Zastępca prokuratora generalnego Leslie Caldwell podkreśliła, że oferowanie prestiżowych stanowisk niewykwalifikowanym osobom, by wpływać na przedstawicieli władz, "to po prostu korupcja". Zaakcentowała, że ta praktyka, "program synowie i córki", jak ją nazywano, "nie była niczym innym niż łapownictwem", tyle że pod inną nazwą.

W przeciągu siedmiu lat funkcjonowania programu zatrudniono na praktykach ok. 100 osób. Aby być zatrudnionym należało mieć powiązania pozwalające na realizację kontraktów biznesowych.

Dzięki ugodzie z władzami federalnymi - m.in. z resortem sprawiedliwości i komisją papierów wartościowych - JPMorgan uniknie oskarżenia o korupcję. Resort sprawiedliwości ujawnił, że ugoda była możliwa m.in. dlatego, że bank współpracował z władzami, przeprowadził wewnętrzne śledztwo, zwolnił sześciu pracowników zamieszanych w "program synowie i córki" i zastosował środki dyscyplinarne wobec kolejnych 23. Program wstrzymano w 2013 roku.

W czwartek akcje banku wzrosły na giełdzie w Nowym Jorku o 1,1 proc. do 78,25 dol.