Kurs pokonał maksimum z września tuż pod 1,21, do czego przyczyniały się prawdopodobnie wciąż nasilone oczekiwania na zaostrzenie polityki EBC w reakcji na czwartkowe „minutki". Dodatkowo rano pozytywną dla euro informacją były doniesienia o przełomie w negocjacjach ws. utworzenia koalicji w Niemczech. Wydarzenie to chwilowo obniży ryzyko polityczne w Europie, które jednak szybko może wzrosnąć z uwagi na zbliżające się wybory we Włoszech (4 marca). Z tego też względu przestrzeń do wybicia EUR/USD wydaje się ograniczona, zwłaszcza że już w marcu zobaczyć możemy kolejną podwyżkę stóp w USA, a wynikom amerykańskiej gospodarki sprzyjać powinny efekty reformy podatkowej. W II połowie piątkowej sesji dodatkowego argumentu za podwyżkami stóp w USA i silniejszym dolarem dostarczyły dane o inflacji w tym kraju. Choć wskaźnik CPI spadł zgodnie z oczekiwaniami, to zaskoczył wzrost inflacji bazowej o 0,1 pp., do 1,8 proc.

Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/USD od listopada znajduje się w kanale wzrostowym, któremu paliwa dodałoby pokonanie bariery 1,2170 – 50 proc. zniesienia spadków kursu między 2014 a 2016 r.

Ubogi kalendarz makro w przyszłym tygodniu może jednak utrudnić taki ruch i sprzyjać wyhamowaniu wzrostu eurodolara.