Ukryta stymulacja, trzy razy większy deficyt

Chiny w sposób zakamuflowany coraz więcej pieniędzy wydają aby podtrzymać tempo wzrostu gospodarczego. Mogą za to zapłacić wysoką cenę.

Publikacja: 27.06.2016 11:40

Chińskie władze postanowiły dodatkowo wesprzeć koniunkturę, gdyż cykl łagodzenia polityki pieniężnej

Chińskie władze postanowiły dodatkowo wesprzeć koniunkturę, gdyż cykl łagodzenia polityki pieniężnej zainicjowany w 2014 roku przyniósł mieszane rezultaty

Foto: Bloomberg

Dążenie do osiągnięcia zaplanowanego tempa wzrostu produktu krajowego brutto, wbrew deklarowanym intencjom rządu, grozi zwiększeniem roli państwa w gospodarce.

Jeśli uwzględni się pozabudżetowe wydatki na pobudzanie wzrostu koniunktury gospodarczej tegoroczny deficyt wyniesie 10 proc. PKB i będzie ponad trzykrotnie wyższy niż zaplanowany przez władze, szacują ekonomiści szwajcarskiej grupy UBS i amerykańskiego banku JP Morgan Chase.

Poza oficjalnym budżetem z którego pieniądze idą na obronę, opiekę socjalna i inne codzienne wydatki chińscy przywódcy pompują fundusze do ponad 10 bilionowej (w amerykańskich dolarach) gospodarki m .in. za pośrednictwem trzech wybranych banków, które mają obowiązek finansowania wspieranych przez rząd projektów. Innym kanałem są samorządy lokalne, które pieniądze na inwestycje pozyskują za pośrednictwem emisji obligacji, czy sprzedaży ziemi, partnerstwo publiczno-prywatne oraz zamianę długu bankowego na obligacje.

Z powodu słabego globalnego popytu i niechęci biznesu do zwiększania zadłużenia firm , które już spuchło do 165 proc. PKB, prezydent Xi Jinping zdecydował się na uruchomienie funduszy z kasy publicznej by tegoroczny wzrost PKB osiągnął przynajmniej 6,5 proc.

- Dlaczego prywatny sektor miałby zaciągać nowe zobowiązania? Przecież jest już potężnie zadłużony - wskazuje Wang Tao, główny ekspert ekonomiczny UBS zajmujący się Chinami. Podkreśla on, iż rząd aby ustabilizować tempo wzrostu gospodarczego powinien zwiększyć wydatki na rozwój infrastruktury. - Tylko państwo może inwestować tam, gdzie nie da się zarobić pieniędzy - stwierdza ten ekonomista.

Według obliczeń ekspertów UBS, deficyt budżetu uwzględniający quasi fiskalne rozwiązania już w 2015 przekroczył 10 proc. PKB. A w tym roku powiększy się o 1,5-2 pkt proc.. W rezultacie, jak argumentuje Wang, dług publiczny wyniesie 280 proc. PKB.

Eksperci JPMorgan , którymi kieruje Zhu Haibin szacują, iż w tym roku deficyt budżetu Państwa Środka osiągnie poziom 10.1 proc PKB a w 2017 prawdopodobnie będzie wyższy. W 2015 było to 9,5 proc. PKB.

Chińskie władze postanowiły dodatkowo wesprzeć koniunkturę, gdyż cykl łagodzenia polityki pieniężnej zainicjowany w 2014 roku przyniósł mieszane rezultaty. Sheng Songcheng, szef departamentu statystyki i analiz w Ludowym Banku Chin (bank centralny) przekonywał niedawno, iż państwo może pozwolić sobie na większe wydatki budżetowe nie zwiększając ryzyka zadłużeniowego. Przewidywał, że dług publiczny do 2025 roku spadnie poniżej 70 proc. PKB, nawet jeśli przez kilka lat oficjalny deficyt budżetowy podskoczy do 4 proc. PKB. .rocznie.

Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Gospodarka światowa
Nastroje w niemieckim biznesie nadal się poprawiają