USA: Zgodnie z oczekiwaniami FED nie zmienił na zakończonym wczoraj posiedzeniu poziomu stóp procentowych (1,0-1,25 proc. dla funduszy federalnych). Podjęto decyzję o rozpoczęciu od października procesu redukcji bilansu FED, czyli tzw. odwrotnego QE w skali, jaka była zapowiadana po czerwcowym posiedzeniu (przez pierwsze 3 miesiące jest to 10 mld USD na każdy miesiąc w proporcji 60/40 proc. na korzyść obligacji skarbowych wobec zabezpieczonych hipotekami MBS-ów). Proces ten będzie trwał do momentu, kiedy poziom aktywów (zdaniem FED) będzie odpowiedni do prowadzenia skutecznej i wydajnej polityki monetarnej. Zaznaczono, że harmonogram może zostać zmieniony w sytuacji znacznego pogorszenia sytuacji gospodarczej. W komunikacie stwierdzono też, że wpływ huraganów na gospodarkę będzie krótkoterminowy i ograniczony. Przyznano, że „krótkoterminowe ryzyka dla perspektyw gospodarczych są generalnie zbilansowane, jednak FOMC uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej". Podtrzymano jednocześnie sformułowanie o tym, że „warunki w gospodarce będą rozwijały się w kierunku, który uzasadnia stopniowe podwyżki stóp procentowych". Stąd też w przedstawionej projekcji (dot-chart) podtrzymano oczekiwania, co do grudniowej podwyżki stóp (nie przybyło też przeciwników tego ruchu), a w przyszłym roku nadal spodziewane są trzy ruchy na stopach. Do 2,688 proc. z 2,938 proc. oczekiwanych w czerwcu spadła natomiast mediana na rok 2019 r., co sugeruje dwie, a nie trzy podwyżki, a na 2020 r. mediana wynosi 2,875 proc., co może oznaczać jedną podwyżkę. Niemniej ten ruch nie jest pewny, gdyż tzw. projekcja na długi termin została obniżona do 2,75 proc. z 3,00 proc. Warto jednak zwrócić uwagę na projekcje makroekonomiczne, które zakładają nieco silniejszy wzrost gospodarki w latach 2017-2018 wobec oczekiwań z czerwca (odpowiednio o 2,2-2,5 proc. w tym roku i 2,0-2,3 proc. w przyszłym). Prognozy dla inflacji zostały nieco obniżone na ten rok (o 0,1 p.p. dla PCE), ale na przyszły pozostały niezmienione.
JAPONIA: Na zakończonym dzisiaj posiedzeniu Bank Japonii zgodnie z oczekiwaniami nie dokonał zmian w polityce pieniężnej (główna stopa -0,1 proc., QQE 80 bln JPY rocznie, oraz kontynuacja programu kontroli krzywej rentowności, co utrzymuje je wokół zera dla obligacji 10-letnich). Decyzja zapadła głosami 8-1. Nowy członek Boj, Goushi Kataoka, który dołączył do tego gremium w końcu lipca, opowiedział się za dalszym rozszerzeniem programu luzowania, co uzasadnił tym, że przy obecnych warunkach osiągnięcie celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. w roku fiskalnym 2019 nie będzie możliwe. Podczas konferencji prasowej szef BOJ Kuroda zwrócił uwagę, że brak dyscypliny fiskalnej może doprowadzić do spadku zaufania na rynku długu, oraz prób podbicia rentowności (odniósł się tym samym do ostatnich spekulacji, jakoby rząd premiera Abe ze względu na możliwe przedterminowe wybory planował przesunąć do 2020 r. harmonogram realizacji celu w postaci zbilansowania budżetu).
AUSTRALIA: Szef RBA, Philip Lowe powiedział dzisiaj podczas spotkania z przedstawicielami biznesu w Perth, że większe jest prawdopodobieństwo podwyżki stóp, niż ich obniżki. Dodał jednak, że ze względu na utrzymujące się niskie wskazania inflacji, przez pewien czas pozostaną one na niezmienionych poziomach.
SZWECJA: Dzisiaj rano poznaliśmy protokół z posiedzenia Riksbanku z 6 września, w którym zwrócono uwagę, że ostatnie przyspieszenie inflacji mogło nie być trwałą tendencją i tym samym może być jeszcze za wcześnie, aby decydować się na zaostrzenie polityki monetarnej. Zdaniem szefa Riksbanku, Stefana Ingvesa czasowe naruszenie celu inflacyjnego nie jest dużym problemem, gdyż kluczowe jest to, aby być pewnym, że tendencje inflacyjne, oraz oczekiwania są dobrze zakotwiczone. Podczas dyskusji odnotowano głosy kilku członków, którzy zwracali uwagę, że odejście od luźnej polityki byłoby ryzykowne, ale i też aktywny był przeciwny obóz przestrzegający przez ryzykiem przegrzania gospodarki (choć, jak zaznaczano, obecnie nie ma takich sygnałów).
NORWEGIA: Na zakończonym dzisiaj posiedzeniu Norges Bank utrzymał dotychczasowe parametry polityki pieniężnej (główna stopa 0,50 proc.), co było zgodne z oczekiwaniami. W komunikacie nie wykluczono jednak, że podwyżka stóp może mieć miejsce wcześniej, niż sygnalizowano to w czerwcu. Z projekcji wynika, że taki ruch mógłby mieć miejsce w 2019 r. Ale już w końcu 2020 r. stopa procentowa mogła by być wyższa o 1 p.p., niż obecnie.