10-letnie obligacje USA, Wielkiej Brytanii czy Niemiec zwiększyły w piątek swoją rentowność, względem początku ubiegłego tygodnia, o ponad 10 pb. Inwestorzy, zapoznawszy się z mającymi jastrzębi wydźwięk minutkami od EBC oraz z informacjami na temat nieznacznie lepszych od oczekiwań dynamik bazowej inflacji w USA, które podpierają jastrzębią retorykę Fedu, zadecydowali o sprzedaży obligacji na rzecz innych klas aktywów. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się aktywa dające większy potencjał w przypadku realizacji scenariusza inflacyjnego. Przyczyn do zwyżek rentowności obligacji Niemiec można upatrywać również we wstępnym porozumieniu w zakresie utworzenia koalicji, której powołanie może sprawić, iż aktywa do tej pory ulokowane w obligacjach niemieckich, jako bezpiecznej przystani, teraz mogą zostać zainwestowane w papiery bardziej ryzykowne. Z kolei informacja zawarta w minutkach po grudniowym posiedzeniu EBC wywołała ruch na rynku pieniężnym Eurostrefy, który obecnie wycenia podniesienie przez EBC w 2018 roku stopy depozytowej o 10 pb na 74 proc. Tymczasem na naszym rodzinnym rynku długu pozytywne informacje dotyczą skali emisji obligacji, jakie były nabywane przez inwestorów indywidualnych w 2017 roku. Jak podało Ministerstwo Finansów, w ubiegłym roku detaliczne obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa o wartości 6,86 mld zł znalazły swoich nabywców właśnie na rynku detalicznym.