PKB Węgier skurczył się w trzecim kwartale o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. Wzrost gospodarczy, liczony rok do roku, był jednak wyższy niż się spodziewano. Zwolnił on z 6,5 proc. do 4 proc., podczas gdy oczekiwano spowolnienia do 3,5 proc. Na sąsiedniej Słowacji PKB zwolnił, licząc rok do roku, z 1,3 proc. do 1,2 proc., ale wzrost liczony kwartał do kwartału nadal był dodatni. Wyniósł 0,3 proc., czyli tyle samo co w drugim kwartale.

We wtorek opublikowano też wstępne dane o PKB Rumunii. Wzrósł on kw./kw. aż o 1,3 proc., czyli o tyle co w drugim kwartale. Wzrost liczony rok do roku zwolnił jednak z 5,1 proc. do 4 proc.

Wcześniej poznaliśmy dane z Czech. Gospodarka naszego południowego sąsiada skurczyła się o 0,4 proc. w porównaniu z drugim kwartałem. Wzrost rok do roku wyhamował natomiast z 3,7 proc. do 1,6 proc. Tymczasem w Bułgarii PKB wzrósł w trzecim kwartale o 3,2 proc., po zwyżce o 4,6 proc. w drugim. (Zwyżki w tempie kwartalnym wyniosły odpowiednio: 0,6 proc. i 0,7 proc.).

- Pełne dane za trzeci kwartał nie są jeszcze dostępne, ale odporność aktywności gospodarczej częściowo odzwierciedla to, że zmniejszają się niedobory w globalnych łańcuchach dostaw a produkcja przemysłowa w regionie ogólnie trzyma się dobrze. Podejrzewamy, że spadki PKB w Czechach i na Węgrzech odzwierciedlały głównie wpływ przyspieszającej inflacji na dochody realne gospodarstw domowych. Słabość sprzedaży detalicznej sugeruje, że wzrost kosztów życia ciąży konsumpcji w większości krajów regionu - twierdzi Nicholas Farr, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.