Będzie trudniej o kredyt walutowy

Maksymalny poziom relacji wydatków związanych ze spłatą takich kredytów do dochodów netto nie powinien być wyższy niż 42 proc.

Aktualizacja: 27.02.2017 04:09 Publikacja: 26.01.2011 02:24

Będzie trudniej o kredyt walutowy

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski mo Marek Obremski

Zgodnie z nowymi zaleceniami, w przypadku kredytów walutowych, maksymalny poziom relacji wydatków związanych z obsługą zobowiązań kredytowych do dochodów netto nie powinien być wyższy niż 42 proc. Dla pozostałych kredytów, na podstawie rekomendacji T, która zaczęła w całości obowiązywać pod koniec grudnia 2010, jest to 50 proc. w przypadku osób z dochodami nieprzekraczającymi średniej krajowej oraz 65 proc. dla zarabiających powyżej średniej.

Zdolność kredytowa ma być liczona, przy założeniu, że kredyt jest zaciągany maksymalnie na 25 lat.

[srodtytul]Decydujący głos szefa[/srodtytul]

Za przyjęciem tych ograniczeń głosowali Stanisław Kluza – przewodniczący KNF, Lesław Gajek, a przeciw byli Dariusz Daniluk oraz Jerzy Pruski. W takim układzie decydujący był głos szefa KNF.

Zgodnie z rekomendacją S(III) bank powinien wprowadzić także wewnętrzne limity istotnie ograniczające skalę ekspozycji kredytobiorców na ryzyko walutowe.

Przedstawiciele sektora bankowego nie są zadowoleni z wprowadzonych limitów.

– W naszej ocenie nie zachodzi potrzeba wprowadzania administracyjnych ograniczeń dotyczących kredytów walutowych. Przyjęte obostrzenia uderzą w sporą grupę klientów i uniemożliwią im otrzymanie relatywnie tańszego kredytu na mieszkanie – mówi Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Podkreśla przy tym, że w Polsce spłacalność kredytów hipotecznych, w tym walutowych, jest bardzo dobra.

Wcześniej nadzór brał pod uwagę wprowadzenie ograniczenia polegającego na tym, że kredyty walutowe nie mogłyby stanowić więcej niż 50?proc. portfela kredytowego. Bankowcy alarmowali, że dla części z nich oznaczałoby to konieczność natychmiastowego wycofania kredytów walutowych z oferty.

Jeszcze przed kryzysem finansowym na świecie Polacy najchętniej zaciągali kredyty hipoteczne w walutach obcych, przede wszystkim we franku szwajcarskim. Udział kredytów w tej walucie sięgał nawet 80?proc. Jednak kryzys finansowy w 2008 r. sprawił, że banki niemal całkowicie wycofały je ze swojej oferty. W ostatnich miesiącach coraz popularniejsze stają się kredyty w euro.

[srodtytul]Międzynarodowe naciski[/srodtytul]

– Najbardziej spadek zdolności kredytowej w wyniku wprowadzenia nowej rekomendacji odczują osoby zarabiające powyżej średniej krajowej – ocenia Paweł Majtkowski z firmy doradczej Expander. Przeciwnikiem udzielania kredytów walutowych na masową skalę jest m.in. Marek Belka, prezes NBP. W ostatnim czasie także instytucje międzynarodowe apelowały o ograniczenie, a nawet zakaz, udzielania kredytów walutowych.

Europejska Rada Ryzyka Systemowego (ESRB) zapowiedziała kilka dni temu, że może podjąć działania skłaniające państwa Europy Środkowo-Wschodniej do przyjęcia ostrzejszych regulacji dotyczących pożyczek walutowych.

[srodtytul][link=http://www.parkiet.com/artykul/1011713_Kredyty-walutowe-to-nadmierne-ryzyko.html]Rozmowa ze Stanisławem Kluzą, przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego[/link][/srodtytul]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28