KNF zbada pożyczkę Calatravy dla Mostostalu-Exportu?

Nowe władze spółki wchodzącej w skład budowlanej grupy kupiły obligacje giełdowego funduszu. Calatrava udzieliła następnie pożyczki Mostostalowi. Zdaniem naszych informatorów transakcja jest szkodliwa dla firmy, którą do niedawna kierował Michał?Skipietrow.?Calatrava twierdzi, że była konieczna

Aktualizacja: 26.02.2017 18:16 Publikacja: 30.07.2011 06:28

Paweł Narkiewicz, akcjonariusz Mostostalu-Exportu i prezes Calatravy, informuje, że udzielona Mostos

Paweł Narkiewicz, akcjonariusz Mostostalu-Exportu i prezes Calatravy, informuje, że udzielona Mostostalowi pożyczka pomaga w spłacie bieżących zobowiązań.

Foto: Archiwum

Do Komisji Nadzoru Finansowego trafiło pismo sugerujące, że poprzez transakcje z Mostostalem-Exportem i jego dwiema spółkami zależnymi Calatrava Capital doprowadziła do wyprowadzenia majątku giełdowej spółki – dowiedział się „Parkiet". Katarzyna Mazurkiewicz z biura prasowego KNF odmówiła nam komentarza w tej sprawie, tłumacząc to tajemnicą. Jakie oskarżenia znalazły się w piśmie, które trafiło do Komisji?

Niekorzystna transakcja?

Z dokumentu wynika, że w połowie lipca należącej do Mostostalu-Exportu spółce?Pod Fortem-Development (PFD) zaproponowano objęcie obligacji Calatravy. Następnie Mostostal miałby zaciągnąć w ostatniej firmie pożyczkę, której zabezpieczenie stanowiłyby udziały Pod Fortem-2 oraz jej nieruchomości w Krakowie (spółka należy do PFD).

Jedyny członek zarządu PFD nie zgodził się na transakcję, gdyż uznał, że będzie niekorzystna dla firm wchodzących w skład giełdowej grupy. Aby nabyć obligacje, spółka musiałaby bowiem zerwać lokaty na kwotę ponad 3,5?mln zł, przez co utraciłaby przeszło 150?tys. zł odsetek. Bez ich utraty cała ta kwota zostałaby natomiast uwolniona w kilku transzach przed końcem sierpnia. Transakcja miała też doprowadzić do ustanowienia znacznych obciążeń na majątku PFD i Pod Fortem-2.

Władze PFD zostały zmienione, po czym zerwano lokaty.?Cała kwota została następnie przeznaczona na zakup obligacji Calatravy. Mostostal pożyczył natomiast od niej 2 mln zł, ustanawiając wskazane wcześniej zabezpieczenia.

Calatrava odpiera zarzuty

Paweł Narkiewicz, prezes i główny akcjonariusz Calatravy oraz jeden z udziałowców Mostostalu, tłumaczy, że lokaty były nadwyżkami finansowymi PFD, ale nie pracowały realnie i w trudnej sytuacji finansowej Mostostalu konieczne było ich użycie. – Koszty zerwania lokat są znikome w porównaniu z korzyściami, jakie osiągnie spółka dzięki zakupowi obligacji Calatravy. Nasze papiery dłużne?są?bowiem oprocentowane 10?proc. w skali roku, dwukrotnie więcej niż środki na zerwanych lokatach – zaznacza. – Natomiast Mostostal zapłaci Calatravie odsetki od pożyczki wyłącznie od faktycznie wypłaconych kwot i za rzeczywisty czas korzystania z tych środków – dodaje. Wynoszą one 10,5?proc.

Narkiewicz informuje, że pożyczone przez Calatravę pieniądze Mostostal wykorzysta do spłaty bieżących zobowiązań. – Pieniądze zostały przekazane spółce w formie pożyczki, z kwoty tej wypłacone zostały zaległe pensje oraz zobowiązania publicznoprawne. Podkreślam, że Mostostal nie regulował podatków oraz składek na ZUS od kwietnia tego roku – mówi. Zapewnia, że do dyspozycji zarządu Mostostalu jest też pozostałe 1,5 mln zł pozyskane?przez fundusz z emisji obligacji.

Co z tym komornikiem?

Narkiewicz informuje, że spółka PFD nie mogła udzielić Mostostalowi pożyczki bezpośrednio ze względów formalnych. – Uznaliśmy, że bezpieczniejszym i korzystniejszym dla Mostostalu rozwiązaniem będzie wsparcie finansowe udzielone za pośrednictwem Calatravy – mówi. Nie precyzuje, o co chodzi.

Z dokumentu złożonego w KNF wynika, że wątpliwości budzić mogło zajęcie komornicze z początku 2011 r. (w związku z wyrokiem nakazującym Mostostalowi zapłatę miastu Warszawa 73,9 mln zł kary plus odsetki). Zdaniem autora zawiadomienia pożyczka mogłaby zostać udzielona Mostostalowi bezpośrednio przez Pod Fortem-Development, gdyż zajęcie komornicze tego nie wyklucza. Dodaje on, że byłoby to bardziej korzystne dla grupy, gdyż w razie niespłacenia pożyczki nie straciłaby ona kontroli nad spółką Pod Fortem-2, a tym samym możliwości realizacji planowanej na należącym do tej firmy gruncie inwestycji. Wskazuje, że zabezpieczenia na majątku Pod Fortem-2 obniżają wartość aktywów spółki, co może jej utrudnić otrzymanie kredytu lub pozyskanie współinwestora.

Narkiewicz informuje, że pożyczka musiała zostać zabezpieczona, bo to normalna rynkowa praktyka. – Chcemy mieć gwarancję, że będziemy mieli możliwość odzyskania tych środków. Analogicznie Calatrava ustanowiła na rzecz spółki PFD zabezpieczenie spłaty długu – podkreśla.

Narkiewicz jest członkiem zarządu Mostostalu. Trafił do niego na początku lipca po zawieszeniu prezesa Michała Skipietrowa (p.o. prezesa jest Agnieszka Jankowska). Zapowiadał wówczas, że nowe władze najbliższe trzy miesiące dają sobie na audyt majątku spółki oraz zdiagnozowanie największych problemów.

[email protected]

Narkiewicz w Mostostalu

21 kwietnia 2010 r.

Paweł Narkiewicz ujawnia się z pakietem akcji uprawniającym do 5 proc. głosów na zgromadzeniach akcjonariuszy Mostostalu-Export. Zapowiada, że ma pomysł na wyprowadzenie budowlanej spółki na prostą.

30 czerwca 2011 r.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Mostostalu-Export wybiera nową radę nadzorczą, w której przewagę uzyskują osoby kojarzone z Pawłem Narkiewiczem.

1 lipca 2011 r.

Nowa rada nadzorcza Mostostalu zawiesza na trzy miesiące prezesa Michała Skipietrowa. Do  pełnienia obowiązków prezesa budowlanego przedsiębiorstwa oddelegowuje Agnieszkę Jankowską, która do rady powołana została dzień wcześniej. Do zarządu powołany zostaje również Paweł Narkiewicz, który jest także prezesem Calatravy Capital. Narkiewicz kontroluje 15,88 proc. kapitału funduszu. Ma ponadto akcje uprawniające do 8,48 proc. głosów na zgromadzeniach akcjonariuszy Mostostalu-Export.

Fundusz od 2010 roku

Calatrava Capital inwestuje w średniej wielkości spółki z różnych branż. Wcześniej działała w branży informatycznej i była notowana?pod nazwą I&B?System. Profil jej działalności został zmieniony w 2010 r. Zmiana modelu biznesowego była konsekwencją pojawienia się w akcjonariacie Pawła Narkiewicza, biznesmena związanego wcześniej m.in. z branżą hazardową. 5-proc. udział w kapitale I&B?System Narkiewicz przekroczył pod koniec 2009?r. Wyjaśniał wówczas, że już od pewnego czasu szukał spółki, za pośrednictwem której mógłby prowadzić działalność inwestycyjną na szerszą skalę. Informatyczną firmą zainteresował się w związku z tym, że była wyceniana poniżej wartości księgowej, miała cenne aktywa i nie była zadłużona. Obecnie Narkiewicz kontroluje akcje uprawniające do 15,88 proc. głosów na zgromadzeniu akcjonariuszy Calatravy. Prezesem spółki jest od 23 lipca minionego roku.

Firmy
Kurs Auto Partnera w dół po wynikach
Firmy
Inter Cars w tym roku tylko przyhamuje
Firmy
Inter Cars przyspieszył. Kurs rośnie
Firmy
ATM Grupa liczy na dużo lepszy rok
Firmy
PFR żąda zwrotu pieniędzy od części firm. Esotiq i Prymus chcą wyjaśnień
Firmy
Giełda zapala czerwone światło dla trzech firm