Z punktu widzenia rynków istotne były zmiany w polityce ekonomicznej trzeciej co do wielkości gospodarki świata. Od połowy listopada ceny odzwierciedlały zwycięstwo opozycyjnej partii LDP z Shinzo Abe na jej czele. Abe zapowiadał, że doprowadzi do zmasowanego luzowania polityki monetarnej przez BoJ. Już w pierwszym zwycięskim przemówieniu w powyborczy poniedziałek Abe podkreślił, że polityka banku centralnego leży na liście jego priorytetów.

Wszystkie przedwyborcze wystąpienia zwycięskiej LDP doprowadziły do znacznego osłabienia jena. Kurs USD/JPY wzrósł z poziomu 79 do blisko 84, gdzie wyhamował w zeszłym tygodniu przed samymi wyborami.

Nowy parlament z LDP rozdającym karty uruchomi teraz spiralę masowego luzowania polityki monetarnej. Stymulacja gospodarki przez druk pieniądza jest ostatnio najmodniejszą zabawką polityków i LDP z radością wykorzysta władzę, aby pójść w ślady Fed i EBC. A jeśli BoJ nadal będzie się upierał przy swoim stanowisku, że metoda „zadrukowywania" recesji jest nieskuteczna? Cóż, w nowym rozdaniu politycznym ten scenariusz będzie mało prawdopodobny.

Dla inwestorów poziom 84 na parze USD/JPY jest niezwykle ciekawy. To tu ustawiona jest większość zleceń stop loss. To na poziomie 84,18 mamy roczne maksima. I to tu do końca roku odbędzie się kluczowa walka niedźwiedzi i byków... Powodzenia!