Amerykanie popsuli szyki giełdowym bykom

Fatalne dane z amerykańskiego rynku pracy sprawiły, że piątkowa sesja w Warszawie, zamiast na solidnych plusach skończyła się tuż nad kreską.

Aktualizacja: 27.02.2017 03:36 Publikacja: 04.02.2011 17:36

Amerykanie popsuli szyki giełdowym bykom

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie dzieliła się na dwie wyraźne części.

Pierwsza upłynęła pod znakiem solidnych wzrostów. Druga zdominowana była przez sprzedających.

Indeksy rozpoczęły dzień na solidnych plusach i aż do godzin wczesnopopołudniowych skutecznie broniły zdobytych pozycji. Przejściowo indeks WIG 20 zyskiwał nawet 1 proc. Na parkietach niewiele się jednak działo. Wahania kursów były minimalne. W czołówce wzrostów były spółki surowcowe, którym w sukurs szła Telekomunikacja Polska i Tauron. Gorzej prezentowały się mniejsze podmioty, które w większości traciły na wartości.

Coraz mniejszym zainteresowaniem cieszyli się też niedawni bohaterowie notowań czyli Petrolinvest i KOV, które to firmy wcześniej mocno drożały na fali komunikatów o udanych odwiertach.

Gdy wydawało się, że senna atmosfera i wzrosty utrzymają się aż do zamknięcia notowań, na rynek trafiły (o 14.30) informacje z amerykańskiego rynku pracy. Okazały się znacznie gorsze od prognozowanych. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w USA, według Departament Pracy, wzrosło w styczniu o zaledwie 36 tys. Analitycy spodziewali się, że ich liczba powiększy się aż o 145 tys. Przedsiębiorstwa prywatne utworzyły jedynie 50 tys. etatów. Rynek spodziewał się, że będzie ich 155 tys.

W reakcji na te doniesienia, które dla rynku oznaczały, że na prawdziwe ożywienie gospodarcze za oceanem trzeba będzie jeszcze poczekać, indeksy wszystkich giełd światowych zaczęły tracić na wartości. Parkiety we Frankfurcie czy Londynie, które wcześniej zyskiwały po ponad 0,5 proc., szybko znalazły się pod kreską. Na niewielkim minusie wylądowała też przejściowo warszawska giełda. Sytuacja lekko uspokoiła się po neutralnym początku sesji za oceanem. Inwestorzy amerykańscy z dużo większym dystansem podeszli do danych z rynku pracy niż ich europejscy koledzy.

Koniec sesji w na GPW upłynął pod znakiem wyrównanej walki podaży z popytem.

To, która strona wygra, ważyło się aż do zamknięcia notowań. Ostatecznie zwycięsko z potyczki wyszły byki. Na zamknięciu WIG zyskał 0,18 proc. i osiągnął poziom 47796 pkt. WIG 20 wzrósł o 0,31 proc. do 2742 pkt. Obroty wyniosły 930 mln zł czyli były o 5 proc. niższe niż w czwartek.

Z dużych spółek najlepszą lokatą były w piątek papiery Telekomunikacji Polskiej, które podrożały o 2,67 proc. Stawkę dużych spółek zamykał Cyfrowy Polsat, który potaniał 1,9 proc. Z mniejszych firm dużym wzięciem cieszyły się akcje upadłego PolRestu. Podrożały o 17,1 proc. W górę, o 6,7 proc., poszły też papiery Compu. W tym jednak przypadku zmiana miała uzasadnienie fundamentalne. Analitycy KBC Securities wycenili papiery informatycznej spółki na 97 zł i zalecają ich kupno. Na giełdzie na zamknięciu były wyceniane na 77,9 zł. Wśród najbardziej przecenionych (spadek sięgnął 5 proc.) spółek znalazł się KOV. Wyprzedaży towarzyszyły wzmożone obroty. Przekroczyły 43 mln zł.

Na rynku walutowym pierwsza część sesji, podobnie jak na rynku kapitałowym, była nudna. Kursy euro i dolara poruszały się na poziomach czwartkowych zamknięć. Po południu złoty zaczął jednak zyskiwać do wspólnej waluty. O godz. 17.30 za euro płacono 3,8850 zł a za dolara 2,8650 zł.

Giełda
Czy to koniec memowej zwyżki?
Giełda
GPW bez odpowiedzi na dane z USA
Giełda
Na GPW rekord dzięki danym zza oceanu
Giełda
“Meme stocks” ponownie na fali
Giełda
Analiza poranna – Wreszcie nadchodzi inflacja
Giełda
Neutralny początek handlu na giełdzie. Rynek czeka na dane z USA