BM Santandera przyznają jednak, że po silnych zwyżkach indeksów akcji pod koniec ubiegłego roku może być trudniej w 2024 r. o silniejsze wzrosty, tym bardziej że niepewność co do sytuacji geopolitycznej może się zwiększyć przy okazji różnych wyborów parlamentarnych lub prezydenckich, które zaplanowane są na ten rok. Najważniejszy będzie zapewne wynik wyborów prezydenckich w USA. Ogółem rynki wspierać mają prawdopodobne obniżki stóp procentowych, a także niższa inflacja, co według BM Santandera powinno pobudzić światową konsumpcję, a następnie wzrost gospodarczy. Grzegorz Pułkotycki ze Starfunds zauważa też, że jak do tej pory amerykańska gospodarka zaskakuje swą odpornością na zacieśnianie warunków monetarnych i powszechnie oczekiwana recesja jedynie dotykała rotacyjnie poszczególne sektory, nie wyrządzając poważniejszych systemowych szkód. – Być może to, co obserwujemy od dwóch miesięcy, czyli wyraźny wzrost szerokości rynku i relatywna siła sektorów cyklicznych, jest najlepszym wskaźnikiem wyprzedzającym zapowiadającym, że rok 2024 może gospodarczo ponownie zaskoczyć in plus. Co nie oznacza, że o zyski będzie łatwiej – podkreśla Pułkotycki.

Realizacja zysków z GPW

W portfelu funduszy „Parkietu” na styczeń, tworzonym na bazie propozycji szóstki zarządzających, udział akcji w porównaniu z grudniem spada o blisko 11 pkt proc., o 47,5 proc. Z kolei udział obligacji zwiększa się o 9,2 pkt proc., do 45,8 proc. Z poszczególnych kategorii funduszy największy spadek notują akcje polskie – o 5 pkt proc.

Czytaj więcej

Przed nami zmienny, ale też pełen okazji rynkowych rok

Wynik w grudniu: 5,58 proc.

Łączna stopa zwrotu: 15,59 proc.

JĘDRZEJ JANIAK, analityk, F-Trust

Początek roku przynosi korektę grudniowych wzrostów. Widać realizację zysków w sektorach, które zanotowały największe stopy zwrotu w ubiegłym roku, i szukanie potencjalnych kolejnych wygranych. W pierwszy miesiąc roku wchodzimy zatem z 70 proc. portfela ulokowanymi w fundusze akcji z dosyć wyraźną alokacją sektorową. Stawiamy dalej na małe spółki z Polski, ale i z rynku amerykańskiego. Pomimo znaczących wzrostów wśród spółek wzrostowych nie rezygnujemy z ekspozycji na ten sektor, który dodatkowo uzupełniamy funduszem sektorowym biotechnologicznym. Po stronie akcji widzimy jednak duży potencjał zwyżek również na rynkach wschodzących, poza Polską stawiamy na Amerykę Łacińską oraz Indie. Z racji tego, że liczymy się ze słabszym początkiem roku, to 30 proc. lokujemy w części dłużnej. W tej klasie aktywów stawiamy na polski dług uniwersalny krótkoterminowy oraz dług korporacyjny, gdyż nie widzimy dużego potencjału w ekspozycji na stopę procentową na rynku polskim. Ożywienie gospodarcze, które ma mieć miejsce w bieżącym roku, pozwala na większą akceptację ryzyka długu korporacyjnego oraz zwiększania ekspozycji w części akcyjnej na małe i średnie spółki. Bazowym scenariuszem na kolejne miesiące jest „buy the dip” i stopniowe powiększanie alokacji w akcje wraz z wyłonieniem się tegorocznych sektorowych liderów. paan

Wynik w grudniu: 3,67 proc.

Łączna stopa zwrotu: 14,97 proc.

Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny, Starfunds

Euforyczna końcówka 2023 r. to dokładnie odwrotność tego, co w obszarze rynkowych nastrojów działo się przed 12 miesiącami. To w mojej ocenie kluczowy krótkoterminowy czynnik ryzyka dla rynków akcji, stąd w portfelu na styczeń nie dokonuję żadnych zmian, pozostawiając ekspozycję na bardziej ryzykowne klasy aktywów na umiarkowanie niskim poziomie. Z perspektywy wyboru poszczególnych tematów inwestycyjnych staram się unikać tych, które są obecnie najbardziej popularne, a w portfelu utrzymuję te fundusze, które dają ekspozycje na fundamentalnie uzasadnione długoterminowe trendy. Historycznie takie niekonsensusowe podejście było źródłem atrakcyjnych stóp zwrotu bez konieczności podejmowania nadmiernego ryzyka całego portfela.

Dziś powszechnym oczekiwaniem co do rozwoju sytuacji makroekonomicznej w USA jest spowolnienie gospodarcze (soft landing) oraz kontynuacja procesów dezinflacyjnych, czyli stan tzw. Goldilock economy, w którym skłonność Fedu do powrotu do niższych stóp procentowych będzie rosła. Myślę, że w 2024 r. będziemy świadkami jeszcze niejednego zwrotu prognoz odnośnie do przyszłej ścieżki makro, co stworzy na rynku ciekawe okazje inwestycyjne. Jak do tej pory amerykańska gospodarka zaskakuje swą odpornością na zacieśnianie warunków monetarnych.paan

Wynik w grudniu: 3,09 proc.

Łączna stopa zwrotu: 17,82 proc.

MARIUSZ NOWAK, doradca inwestycyjny, BM Pekao

Według ostatnich informacji, jakie spłynęły z Fedu, podwyżki stóp procentowych w USA są już mało prawdopodobne. Jest to związane z tym, iż Rezerwa Federalna dostrzegła obniżającą się inflację oraz to, co widać na rynku pracy.

Tymczasem z Europejskiego Banku Centralnego nie ma aż tak mocnych sygnałów odnośnie do możliwości luzowania monetarnego w krótkim horyzoncie czasu. To sprawia, że nadal jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o amerykański rynek akcji. Tego samego, niestety, nie można powiedzieć o giełdach europejskich. Dla akcji Starego Kontynentu utrzymujemy neutralną ocenę.

Wyjątek w tej grupie stanowią jedynie małe i średnie spółki z krajowej GPW, co związane jest m.in. z tym, iż pozytywnie oceniamy perspektywy polskiej gospodarki. Cały czas podtrzymujemy nasze pozytywne nastawienie do klasy aktywów, jaką są papiery dłużne. Zbliżający się wielkimi krokami koniec restrykcyjnej polityki monetarnej w USA, ale też i w strefie euro (choć raczej w dalszej perspektywie), jest dobrym momentem, aby rozważyć zwiększenie zaangażowania w obligacje.

Szczególnie atrakcyjne wydają nam się papiery klasy inwestycyjnej. Jednocześnie pozostajemy negatywnie nastawieni do papierów dłużnych emitowanych przez państwa zaliczane do rynków wschodzących.paan

Wynik w grudniu: 3,69 proc.

Łączna stopa zwrotu: 52,47 proc.

KAMIL CISOWSKI, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion

Wraz z początkiem roku przeprowadzamy dość głęboką redukcję naszego zaangażowania w akcjach. Uważamy, że w najbliższych miesiącach mogą nas czekać poważne turbulencje, amerykański rynek akcji wycenił w grudniu już nie scenariusz „miękkiego lądowania”, tylko „braku jakiegokolwiek lądowania”, a jesteśmy sceptyczni, czy naprawdę do niego nie dojdzie. Wydaje nam się, że wciąż ciekawie na tle innych rynków akcji powinna się zachowywać Polska, choć wyceny nie są już bardzo niskie. Wysoki wzrost na tle reszty świata i wciąż podwyższona inflacja powinny sprzyjać nominalnym zwyżkom wartości krajowych akcji. Zdecydowaliśmy się wygospodarować miejsce dla spółek z sektora „czystej energii”. Obecnie są one w naszej ocenie ciekawiej wycenione niż technologia.

Kusząco wygląda rynek obligacji, ale w przypadku długu zagranicznego po największym dwumiesięcznym wzroście w historii początek roku również może przynieść jakąś korektę. Planujemy jednak mocno doważać tę część portfela w dalszej części roku, spodziewamy się, że najbliższe 12 miesięcy będzie bardzo dobre dla funduszy globalnych obligacji high yield i rynków wschodzących. Nie wierzymy w surowce – wydaje nam się, że na poziomie całego koszyka przyniosą stopy zwrotu porównywalne z obligacjami albo niższe, niosąc nieporównywalnie wyższe ryzyko.

Wynik w grudniu: 3,75 proc.

Łączna stopa zwrotu: 17,73 proc.

Wojciech Juroszek, biuro doradztwa i funduszy inwestycyjnych, Citi Handlowy

Nie zmieniamy w styczniu zaangażowania w poszczególnych klasach aktywów w portfelu.

Ostatnie miesiące były dobre zarówno dla akcji, jak i obligacji, ponieważ inflacja wciąż spada i ulega normalizacji, a gospodarki wychodzą z okresu dekoniunktury. Inwestorzy zaczynają dyskontować obniżki stóp procentowych na rynkach rozwiniętych.

Zgodnie z oczekiwaniami już niedługo Fed i Europejski Bank Centralny mogą rozpocząć cykl obniżek stóp procentowych. Bez względu na skalę tych potencjalnych obniżek wydaje się, że warunki do zwyżek rynku obligacji są sprzyjające. Wciąż nie rezygnujemy jeszcze z ekspozycji na polski rynek obligacji o stałej stopie procentowej. W ostatnim czasie napływają dane o spadającej inflacji w Polsce, co przekłada się również na obniżenie stawek FRA. Jeśli chodzi o rynek akcji – nie dokonujemy zmian w obrębie spółek amerykańskich.

Wyceny akcji w USA są bliskie długoterminowej średniej, co sugeruje, że na szerokim rynku nie ma aktualnie okazji inwestycyjnych.

Rynek europejski jest teraz znacznie tańszy od amerykańskiego, jednak perspektywa poprawy zysków w Europie jest gorsza niż w USA, co jest dla nas dość zastanawiające. Jednym z najtańszych rynków jest Polska i tutaj utrzymujemy ekspozycję na małe i średnie spółki.paan

Wynik w grudniu: 4,17 proc.

Parkiet

Łączna stopa zwrotu: 29,25 proc.

BIURO DORADZTWA INWESTYCYJNEGO, SANTANDER BM

Koniec 2023 r. przyniósł dobre zachowanie rynków akcji, czemu sprzyjało obniżenie się oczekiwań odnośnie do kształtowania się stóp procentowych w strefie euro oraz w USA. W związku ze wzrostami indeksów akcji pod koniec ubiegłego roku może być trudniej w 2024 r. o silniejsze zwyżki – tym bardziej że niepewność co do sytuacji geopolitycznej może się zwiększyć przy okazji różnych wyborów parlamentarnych lub prezydenckich, które mogą wpłynąć na sytuację globalną. Wydaje się, że bardzo ważny będzie wynik wyborów prezydenckich w USA oraz wypowiedzi zwycięskiego kandydata co do postrzegania światowego ładu i roli USA. Z kolei negatywne dla rynków mogłyby być ewentualne kolejne zaburzenia łańcuchów dostaw, czego obawia się część osób w kontekście sytuacji na Bliskim Wschodzie. Ponadto wspierające dla rynków mogą być prawdopodobnie niższe stopy procentowe w przypadku Fedu oraz EBC w kolejnych kwartałach, a także niższa inflacja.

Pomimo istniejących ryzyk nadal utrzymujemy relatywnie wysokie zaangażowanie na rynku akcji i w tej edycji portfela nie decydujemy się na zmiany.paan

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty