Firmy biotechnologiczne niedoceniane przez inwestorów

Mimo obiecujących w wielu przypadkach perspektyw akcje większości firm biotechnologicznych z warszawskiej giełdy od dłuższego czasu nie mogą przekonać do siebie inwestorów.

Publikacja: 17.09.2023 08:56

Akcje większości firm biotechnologicznych z warszawskiej giełdy od dłuższego czasu nie mogą przekona

Akcje większości firm biotechnologicznych z warszawskiej giełdy od dłuższego czasu nie mogą przekonać do siebie inwestorów

Foto: Adobe Stock

Globalne nastawienie inwestorów w ostatnich miesiącach nie sprzyjało wzmożonym zakupom akcji firm z tego sektora. – Spółki biotechnologiczne notowane na GPW pozostają pod wpływem globalnego negatywnego sentymentu do branży biotechnologicznej. Dlatego moim zdaniem nie skorzystały na hossie, która miała miejsce na naszym rynku od początku roku – zauważa Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities. W jego ocenie dalsze postrzeganie sektora zależy od kosztu pieniądza, ale nie w skali kraju, ale bardziej na rynkach światowych (USA, Europa Zachodnia). – Obniżka stóp procentowych może być przesłanką dla inwestorów do spojrzenia bardziej przychylnym okiem na biotechnologię. Dlatego moim zdaniem perspektywy polskich biotechów w średnim i długim okresie są atrakcyjne, ale trzeba również brać pod uwagę trendy światowe – dodaje.

Spółki z potencjałem na celowniku brokerów

Choć nastawienie do branży biotechnologicznej pozostaje negatywne, to jej spółki z warszawskiej giełdy prezentują się atrakcyjnie, biorąc pod uwagę ich portfele projektów i wyceny rynkowe. Tak przynajmniej wynika z rekomendacji wydawanych przez domy i biura maklerskie dla spółek z tego sektora. Biorąc pod uwagę ceny docelowe w nich zawarte, które w zdecydowanej większości przypadków znajdowały się powyżej aktualnych kursów na giełdzie, można mówić o niedowartościowaniu ich walorów.

Czytaj więcej

Pure Biologics planuje kolejną emisję. Akcje tanieją

Jedną z wyróżniających się spółek z branży, na które pozytywnie zapatrują się analitycy Ipopemy, jest Scope Fluidics. Ich zdaniem cena akcji spółki powinna teoretycznie zmierzać w kierunku 235,80 zł, co oznacza ok. 60 proc. potencjału względem aktualnej ceny giełdowej. W ocenie Łukasza Kosiarskiego, analityka Ipopemy, Scope Fluidics może być wzorem do naśladowania wśród polskich start-upów z branży medtech po sprzedaży PCR|ONE do Bio-Rad w 2022 r. – Transakcja ta nie tylko potwierdziła możliwości technologiczne spółki, ale także umieściła Scope Fluidics na mapie uznanych twórców systemów diagnostycznych. Scope z pewnością wykorzysta to w przyszłych transakcjach, w tym sprzedaży projektu BacterOMIC planowanej w ciągu najbliższych kilku kwartałów – uważa. Równocześnie podkreśla, że zbycie BacterOMIC jest najważniejszym potencjalnym katalizatorem dla ceny akcji Scope Fluidics – stwierdza Łukasz Kosiarski. – Uważamy, że okno partneringowe otworzy się w połowie 2024 r. po certyfikacji CE dla nowych paneli; jednak zakładamy podpisanie umowy w 2025 r. – wskazuje ekspert. Jego zdaniem Scope Fluidics powinien generować przychody z partneringów PCR|ONE i BacterOMIC w latach 2024–2027. Wśród atutów spółki wymienia też unikalną w polskiej branży biotech i medtech politykę dywidendową, przewidującą wypłatę co najmniej 50 proc. przychodów z partneringu/kamieni milowych w formie dywidendy.

Czytaj więcej

Mabion chce pozyskać nowych klientów

Na celowniku brokerów znalazły się ostatnio także akcje Synthaverse (do niedawna funkcjonującego jako Biomed Lublin). Jego wycena w najnowszej rekomendacji analityków Domu Maklerskiego BDM, wynosząca 6,70 zł, o ponad 25 proc. przewyższa aktualną cenę płaconą na GPW.

W ocenie Anny Tobiasz, analityk DM BDM, spółka powinna znacząco poprawić wyniki w kolejnych latach. Motorem wzrostu będzie uruchomienie nowych mocy produkcyjnych w segmencie Onko. – Spółka intensywnie inwestuje w powiększenie mocy produkcyjnych deficytowego w skali globalnej leku na raka pęcherza moczowego. Po zakończeniu inwestycji w 2025 r. wolumen produkcji wzrośnie sześciokrotnie przy jednoczesnym wzroście marży, dzięki zamianie dotychczasowych ampułek na fiolki – oczekuje.

Rozbudowa mocy produkcyjnych przyniesie spółce skokowy wzrost wyników. Z jej szacunków wynika, że przychody ze sprzedaży wzrosną z 59,5 mln zł w 2023 r. do 179 mln zł w 2026 r., natomiast zysk netto ma potencjał wzrostu z ok. 9 mln zł w 2023 do ok. 58 mln zł w 2026 r. – Spółka już teraz lokuje planowane moce na nowych rynkach. Onko BCG posiada rejestrację w Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Ukrainie i na Malcie. Aktualnie toczą się procesy rejestracyjne we Francji, Rumunii, Holandii, Turcji, Serbii oraz Bośni i Hercegowinie – wskazuje ekspertka.

Czytaj więcej

Synthaverse wchodzi na nowe rynki. Akcje drożeją

Selektywne podejście inwestorów

Jedną z nielicznych spółek z krajowej branży biotechnologicznej, której akcje wyraźnie zdrożały w ciągu ostatnich miesięcy, jest Ryvu Therapeutics. Stopa zwrotu na ostatnie 12 miesięcy to ponad 80 proc. Rynek najwyraźniej ma duże oczekiwania związane z flagowym projektem spółki RVU120, który już niedługo wejdzie w II fazę badań klinicznych RVU120 we wskazaniach hematologicznych, jak również w guzach litych, co podniesie jego potencjał w zakresie komercjalizacji. Co istotne, Ryvu może się pochwalić bardzo dobrą sytuacją gotówkową, co jest kluczowe w tej branży, gdyż prowadzone badania wymagają zapewnienia odpowiednich nakładów finansowych. – Ciekawe transakcje partneringowe pozwoliły spółce pozyskać kapitał na rozwój, a rekrutacje w dwóch badaniach RVU120 w AML/HR-MDS i guzach litych postępują. Dodatkowo spółka przygotowuje się do rozpoczęcia w tym roku szerokiego badania II fazy tej cząsteczki, które będzie współfinansowane w 62,3 mln zł z pozyskanego niedawno grantu. W obszarze wczesnej fazy spółka pracuje nad wyłonieniem kandydata klinicznego w projekcie MTA-kooperacyjnych inhibitorów PRMT5, a z BioNTechem współpracuje w obszarze immunoonkologii – wskazuje Radojewski w najnowszych raporcie analitycznym dotyczącym Ryvu. Głównego źródła wzrostu wartości w kolejnych kwartałach upatruje w danych klinicznych z głównego projektu spółki RVU120.

Czytaj więcej

Ryvu : Projekt RVU120 jest priorytetem

Przychylnym okiem patrzy również na Mabion, którego cenę docelową określił na poziomie 22,90 zł, o ponad 25 proc. powyżej aktualnej ceny na giełdzie. W przeciwieństwie do Ryvy akcje Mabionu w tym roku rozczarowały swoich posiadaczy, przynosząc dwucyfrową stratę. Radojewski przypomina, że burzliwy okres pandemii Covid-19 dla Mabionu stał się furtką do podpisania umowy z amerykańskim gigantem Novavaksem i całkowitej zmiany strategii dalszego rozwoju. – Z firmy rozwijającej własny lek biopodobny Mabion chce się przekształcić w głównego dostawcę usług CDMO (kontraktowe wytwarzanie i analityka) na rynku europejskim w obszarze leków biologicznych. Rynek ku temu w długim okresie jest bardzo sprzyjający, gdyż popyt w obszarze biologicznego CDMO systematycznie rośnie. W naszej opinii podpisanie umów z nowymi klientami będzie katalizatorem zmiany postrzegania spółki – uważa ekspert Noble Securities.

Opinia
Selekcja kluczem do sukcesu

Sebastian Trojanowski zarządzający portfelami, Ipopema TFI
Spółki biotechnologiczne są naturalną ofiarą wysokiego kosztu kapitału na rynkach, gdyż zazwyczaj znacząca większość reprezentantów tego sektora wymaga cyklicznego finansowania. Dopóki mamy w tle wysokie stopy procentowe, dopóty nastawienie inwestorów do sektora pozostaje konserwatywne. Oczywiście najbardziej cierpią na tym spółki, które mają skąpy kalendarz odczytów danych z badań klinicznych w średnim terminie, gdyż inwestorom brakuje pozytywnych punktów odniesienia do walidacji długoterminowych tez inwestycyjnych i tym samym forsowania wycen w górę. Dlatego też w tym roku najbardziej cierpią wyceny małych spółek biotechnologicznych, a do tych zaliczają się, mierząc globalną miarą, wszyscy reprezentanci sektora z warszawskiej GPW. Z kolei tam, gdzie da się dostrzec pozytywy, w mojej ocenie negatywnie oddziałuje skrócony horyzont inwestycyjny, typowy dla okresów wysokiego kosztu kapitału, jak również specyfika biznesu spółek biotechnologicznych. Przykładowo, oczekiwanie na pozytywne dane z I lub II fazy badań klinicznych może generować wzrost kursu, ale sama informacja oficjalna powoduje „sprzedawanie” tej informacji przez rynek, gdyż każda kolejna faza badań klinicznych generuje wyższe koszty dla spółki, co czasem zwiastuje emisję akcji i dalsze rozwodnienie. Podsumowując, na pewno warto stawiać na wybrane spółki z obszaru biotechnologii, lecz jest to sektor silnie selekcyjny, ponieważ często spółki pracują na zupełnie różnych projektach, w różnych obszarach terapeutycznych i z inną technologią.

Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Parkiet PLUS
Usługa zarządzania aktywami klientów to nie kiosk z pietruszką
Parkiet PLUS
„Sell in May and go away” – ile w tym prawdy?
Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale