Chociaż EBC obiecał dalszą walkę o obniżenie rentowności obligacji Włoch i Hiszpanii, sugerując skup tych papierów w ramach operacji otwartego rynku i innych rozwiązań, to jednak ważniejsze od tej deklaracji okazały się zastrzeżenia, które jej towarzyszyły. Po pierwsze, nowe rozwiązania, o których mówił Draghi, mają dopiero zostać opracowane. Po drugie, skupowi obligacji nadal sprzeciwia się Bundesbank. Po trzecie, EBC stara się trochę studzić nadzieje i ukierunkować je w stronę EFSF. Zachwiało to wiarą rynków w efekt zapowiadanych przez EBC operacji i w ciągu kilkunastu minut spowodowało osłabienie euro względem dolara o ponad 1 proc. Rentowność 10-letnich obligacji hiszpańskich wzrosła o około 25, a włoskich około 40 pb., w obu przypadkach nie był to koniec wzrostu pesymizmu – półtorej godziny po rozpoczęciu konferencji EBC rentow- ność obligacji Hiszpanii przekroczyła 7 proc.

Kurs złotego względem euro był wyjątkowo stabilny jak na  tego rodzaju sytuację, zakres wahań wyniósł znacznie poniżej 1 proc. Trochę inaczej wyglądała sytuacja na rynku polskich 10-latek, których rentowność chwilowo przekroczyła 5,1 proc., aby zaraz potem spaść poniżej 4,9 proc. i tak jak przed południem oscylować blisko środowego zamknięcia.