Patrząc na pierwszą część wtorkowych notowań na GPW można użyć jednego określenia: wyczekiwanie. Rynek szuka nowych inspiracji i impulsu do nowego ruchu. Na razie głównym sukcesem indeksu WIG20 jest to, że udaje mu się utrzymywać powyżej poziomu 2500 pkt. Dzisiaj byki próbują dodatkowo odskoczyć nieco od tego poziomu, ale tak jak zostało już to wspomniane, brakuje im nieco pomysłów na handel. Efekt jest taki, że przed godz. 11 WIG20 zyskiwał na wartości, ale jedynie 0,1 proc. Niewielkie zmiany notują także pozostałe indeksy na GPW. mWIG40 jest nieznacznie pod kreską, a sWIG80 rośnie o około 0,2 proc.
Inspiracji ciężko było wczoraj szukać za oceanem. Indeks S&P 500 zaliczył symboliczną przecenę, a Nasdaq urósł o 0,2 proc. Nie są to osiągnięcia, które mogłyby rozpalić wyobraźnię inwestorów. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że rynek „zbroi się” przed publikacją danych o inflacji w Stanach Zjednoczonych.
- Była to kolejna sesja w USA, która nie ma żadnego znaczenia, rynek amerykański ewidentnie oczekuje na dane o inflacji, które miałyby mu pomóc wyjść na nowe szczyty. Prognozy mówią, że dzisiejsza inflacja PPI wzrośnie z 2,1 proc. r./r. do 2,2 proc. r./r. oraz utrzyma się na poziomie 2,4 proc. r./r. w ujęciu bazowym, jutro delikatnie (z 3,5 proc. r./r. do 3,4 proc. r./r.) ma spaść inflacja CPI (z 3,8 proc. r./r. do 3,6 proc. r./r. w ujęciu bazowym). Scenariusz „byków” wydaje się prosty – przełamanie serii negatywnych niespodzianek w połączeniu z delikatnym pogorszeniem sytuacji na rynku pracy scementuje oczekiwania na dwie obniżki stóp w tym roku. Zwracamy jednak uwagę, że pierwsza reakcja po jutrzejszym odczycie nie musi być intuicyjna (chyba że okaże się on wyższy/gorszy od prognoz). Dość szerokim echem odbijają się zakłady na wyraźnie niższy odczyt CPI, które stawia m.in. Morgan Stanley – u ich podstaw stoi widziana przez jego ekonomistów słabość cen mieszkań, które odpowiadają za 40 proc. inflacji bazowej CPI — wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.
Czytaj więcej
Czekają nas dwa dni z inflacją w USA. Dzisiaj dane u producentów, jutro u konsumentów. Nic dziwnego, że daje się odczuć wyczekiwanie i ostrożność u inwestorów.
Rynki w trybie wyczekiwania
Niewielkie zmiany zanotowały także giełdy w Azji. Nieźle na rynkowym tle zaprezentował się Nikkei225, który zyskał prawie 0,5 proc. Zwyżką, chociaż wynoszącą jedynie 0,2 proc., dzień zakończył także Kospi. Pod kreską była zaś Hang Seng, który stracił 0,2 proc.