Połączenie Muzy i Wilgi zapewne dojdzie do skutku

Przedstawiciele grupy liczą na to, że ten rok nie będzie gorszy od minionego. Stawiają na książki znanych autorów

Aktualizacja: 27.02.2017 15:56 Publikacja: 08.05.2008 01:21

Wiele wskazuje na to, że dojdzie do zapowiadanego połączenia Muzy z wydawnictwem dziecięcym Wilga, które w skład grupy wchodzi od sierpnia 2006 r. (Muza ma 50 proc. kapitału). Do fuzji dojdzie, jeżeli Wilga wykazała w minionym roku przynajmniej 12 mln zł przychodów i 0,5 mln zł zysku netto, a na koniec roku miała 4,6 mln zł kapitałów własnych. Ostateczna decyzja o połączeniu zapadnie dopiero na podstawie zatwierdzonego przez WZA skonsolidowanego sprawozdania Muzy. Zostanie opublikowane 14 sierpnia.

Obecnie trwa badanie raportu przez audytora. Już teraz jednak niemal pewne jest, że Wildze udało się spełnić wymogi. - Wstępnie mogę powiedzieć, że warunki zostały zrealizowane - mówi Marcin Garliński, prezes Muzy. - Musimy jeszcze jednak poczekać na opinię audytora - uspokaja.

Efektywna praca u podstaw

Ostatnie lata były ciężkie dla giełdowej grupy. W 2006 r. poniosła ona prawie 5 mln zł straty netto, przy 20,9 mln zł przychodów. Wydaje się jednak, że kryzys został przezwyciężony, choć nie znajduje to odzwierciedlenia w kursie spółki (od początku roku spadł o około 15 proc.). W minionym roku narastająco po czterech kwartałach przychody grupy wyniosły niemal 41,5 mln zł, a zysk netto - 1,3 mln zł. Znacznie lepiej radziła sobie zwłaszcza spółka matka. Jednostkowe przychody Muzy wyniosły 23,3 mln zł, zysk netto - 119 tys. zł. Rok wcześniej spółka straciła prawie 5 mln zł, przy 12,4 mln zł obrotów.

Prezes Garliński cieszy się z poprawy wyników. Ocenia, że są one zasługą przeprowadzanych w grupie porządków. Spółka zamierza się skupić na nich również w najbliższym czasie. Z tego powodu na razie nie myśli o akwizycjach. - Najpierw musimy uporządkować swą strukturę. Dopiero później dokonamy oceny naszego potencjału inwestycyjnego. Nie bez znaczenia będzie też ewentualna decyzja o połączeniu z Wilgą - mówi prezes Garliński.

Muza nie publikuje prognoz. Jej przedstawiciele liczą jednak na to, że 2008 r. nie będzie gorszy od minionego. Pomóc w tym mają zwłaszcza nowe książkowe hity.

Firma liczy na bestsellery

Giełdowe wydawnictwo kupiło prawo do wydania drugiej książki Carlosa Ruiza Zafóna - autora bestsellerowego "Cienia wiatru". W latach 2005-2007 w Polsce sprzedano niemal 260 tys. egzemplarzy "Cienia wiatru". Przedstawiciele Muzy liczą na to, że kolejna powieść pisarza również będzie popularna. W Polsce ma się pojawić w listopadzie tego roku.

Muza liczy też na dobrą sprzedaż napisanej przez Alana Greenspana "Ery zawirowań", która już pojawia się na listach bestsellerów.

Alertowe zagrożenie

Ze względu na niską płynność i kapitalizację Muza może trafić na Listę Alertów. Dziś GPW poda nowe kryteria klasyfikacji spółek na tę listę. Jedna ze zmian ma dotyczyć płynności (zgodnie z uchwałą zarządu GPW z 5 marca na listę miały trafiać spółki, dla których w ciągu ostatnich trzech miesięcy mediana liczby transakcji na sesję była niższa niż 10 lub mediana wartości transakcji na sesję nie przekroczyła 50 tys. zł).

Na nowe kryteria czeka Marcin Garliński, prezes Muzy.

- Ciekawe, jakie zmiany wprowadzi GPW. Uważam za bezzasadne piętnowanie spółek z powodu niskiej płynności, bez odnoszenia się do ich sytuacji finansowej i ekonomicznej - powiedział.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28