W cieniu wojny 

Atak Iranu na Izrael nastąpił w odwecie za ostrzał irańskiego konsulatu w Damaszku. Sytuacja nie przeszła bez echa w światowych mediach. Prezydent USA zapowiedział już, że USA nie poprą Izraela w sytuacji dalszej wymiany ognia, a Iran ostrzegł, że jest gotów przeprowadzać jeszcze mocniejszy ostrzał w wyniku ewentualnych odpowiedzi Izraela. Wobec takiej narracji rynek na razie ostudził swoje emocje i obecnie inwestorzy wydają się przede wszystkim wyceniać deeskalację konfliktu. Po mocnym wzroście ceny złota odnotowujemy lekkie spadki wynoszące ok. -1%. Historycznie wraz ze zwiększającymi się napięciami geopolitycznymi surowiec ten najczęściej zyskuje na wartości. 

Informacje o potencjalnym konflikcie nie wzbudziły paniki na głównych indeksach. Europejskie rynki notują jak na razie wzrosty, z niemieckim rynkiem na czele. S&P 500, główny indeks giełdy amerykańskiej, również zwiększa swoją wartość, notując na samym początku sesji wzrosty nawet o ok. 1%. Dalej jednak czuć wśród inwestorów niepewność, co może przyczynić się w późniejszych godzinach do ewentualnych spadków. 

Wzrost napięć geopolitycznych widać też na akcjach spółek z sektora defensywnego, który wzrósł o ok. 1,16%. W przypadku wzrostu nakładów państw na obronność, co najprawdopodobniej dalej by trwało przy eskalacji wojennych nastrojów, można spodziewać się coraz większych zamówień w sektorze defensywnym, co pozytywnie wpłynęłoby na wyniki spółek. Dzisiaj wśród spółek najmocniej rosnących z sektora można wymienić m.in. Heico Corporation (+2%) oraz Lockheed Martin (+1,1%). 

Wyniki ze spółek przeważają nad makroekonomicznymi obawami 

Inwestorzy zdają się zwracać teraz w większym stopniu uwagę na wyniki spółek wraz z początkiem sezonu wynikowego. Dziś najważniejszym raportem z USA były wyniki Goldman Sachs, które okazały się mocno powyżej oczekiwań rynkowych. Bank zwyżkuje po otwarciu o 3,3%. 

Wśród czołowych amerykańskich spółek technologicznych inwestorzy negatywnie odebrali informacje o zwolnieniach w Tesli, która zapowiedziała ok. 10% obniżkę zatrudnienia. Dodatkowo, ze spółki odeszło dwóch członków zarządu, a także firma zapowiedziała mocną przecenę swojej subskrypcji Full-Self Driving o połowę. Wszystkie te informacje zostały negatywnie przyjęte przez inwestorów, a kurs akcji spadł o -3,5%.