Atom będzie kontynuowany. Znamy szczegóły prac na 2024 r.

Realizacja projektu pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu będzie trwała także w 2024 r. wbrew obawom, że nowy rząd wstrzyma prace przygotowawcze do jej faktycznej budowy, która ma rozpocząć się w 2026 r. Jakie prace są zaplanowane na ten rok?

Publikacja: 03.01.2024 21:00

Atom będzie kontynuowany. Znamy szczegóły prac na 2024 r.

Foto: Adobestock

Na właśnie rozpoczęty rok zaplanowano wiele prac inżynieryjnych przy realizacji pierwszej elektrowni jądrowej w technologii amerykańskiej, które wynikają z podpisanych już porozumień z koncernami z USA.

Realizacja kontraktu

Państwowa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) pod koniec września 2023 r. podpisała z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę Engineering Service Contract – EPC, czyli kontrakt na zaprojektowanie elektrowni z trzema reaktorami AP1000 nad Bałtykiem. Koszt tej umowy szacowany jest na ok. 1,5 mld zł. To ta umowa będzie pociągać za sobą najwięcej prac w 2024 r. W ciągu półtora roku od podpisania tej umowy, WEC i Bechtel mają przygotować projekt budowlany wyspy jądrowej i innych elementów elektrowni. Projekt ma być gotowy na początku 2025 r., a do końca 2025 r. ma zostać podpisany główny kontrakt EPC (engineering, procurement, construction, a więc zrealizowanie „inwestycji pod klucz”), a to dałoby możliwość rozpoczęcia budowy w 2026 r.

Plany na ten rok

W 2024 r. zaplanowano działania, które mają przybliżyć nas do budowy elektrowni jądrowej. Wiemy już, że nowy rząd będzie kontynuował program rozwoju energetyki jądrowej, a środki na realizację kolejnych etapów przygotowawczych zostały wpisane do budżetu na 2024 r. Zapowiedział to na spotkaniu sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych wiceminister klimatu i środowiska, odpowiedzialny za departament energetyki jądrowej, Miłosz Motyka. – Program polskiej energetyki jądrowej będzie realizowany. Jego celem głównym jest wdrożenie w Polsce energetyki jądrowej (…). Na realizację w budżecie (na 2024 r. – red.) zabezpieczono 60 mln zł, z czego 28,5 mln dla MKiŚ oraz 31,5 dla Państwowej Agencji Atomistyki – mówił wiceminister Motyka podczas posiedzenia sejmowej komisji pod koniec grudnia, w czasie której debatowano nad wydatkami tego resortu na 2024 r.

W ramach kontraktu inżynieryjnego podpisanego pod koniec września ubiegłego roku w 2024 r. możemy spodziewać się planu projektowania, specyfikacji urządzeń, rozpoczęcia procedur zakupowych urządzeń poza wyspą atomową, dokumentacji technicznej, przygotowania do uzyskania pozwoleń na budowę. Na terenie samej lokalizacji powinny rozpocząć się kompleksowe badania geologiczne, konieczne choćby do zaprojektowania komponentów. Z tego, co się dowiadujemy, ruszyły już pierwsze, wstępne postępowania przetargowe, które miał otworzyć Bechtel na wybór turbiny parowej, która byłaby ulokowana poza wyspą jądrową polskiej elektrowni atomowej. Po zamknięciu finansowania w przyszłym roku mają także ruszyć przygotowania do projektowania i wyboru dostawcy fundamentów.

W tym roku możemy się spodziewać także prac terenowych w lokalizacji przyszłej elektrowni jądrowej, tj. w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo na Pomorzu. Jak mówi nam wiceprezes PEJ, Łukasz Młynarkiewicz, spółka posiada wszystkie wymagane prawem zgody administracyjne, które uprawniają do rozpoczęcia pierwszych prac terenowych. – Uzyskaliśmy już cztery kluczowe decyzje: zasadniczą, środowiskową, o wskazaniu lokalizacji, a także decyzję lokalizacyjną. Na ich mocy możemy przygotowywać miejsce inwestycji do rozpoczęcia tam pogłębionych badań geologicznych niezbędnych w procesie projektowania elektrowni – mówi nam wiceprezes Młynarkiewicz.

Harmonogram do zmiany

W tym roku nowy rząd oraz PEJ powinny zamknąć proces prenotyfikacyjny systemu wsparcia polskiej elektrowni jądrowej, wypracowanie modelu kontraktu EPC oraz optymalizacji i aktualizacji harmonogramu prac. Pod tym pojęciem kryje się przesunięcie niektórych działań przygotowujących do budowy. Czy chodzić może o przesunięcie oddania do realizacji samego projektu jądrowego z 2033 r. na 2035 r.? Oficjalnie firmy zlecające i mające budować zaprzeczają, że jest to konieczne, ale faktem jest, że każde miesięczne opóźnienie oddala nas od tej daty. – Na razie z tym nie mamy do czynienia, a poparcie polityczne jest nadal podtrzymane, dlatego też tej daty bym nie skreślał, ale zawsze warto zostawić sobie bufor czasowy na realizację takiej inwestycji – mówi nam jedna z osób zbliżona do realizacji projektu jądrowego.

Nasi inni rozmówcy dodają konieczność zmiany prawa, która powinna wydarzyć się w tym roku. – Aby przyspieszyć prace, należałoby dokonać zmiany prawa budowlanego, co pozwoliłoby szybciej uzyskać pozwolenie na budowę i skrócić ten czas oczekiwania – mówi nasz rozmówca chcący zachować anonimowość.

Po stronie PEJ brakuje obecnie osoby, która, zajmując funkcję doradcy lub wiceprezesa ds. finansowych w spółce, byłaby odpowiedzialna za proces notyfikacyjny systemu pomocy publicznej oraz za amerykańskie kredytowanie. – Musiałby to być ktoś, to pracował w Waszyngtonie, ale i Brukseli i zna tamtejsze salony banków i instytucji finansowych. Trzeba posiadać dobrych doradców finansowych, najlepiej amerykańskich – mówi nam kolejna z osób zbliżona do realizacji projektu jądrowego.

Kluczowe rozmowy z Komisją Europejską dotyczące pomocy publicznej w kontekście finansowania pierwszej polskiej elektrowni jądrowej rozpoczęły się wczesną jesienią 2023 r. Jednak samego wniosku jeszcze nie złożono. Poprzedni rząd zakładał, że rozmowy dotyczące notyfikacji zakończą się do maja 2024 r., sama decyzja zaś zostanie wydana do końca 2024 r. Wreszcie konieczna będzie wraz z aktualizacją harmonogramu także aktualizacja kosztów projektu jądrowego, aby wiedzieć już, o jakie konkretnie środki starać się w rozmowach z bankami.

Domknąć finansowanie

Jak mówi nam prezes PEJ Mateusz Berger koncepcja modelu finansowego inwestycji jądrowej na Pomorzu jest gotowa. Uzyskała ona kierunkową akceptację przedstawicieli Skarbu Państwa, w tym Ministerstwa Finansów. – Z punktu widzenia harmonogramu i domknięcia finansowania całej inwestycji najlepiej byłoby, gdyby rozmowy z Brukselą udało się zakończyć w tym roku. Dbając o dobro trwających rozmów i negocjacji do czasu ich zakończenia nie możemy jako inwestor podać założeń, które zostały ujęte w tym modelu, w tym m.in. kosztu jednej megawatogodziny energii, którą wyprodukuje elektrownia jądrowa na Pomorzu – mówi Berger pytany o szczegóły wniosku. Zdradza jednak, że intencją PEJ jest, by elektrownia pracowała jak najwięcej godzin w roku, gdyż wtedy koszt energii dla odbiorcy jest najniższy.

Program Polskiej Energetyki Jądrowej dopuszcza udział partnera zagranicznego, ale zakłada zachowanie przez Skarb Państwa kontroli nad realizowaną przez nas inwestycją. – Nie jest więc konieczne, by strona amerykańska weszła kapitałowo w ten projekt. Z tego, co wiemy, polski rząd posiada listy intencyjne od amerykańskich instytucji takich jak EXIM Bank, dotyczące udziału w finansowaniu naszego projektu – mówi prezes PEJ, odpowiadając na wątpliwości o możliwy brak kapitałowego zaangażowania Amerykanów w spółkę atomową.

Energetyka
Za gazowe opóźnienia w energetyce prezes Polimeksu zapłacił głową
Energetyka
Rosną prognozy wycen spółek energetycznych
Energetyka
EDF proponuje kapitałowe wsparcie kolejnego atomu
Energetyka
Unijna kasa na sieci dystrybucyjne
Energetyka
Spółki energetyczne nie zapłacą za mrożenie cen energii. Jest deklaracja rządu
Energetyka
EC Będzin sprzeda elektrociepłownię? Jest chętny kupiec