We­dług opu­bli­ko­wa­nych wczo­raj da­nych PKB li­czą­ce­go pięć mi­lio­nów miesz­kań­ców Sin­ga­pu­ru rósł w IV?kwar­ta­le w rocz­nym tem­pie 6,9 proc. To mniej niż 9,4 proc. ocze­ki­wa­ne przez eko­no­mi­stów, ale i tak świet­ny wy­nik na tle III kwar­ta­łu, kie­dy PKB zma­lał aż o 18,9 proc. Do od­bi­cia przy­czy­ni­ła się głów­nie po­pra­wa ko­niunk­tu­ry w sek­to­rze wy­twór­czym.

Sza­cun­ki wzro­stu PKB?o 14,7 proc. w ca­łym 2010 r. przed­sta­wił w pią­tek pre­mier Sin­ga­pu­ru Lee Hsien Lo­ong. Był­by to dla mia­sta-pań­stwa re­kord. Do­tych­cza­so­wy po­cho­dził z 1970 r. i wy­no­sił 13,8 proc.

Mo­że się też oka­zać, że Sin­ga­pur był w 2010 ro­ku dru­gą pod względem tempa roz­woju go­spo­dar­ką na świe­cie. Zgod­nie z sza­cun­ka­mi Mię­dzy­na­ro­do­we­go Fun­du­szu Wa­lu­to­we­go lep­szy wy­nik osią­gnął je­dy­nie Ka­tar, któ­re­go PKB?po­więk­szył się o 16 proc.

Sza­cu­je się, że w 2011 r. go­spo­dar­ka Sin­ga­pu­ru mo­że roz­wi­nąć się o 4–6 proc.