Dolar będzie zależny od działań Kongresu, funt znów na fali dzięki lepszym danym

Kluczowe informacje z rynków:

Publikacja: 18.05.2017 12:42

Dolar będzie zależny od działań Kongresu, funt znów na fali dzięki lepszym danym

Foto: Bloomberg

Dolar amerykański

Republikański Kongresmen Justin Amash nie wykluczył możliwości poparcia wniosku o impeachment Donalda Trumpa, jeżeli potwierdziłyby się spekulacje, jakoby prezydent miał nakłaniać byłego już szefa FBI, którego później zwolnił, aby ten umorzył śledztwo przeciwko generałowi Michaelowi Flynnowi. Jako jeden z dwóch Republikańskich kongresmenów poparł wczoraj wniosek o zwołanie specjalnej komisji ws. wyjaśnienia związku ludzi Trumpa z Rosjanami, oraz zarzutów o mieszanie się Kremla w przebieg zeszłorocznych wyborów prezydenckich – na jej czele stanął były szef FBI w latach 2001-2013, oraz prokurator Robert Mueller. Z kolei w przyszłym tygodniu (środa) ma dojść do przesłuchania zwolnionego przez Trumpa szefa FBI (Comey'a), który twierdzi, że ma dowody na to, że prezydent wywierał na niego naciski. Spiker Izby Reprezentantów, Paul Ryan z Partii Republikańskiej stwierdził, że dopiero konkretne fakty pozwolą ocenić na ile ta sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Dał do zrozumienia, że Kongres stara się pracować normalnie nad kluczowymi ustawami nt. reformy ubezpieczeń zdrowotnych, oraz obniżki podatków.

Opinia: Wprawdzie Paul Ryan zapewniał wczoraj, że Kongres będzie pracować normalnie ws. kluczowych ustaw, ale rynki mają prawo obawiać się braku politycznej determinacji do znalezienia kompromisu w tych ważnych sprawach. Demokraci nie mają wiele do stracenia – ich taktyka jest teraz policzona na podsycanie medialnego szumu, niepewności, oraz obstrukcję wszelkich działań ws. wspomnianych ustaw. Po co? Co dwa lata (czyli teraz na jesieni 2018 r.) odbywają się wybory do Kongresu – odnawiany jest cały skład Izby Reprezentantów, oraz 1/3 Senatu. Jeżeli Demokratom uda się odbić stracony na jesieni ub.r Kongres (mają mniejszość w obu Izbach), to dni Donalda Trumpa będą policzone (może nie skończy się to impeachmentem, ale szans na reelekcję nie będzie). Dlatego kluczowe jest teraz na ile obóz Republikanów będzie skłonny bronić swojego prezydenta, który nie jest nazbyt lubiany nawet we własnych szeregach. Postawa Kongresmena Justina Amasha to ryzyko, że partia zacznie się dzielić na polityczne frakcje, co na jesieni 2018 r. zapłaci wyborczą klęską. Alternatywą (i być może słuszną) jest determinacja we wdrożeniu ustaw Trumpa, które prezydent zapowiadał i to jeszcze w tym roku – to po części pomoże Trumpowi, ale bardziej samej Partii Republikańskiej, która będzie mogła otwarcie powiedzieć, że wypełniła wyborcze obietnice prezydenta, mimo politycznych problemów tego ostatniego. Taki scenariusz byłby też pozytywny dla rynków finansowych, które ostatnio zaczęły się poważnie obawiać na ile polityczne zamieszanie wokół Trumpa nie sprawi, że scenariusz Trumptrade pójdzie do kosza. Tyle, że to w pewnym sensie jest oparte o nadzieje, pewności nie ma żadnej – polityka jest nieprzewidywalna, a Trump przez swoje nieodpowiedzialne posunięcia wpadł w poważne tarapaty. Trend na Trumptrade zaczął już się odwracać – jeżeli Kongres pokaże realne działania ws. ustaw to może to tylko częściowo ograniczyć rynkowe rozczarowanie. Negatywnym czynnikiem wpływającym na rynkowe nastroje będą medialne przecieki z prac komisji analizujących działania i kontakty Trumpa – teoretycznie takie prace trwają miesiącami i za zamkniętymi drzwiami – ale pamiętajmy o tym, że waszyngtońskie media już od początku prezydentury Trumpa są mu niechętne.

Polityczne zamieszanie wokół Trumpa odbija się też na oczekiwaniach związanych z kolejnymi posunięciami FED. Szanse na czerwcową podwyżkę stóp spadły do 64,6 proc. (model CME FEDWatch), a rynek zaczyna się obawiać, że przy braku wyraźnie przekonywujących danych pro-inflacyjnych, a także malejących szansach na fiskalny stymulus dla gospodarki ze strony administracji USA, realny stanie się scenariusz tylko dwóch (a nie trzech) podwyżek stóp w tym roku. Wiele w tym względzie będzie zależeć od odczytów za maj (poznamy je na początku czerwca), oraz komunikatu po posiedzeniu FED 14 czerwca. Do tego czasu ważne będą też publiczne wypowiedzi członków tego gremium.

Na koszyku US Dollar Index (FUSD) lecimy nadal w dół – wsparcie w postaci 50 proc. zniesienia ruchu z drugiego półrocza ub.r zostało wczoraj złamane. Teraz kolejnym, ważnym rejonem może stać się 61,8 proc. zniesienia przy 96,35 pkt.

Polityczne zamieszanie w Waszyngtonie nadal najbardziej odbija się na notowaniach USD/JPY. Po wczorajszym silnym spadku, dzisiaj mieliśmy nieudaną próbę odreagowania. Ważne wsparcie to dopiero okolice 110,15.

Z kolei na EURUSD widać, że respektowany jest nowy, przyspieszony kanał wzrostowy, jaki można narysować od połowy kwietnia b.r. Teraz doszło do odbicia od jego górnego ograniczenia, co dobrze widać na poniższym wykresie. Wsparciem może być jednak już rejon 1,1095 będący górnym ograniczeniem wcześniejszego kanału, który był rysowany od stycznia b.r., a z którego wczoraj się wyłamaliśmy.

Funt brytyjski:

Sprzedaż detaliczna w kwietniu nieoczekiwanie wzrosła aż o 2.3 proc. m/m i 4,0 proc. r/r, wyraźnie bijąc rynkowe oczekiwania. Zwyżka była równie spora po wyłączeniu wpływu paliw (o 2,0 proc. m/m i 4,5 proc. r/r), wymazując tym samym negatywne wskazania z poprzedniego miesiąca.

Najnowszy sondaż YouGov wskazał na spadek poparcia dla Partii Konserwatywnej przed wyborami do Izby Gmin zaplanowanymi na 8 lutego do 45 proc. z 49 proc. szacowanych wcześniej. Poparcie dla Partii Pracy zwiększyło się o 1 p.p. o 32 proc. Najbardziej zyskała eurosceptyczna UKIP (3 proc. do 6 proc.).

Opinia: Dzisiejsze dane z UK wypadły zaskakująco dobrze, co dało pole do odbicia funta. Przed nami jednak polityczny „manifest" premier May, który jednocześnie będzie programem Partii Konserwatywnej, który będzie realizować po czerwcowych wyborach. Media spekulują, że rząd zapowie m.in. większą gotowość do wsparcia gospodarki, jeżeli ta będzie tego wymagać, w tym poprzez wsparcie fiskalne. Niemniej jednocześnie May może zapowiedzieć podatkowe ograniczenia w zatrudnianiu pracowników spoza UE, a także wyższe koszty ubezpieczeń zdrowotnych dla zagranicznych przybyszów. Kluczowe pytanie będzie brzmieć – czy brytyjscy politycy świadomie liczą się z tzw. hard Brexitem, czy jednak będą chcieli maksymalnie ograniczyć to ryzyko, lub jego wpływ (jeżeli zaistnieje) na gospodarkę.

Notowania GBPUSD po raz pierwszy od września ub.r. znalazły się ponad poziomem 1,30. To zasługa wspomnianych już danych nt. sprzedaży detalicznej, ale i też słabego dolara. Sytuacja techniczna nie jest jednoznaczna – dzienne wskaźniki zaczynają odwracać wcześniejsze sygnały słabości. Wsparcie można teraz umiejscowić przy 1,2985-1,3000. Opór to górne ograniczenie kanału wzrostowego przy 1,3080, jaki jest rysowany od końca drugiej dekady kwietnia b.r.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty słabszy. Analitycy: Nie ma się czym martwić
Waluty
Fatalne dane z polskiego przemysłu ciążą złotemu
Waluty
Kurs złotego znów złapał wiatr w żagle
Waluty
Japoński jen na 34-letnich minimach
Waluty
Złoty szuka równowagi
Waluty
Podwyższona zmienność