FED nie dał pretekstu do odbicia dolara?

Kluczowe informacje z rynków:

Publikacja: 27.07.2017 12:50

FED nie dał pretekstu do odbicia dolara?

Foto: Bloomberg

Wykres tygodniowy FUSD

Wykres tygodniowy FUSD

DM BOŚ

USA: FED jednomyślnie zdecydował na zakończonym w środę wieczorem posiedzeniu o utrzymaniu dotychczasowych parametrów w polityce pieniężnej. W komunikacie napisano, że zmiany w bilansie FED mogą rozpocząć się „relatywnie szybko", co może oznaczać, że informacja o zainicjowaniu procesu jego redukcji może zostać podana już na wrześniowym posiedzeniu. Nieznacznie zmieniono opis dotyczący inflacji bazowej wskazując obecnie, że znajduje się ona poniżej 2 proc., podczas kiedy w czerwcu mowa była o tym, że „ostatnio spadła", oraz, że pozostaje „nieco poniżej 2 proc.". Niemniej oceny dotyczące tego, że w średnim okresie powinna ona zmierzać w stronę celu, a także te dotyczące dalszego, umiarkowanego tempa wzrostu aktywności gospodarczej, co ma pozwolić na dalszy, stopniowy wzrost stóp procentowych, zostały podtrzymane.

AUSTRALIA: Ceny importu w II kwartale spadły o 0,1 proc. k/k (szacowano ich wzrost o 0,7 proc. k/k), a z kolei ceny eksportu spadły o 5,7 proc. k/k (oczekiwano -5,5 proc. k/k).

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

DM BOŚ

CHINY: Zyski firm działających w sektorze przemysłowym wzrosły w czerwcu o 19,1 proc. r/r wobec 16,7 proc. r/r w maju.

EUROSTREFA/ NIEMCY: Indeks nastrojów konsumenckich Gfk liczony na sierpień wzrósł do 10,8 pkt. z 10,6 pkt. (szacowano 10,6 pkt.).

Opinia: Nieznaczne zmiany w komunikacie FED dotyczące inflacji bazowej, która „obecnie pozostaje poniżej 2 proc.", a także fakt, że proces redukcji bilansu FED może rozpocząć się „relatywnie szybko", zostały odebrane przez rynek jako sygnał, że szanse na podwyżkę stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu są niewielkie. Tylko, że takie były już od jakiegoś czasu. Patrząc na oczekiwania bazujące na modelu CME FEDWatch jedynym terminem nad którym można by się zastanawiać był i jest grudzień, chociaż prawdopodobieństwo takiego ruchu wciąż nie przekracza tu 50 proc. (obecnie 46,8 proc.). Tym samym wczorajszy przekaz ze strony FED niczym zbytnio nie zaskoczył, chociaż wzmianka dotycząca redukcji bilansu FED powinna nieznacznie wspierać dolara, a także rynek długu.

Tymczasem to zachowanie się długu (spadek rentowności) doprowadziło wczoraj do powrotu słabości dolara. Wydaje się, że rynek po prostu odczekał kilka dni, aby po komunikacie FED ponowić wcześniejszą grę zgodnie z obowiązującym średnioterminowym trendem. To sprawia, że dopiero seria lepszych informacji (ustawy podatkowe i gospodarcze), czy też danych (konkretnie tych powiązanych z inflacją), mogłaby sprawić, że zdaje się, że dominująca obecnie (?) grupa inwestorów, miałaby mocne preteksty do ponownego przemyślenia w którym miejscu na globalnej mapie trendów znajduje się obecnie dolar.

Tymczasem dzisiejszy kalendarz makro nie daje zbyt dużo pola w tej sprawie. Dzisiaj o godz. 14:30 opublikowane zostaną dość zmienne ze swojej natury dane nt. zamówień na dobra trwałego użytku w czerwcu , oraz tradycyjnie już odczyty cotygodniowego bezrobocia. Ciekawiej może być jutro, kiedy to poznamy odczyty dotyczące PKB za II kwartał.

Słabość dolara obserwowana po informacjach z FED sprawiła, że przetestowany został rejon mocnego wsparcia przy 93 pkt. (fioletowa linia), jaki był wskazywany w Tygodniku FX. To kluczowy poziom oparty o minima z 2015 i 2016 r., od którego może wiele zależeć. Wydaje się, że nie należy przekreślać scenariusza możliwego odbicia się dolara w najbliższych miesiącach, chociaż wcześniej rynek może budować kilkutygodniową bazę (w sierpniu?) pod taki ruch.

Wykres dzienny AUD/USD

Wykres dzienny AUD/USD

DM BOŚ

 

Zwłaszcza, że na prezentowanym ostatnio często wykresie FNOTE10 (benchmarku 10-letnich obligacji rządu USA) wiele się nie zmieniło. W widocznym ujęciu tygodniowym nadal bardziej prawdopodobne są spadki, a zatem odbicie rentowności.

 

Ostatnio cały czas pod górę pnie się EUR/USD, korzystając z rosnących oczekiwań, że na jesieni Europejski Bank Centralny przedstawi „rewolucyjne rozwiązania" w temacie tzw. programu wyjścia z ultra-luźnej polityki. Abstrahując od słuszności takiego podejścia (ze strony ECB nie padło nigdy słowo „tapering"), walka przeciw obowiązującemu trendowi, nie była ostatnio opłacalna. Niemniej szersze spojrzenie na parę EUR/USD pokazuje nam kilka ważnych rzeczy. W rejonie 1,1735 mamy 38,2 proc. zniesienia dla ruchu spadkowego z lat 2014-16, a przy 1,18 można wyznaczyć górne ograniczenie hipotetycznego, przyspieszonego kanału wzrostowego od kwietnia. Na razie pierwszy z poziomów został naruszony (szczyt wypadł przy 1,1775), drugi nie. Jeżeli w najbliższych dniach nie uda się wyjść trwale ponad rejon 1,18, to wzrośnie prawdopodobieństwo scenariusza spadkowego. W takim układzie kluczem będzie zachowanie się notowań wokół wsparcia przy 1,1615 (dawny szczyt z maja ub.r.), które wczoraj zostało wybronione.

 

Słabszy dolar po komunikacie FED sprawił, że mieliśmy udaną próbę wybicia nowego szczytu na AUD/USD. Na poniższym wykresie dobrze jednak widać, że dotarliśmy do górnego ograniczenia „pasma wzrostowego", a ruch nie został zbytnio potwierdzony przez dzienny RSI 9. Stąd też późniejsze cofnięcie się w dół i widoczna obecna świeca doji, nie powinny być dużym zaskoczeniem. Fundamentalnie nie należy zapominać o „gołębich" słowach przedstawicieli RBA, jakie padły w ostatnich dniach.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Złoty pozostaje mocny do końca dnia
Waluty
Jen traci przed decyzją BoJ
Waluty
Złoty słabszy. Analitycy: Nie ma się czym martwić
Waluty
Fatalne dane z polskiego przemysłu ciążą złotemu
Waluty
Kurs złotego znów złapał wiatr w żagle
Waluty
Japoński jen na 34-letnich minimach