Komisja Europejska: UE coraz bliżej recesji, zwłaszcza Niemcy

Niemcy, największa gospodarka UE, doświadczą tym roku wyraźnego spadku aktywności ekonomicznej. Większość państw Europy recesji uniknie, ale kondycja wielu gospodarek jest gorsza niż wydawało się wiosną. Dotyczy to też Polski - wnika z prognoz Komisji Europejskiej.

Publikacja: 11.09.2023 12:28

Komisja Europejska: UE coraz bliżej recesji, zwłaszcza Niemcy

Foto: Bloomberg

Jak wynika z nowych prognoz Komisji Europejskiej, opublikowanych w poniedziałek, PKB strefy euro zwiększy się w tym roku o 0,8 proc., zamiast o 1 proc., jak wskazywały prognozy z wiosny. W przyszłym roku wzrost PKB przyspieszyć ma do 1,4 proc., zamiast do 1,7 proc. Dla porównania, 2022 r. zakończył się zwyżką tego wskaźnika o 3,3 proc.

Komisja Europejska spodziewa się słabego odbicia w Niemczech w 2024 r. 

Epicentrum spowolnienia są Niemcy, gdzie PKB w tym roku zmaleje prawdopodobnie o 0,5 proc., zamiast wzrosnąć o 0,2 proc., jak KE oceniała wiosną br. W przyszłym roku niemiecka gospodarka ma wrócić na ścieżkę wzrostu, ale PKB odbije się tam tylko o 1,1 proc., zamiast o 1,4 proc.

Spośród największych gospodarek strefy euro rozczarowujące wyniki mają również Holandia i Włochy. Z kolei kondycja Francji i Hiszpanii w tym roku jest nieco lepsza niż wydawało się kilka miesięcy temu, ale za to ich rokowania na przyszły rok są nieco gorsze. Aktywność w hiszpańskiej gospodarce zwiększyć ma się w tym roku o 2,2 proc., a w 2024 r. o 1,9 proc., zamiast o – odpowiednio – 1,9 i 2 proc. We Francji oczekiwany jest wzrost PKB o – odpowiednio – 1 i 1,2 proc., zamiast o 0,7 i 1,4 proc.

Średnio w UE wzrost PKB wyniesie według KE 0,8 proc. w tym roku i 1,3 proc. w 2024 r. Poprzednie prognozy, z kwietnia, zapowiadały zwyżki PKB o – odpowiednio – 1,1 i 1,6 proc.

W Polsce oczekiwany jest w tym roku wzrost PKB o zaledwie 0,5 proc., zamiast o 0,7 proc. Prognoz na przyszły rok KE nie zmieniła: najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wciąż odbicie wzrostu aktywności ekonomicznej w Polsce do 2,7 proc.

- Unia Europejska uniknęła recesji zimą, co było nie lada osiągnięciem biorąc pod uwagę skalę szoków, z którymi się mierzyliśmy. Ale liczne przeciwności, z którymi gospodarki Europy zmagają się w tym roku, doprowadziły do słabszego wzrostu niż oczekiwaliśmy wiosną – skomentował nowe prognozy KE Paolo Gentiloni, unijny komisarz ds. gospodarki.

Inflacja hamuje mocniej, ale nadal powyżej celu

Silniejsze od oczekiwań spowolnienie prowadzi do silniejszego hamowania inflacji, ale tylko w tym roku. Prognozy KE dotyczące inflacji w przyszłym roku są bardziej pesymistyczne od tych z wiosny.

Analitycy z Komisji Europejskiej przewidują obecnie, że poziom cen konsumpcyjnych w strefie euro zwiększy się w br. o 5,6 proc. po zwyżce o 8,4 proc. w ub.r. W 2024 r. inflacja spaść ma do 2,9 proc., co wciąż będzie wynikiem przewyższającym cel Europejskiego Banku Centralnego. Wiosenne prognozy wskazywały na wyhamowanie inflacji w br. do 5,8 proc., a w 2024 r. do 2,8 proc.

Także w Polsce cel inflacyjny NBP się nie przybliża. W ocenie KE, w tym roku inflacja nad Wisłą wyniesie 11,4 proc., zamiast 11,7 proc. Prognozy na 2024 r. pozostały jednak bez zmian: poziom cen konsumpcyjnych w Polsce zwiększyć ma się o 6,1 proc., zamiast o 6 proc.

- Bardzo wysoka inflacja zbiera swoje żniwo, choć teraz już opada. Po okresie słabości, wzrost gospodarczy powinien się delikatnie odbić w przyszłym roku, czemu sprzyjał będzie solidny rynek pracy, rekordowo niskie bezrobocie i słabnąca presja na wzrost cen – powiedział Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący KE. Jak jednak podkreślił, wszelkie prognozy w dzisiejszych warunkach obarczone są dużą niepewnością.

Gospodarka światowa
Riksbank nie czekał z cięciami na EBC
Gospodarka światowa
Szwedzki bank centralny obniżył stopy. Pierwsza obniżka od ośmiu lat
Gospodarka światowa
Ameryka coraz bardziej ucieka Unii Europejskiej
Gospodarka światowa
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Gospodarka światowa
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Gospodarka światowa
Rosja: Sankcje biją w handel